Szpital w Puszczykowie został dziś rano ewakuowany po otrzymaniu informacji o możliwym podłożeniu ładunku wybuchowego. Na miejscu interweniują wszystkie służby ratunkowe. Trwa sprawdzanie budynku i zabezpieczanie terenu.
Nie są jeszcze znane szczegóły dotyczące źródła zgłoszenia ani ewentualnych skutków zdarzenia. Wiadomo natomiast, że uruchomiono procedury bezpieczeństwa. Przed namiotem postawiono specjalne namioty.
Na chwilę obecną brak informacji o osobach poszkodowanych.
Ewakuacja związana jest z alarmem bombowym. Jak podaje nadkom. Maciej Święcichowski z wielkopolskiej policji mężczyzna zadzwonił i powiadomił o podłożeniu ładunku wybuchowego. – „Obiekt oczywiście sprawdzimy i zrobimy wszystko, żeby zidentyfikować dzwoniącego i postawić przed sądem” – mówi w rozmowie z dziennikarzami. – W przypadku zadzwonienia do takiego miejsca jakim jest szpital, gdzie są cierpiący i chorzy ludzie jest wyjątkową bezmyślnością – dodaje nadkom. Święcichowski.
Za wywołanie fałszywego alarmu bombowego grozi surowa odpowiedzialność karna – sprawcy takiego czynu mogą zostać skazani na nawet 8 lat więzienia.
Do tematu będziemy wracać w miarę pojawiania się nowych informacji.
Aktualizacja godz. 09:07:
Pacjenci i personel oczekują przed wejściem głównym do szpitala.
Aktualizacja godz. 10:21:
W działaniach na terenie szpitala bierze udział policyjna grupa rozpoznania minersko-pirotechnicznego. Na miejscu operuje również sześć zastępów straży pożarnej, które wspierają akcję zabezpieczającą.
Aktualizacja godz. 11:25:
Z budynku ewakuowano 130 osób – zarówno pacjentów, jak i pracowników szpitala. Policja prowadzi szczegółowe przeszukanie obiektu oraz jego otoczenia.
Aktualizacja godz. 11:41:
– Pacjenci w najgorszym stanie na razie oczekują w tych miejscach, w których byli, czyli na salach chorych – mówi Mateusz Szulca. – To było zgłoszenie niskiego ryzyka i prawdopodobieństwa zdarzenia. Nie byliśmy postawieni w najwyższy stan gotowości – powiedział Mateusz Szulca, pełnomocnik ds. PR w szpitalu w Puszczykowie.
Aktualizacja: godz. 14:15:
Ewakuacja została zakończona, placówka wraca do normalnej pracy. Kontrola służb wykazała, że w budynku nie było bomby i budynek jest obecnie bezpieczny.
Jak podają dziennikarze Wprost, Policjanci będą poszukiwać osoby, która zadzwoniła na komendę i zgłosiła informację o rzekomym ładunku wybuchowym. – Chcemy ją jak najszybciej zidentyfikować, zatrzymać i postawić przed sądem – zapowiedział Maciej Święcichowski.
Przedstawiciel wielkopolskiej policji podkreślił, że za fałszywe alarmy grozi kara nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności, co w przypadku zadzwonienia z tego typu poważną informacją do szpitala, gdzie są przebywają ciężko chorzy ludzie, jest wyjątkową bezmyślnością ze strony autora „żartu”.





Fot. Czytelnicy GMP
Mam nadzieję, że sprawca tego durnego zgłoszenia zostanie ustalony i słono zapłaci za to zamieszanie. Zarówno karnie jak i finansowo.
Jednak w kwestii technicznej zastanawiam się patrząc na zdjęcia dlaczego tylu ludzi jest tak blisko budynku szpitala i dlaczego tam jest rozłożony jakiś namiot ( czerwony to chyba strażaków). Przecież jak by faktycznie doszło do jakiegoś wybuchu w tym budynku to odłamki by zmiotły tych ludzi !!!