Woda z jeziora na gminnej drodze
Burmistrz gminy powiadomił dziś (9 stycznia) o wprowadzonym awaryjnym oznakowaniu w pasie drogowym na ulicy Bajera w Dymaczewie Starym. Woda z Jeziora Dymaczewskiego wdarła się w tym miejscu na gminną drogę w związku z podniesionym poziomem stanu jeziora.
Interwencyjne oznakowanie pojawiło się na końcu ulicy Bajera w poniedziałek, 8 stycznia. Co warto podkreślić, na ten moment w naszych okolicach nie są wydane żadne ostrzeżenia hydrologiczne.
Na zlecenie burmistrza, strażacy od kilkunastu dni, w ramach Gminnego Centrum Zarządzania Kryzysowego monitorują i prognozują sytuację związaną z wysokim stanem wód. – Proszę o zachowanie ostrożności – w szczególności na odcinku Drogi Wojewódzkiej 431 na wysokości m. Dymaczewo Stare – apeluje burmistrz Mosiny Dominik Michalak. – Bieżące raporty przekazujemy zarządcy większości cieków tj. Państwowemu Gospodarstwu Wodnemu – Wody Polskie, który jest odpowiedzialny za ich utrzymanie – zwraca uwagę włodarz.
Poziom wody nadzorują z większą uwagą wszystkie okoliczne gminy. Jak poinformował dziś Urząd Miejski w Czempiniu, jeszcze w tym tygodniu nastąpi czyszczenie Olszynki, która ujście ma w Kanale Mosińskim, w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców i zapobieganiu stratom materialnym. – Zgodnie z informacją uzyskaną w dniu dzisiejszym od Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, otrzymaliśmy potwierdzenie, że Zarząd Zlewni dokona oczyszczenia cieku na odcinku między ulicą Gruszkową a Oczyszczalnią Ścieków Czempiń, celem spływu wody z terenu miasta w kierunku ujścia Olszynki do Kanału Mosińskiego – poinformował czempiński magistrat.
Tagi: Czempiń, drogi, Dymaczewo Nowe, Dymaczewo Stare, gmina Mosina, Kanał Mosiński, podtopienia, Straż pożarna, wody polskie
Wasze komentarze (4)
Nic dziwnego.To gminna droga wdarła się w taras zalewowy,lub nadzalewowy Jeziora Dymaczewskiego.
No, tera to tak, tera woda przez te barierki na pewno nie przejdzie. Poza tym, skąd woda ma wiedzieć, że ma zakaz wejścia na ulicę, skoro znak i barierki stoją w odwrotną stronę. Ino mi szybko to poprawić, żeby woda widziała, inaczej może się wykpić.
Budując się 50m od jeziora trzeba mieć na uwadze, że to nie basen, ale naturalny akwen w którym czasami przybywa wody.
Poza tym w obliczu hydrologicznej suszy powinniśmy się cieszyć z takiego przybrania wód i modlić się żeby jej jak najwięcej trafiło do gruntu.
Panie burmistrzu i straży miejska nie róbcie z siebie niedouczonych uczniaków. Wielkie halo bo jest więcej wody w tym roku. Bardzo dobrze, że jest? Mieliśmy kilkuletnią suszę hydrologiczna. Powinniśmy się cieszyć z tej wody. Trzeba było nie wydawać warunków zabudowy i nie uchwalać planu na zabudowę na terenach zalewowych. A ten znak zakaz wjazdu i barierkę to sobie na głowę wsadźcie. Szkoda, że nielegalnym parkowaniem nie potraficie się zająć. A matce naturze zostawcie co do niej należy. Ulica Bjera zawsze schodziła to jeziora. Po co barierka? Ta straż to kpina.