Początek września w Mosinie przynosi nie tylko szkolne emocje, ale i zwiększony ruch drogowy, zwłaszcza w okolicach szkół. W związku z przebudową drogi wojewódzkiej 431 uczniowie Szkoły Podstawowej nr 1 i ich rodzice muszą zmierzyć się z poważnymi utrudnieniami w dojeździe do placówki.
Utrudnienia i objazdy
Radna Jolanta Szymaczak nie kryje obaw: – „Dzień 1 września br. będzie wielkim wyzwaniem i sprawdzianem naszej odpowiedzialności za bezpieczeństwo naszych dzieci i młodzieży, aby sprawnie i skutecznie dostali się do Szkoły Podstawowej nr 1 w Mosinie. Uwagę należy zwrócić na zmianę organizacji ruchu zarówno na ulicy Rzeczypospolitej Mosińskiej, jak i ulicy Szosa Poznańska, przy której będzie zlokalizowany przystanek dla autobusu szkolnego.” – napisała w poście na portalu społecznościowym.
Pod koniec lipca rozpoczął się najtrudniejszy etap przebudowy DW 431, prowadzonej przez Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich. Zamknięto wjazd z ul. Rzeczypospolitej Mosińskiej na drogę wojewódzką, a w rejonie skrzyżowania powstaje rondo. Wygrodzony został teren poruszania się pieszych w obrębie skrzyżowania. Dodatkowym problemem jest zmiana lokalizacji przystanków autobusowych oraz ograniczone możliwości zatrzymywania aut, co jeszcze bardziej komplikuje dojazd uczniów do szkoły.
Głos mieszkańców
W dyskusji mieszkańcy podnoszą problem braku możliwości skrętu w stronę szkoły. „Piszę aż do znudzenia. Ponad dwa tygodnie temu zwracałem uwagę na poważny problem braku możliwości skrętu do szkoły, zero reakcji. Do dziś brak reakcji w tej sprawie” – komentuje jeden z mieszkańców. Zwrócił też uwagę na konieczność zgłaszania każdej kwestii bezpośrednio do burmistrza: „Ze wszystkim mamy się zgłaszać do burmistrza Dominika Michalaka?! Pytam: Kiedy zostanie wykonany poprawnie objazd do szkoły dla jadących z Poznania?”
Odpowiedź burmistrza: „cudów nie będzie”
Burmistrz Dominik Michalak tłumaczył, że brak skrętu „od Poznania” wynika z uwarunkowań technicznych: – „To wiąże się z przeprogramowaniem całej sygnalizacji świetlnej, co w praktyce będzie powodować jeszcze większe utrudnienia niż [prawdopodobnie] będą. (…) Nie wymyślimy jednak cudów, bo taki, a nie inny mamy układ komunikacyjny w tym miejscu.”
Zapowiedział poprawę oznaczeń i zmianę lokalizacji tymczasowego przystanku, który obecnie paraliżuje transport szkolny. – „Zmiana organizacji ruchu jest zatwierdzana przez Urząd Marszałkowski, będę to mówił do znudzenia, bo nic innego przez ostatnie 3 miesiące nie robimy jak wskazujemy konieczność określonych działań i efektem w końcu będzie poprawa oznaczenia.”
W dyskusję włączyła się także mieszkanka, Pani Klaudyna: – „Zaznaczam, inwestycja jest realizowana przez WZDW – a Gmina oraz Radni nie siedzą z założonymi rękami. Ja do znudzenia natomiast powtarzam Mieszkańcom, że łatwo oczekiwać, rzucając hasła na FB czy dzwoniąc – oczekując od razu rezultatów, przy braku znajomości procedur.”
Według zapowiedzi burmistrza, część zmian organizacyjnych – w tym poprawa oznaczeń i przeniesienie przystanków – wejdzie w życie od 3 września. Jednak pełne zakończenie inwestycji planowane jest dopiero na maj 2026 roku.
Do tego czasu mieszkańców Mosiny i rodziców uczniów SP1 czeka codzienny test cierpliwości. Jak podkreśla radna Jolanta Szymczak, kluczem będzie spokój i troska o bezpieczeństwo dzieci: „Zalecam wszystkim dużo spokoju i skupienia się na tym, aby nasi uczniowie dotarli do szkoły na czas i byli zaopiekowani zarówno przez rodziców, jak i nauczycieli tej placówki szkolnej.”

Gazeta Mosińsko-Puszczykowska


Kiedy budowa ronda pomiędzy tą szkołą a Dino? Tam są wiecznie korki.
Każde rondo ma być poświęcone oraz ma mieć patrona.
Rozumiem, że to sarkazm.
Nie, romantyzm.
Prawda jest taka, że rodzice za wszelką cenę muszą podjechać pod same drzwi, choć od dawna wiedzieli, że będzie z tym problem. Pod kościołem jest wielki parking, ale to za daleko i nogi się zmęczą. Sam burmistrz wiedział od dawna o utrudnieniach i w zasadzie nic nie zrobił. Wszyscy robią sobie po górkę a później zdziwienie, że korki, że agresja drogowa i wypadki…
Tak jest,parking przy kościele,cmentarzu…
Kilka metrów z „buta”… no ale przecież dzidziuś się zmęczy-dramat!!!
A co miał zrobić? Lądowisko do helikopterów na czas remontu?
Michalak tradycyjnie – jakoś to będzie. Miesiące bezczynności, gdy wiadomo było, że będą ogromne utrudnienia. Zero pomysłu i brak reakcji wyprzedzającej. Przecież po to ma armię urzędników a sam przecież ciągle prowadzi z kimś ważne rozmowy. Efekty rządów Michalaka są coraz bardziej widoczne i odczuwalne dla gminy.
Szanowny Pan Burmistrz miał zrobić cokolwiek. Przestawienie przystanku dla dzieci na drogę 431 obok Dino, to już konkretny debilizm. Proszę zwrócić uwagę, że między Dino a szkołą jest potężny plac zieleni, który tymczasowo mógłby być wykorzystany na potrzeby komunikacyjne szkoły – ale po co? Lepiej zawalić zakorkowaną drogę jeszcze bardziej.
Za moich czasów chodziło się do szkoły pieszo i samemu. Nic się nikomu nie stało, a dzisiaj taka nadopiekuńczość. Do tego pewnie jeszcze zwolnienie z w-f, bo się dziecko męczy.
No bo niektórzy to pewno chcieliby priotytet podjazdu pod same schody i jeszcze czerwony dywan i osobę która odprowadza i przyprowadza samochód z parkingu. Do jasnej, naprawdę tak ciężko cztery litery ruszyć, zostawić samochód na rynku, przy kościele i przejść te parę kroków? Rozumiem gdy zima, zamiecie śnieżne i – 40 na termometrze (a czekaj, takiego czegoś to już z 20-30 lat nie było)… W d… się poprzewracało.