Gotowi na kryzys. Zielony Talizman szkoli mieszkańców Drużyny – Nowinek

W obliczu rosnącej niepewności i zmieniających się zagrożeń, coraz więcej osób podejmuje działania mające na celu podniesienie poziomu bezpieczeństwa i świadomości obywatelskiej. W sołectwie Drużyna – Nowinki odbyło się spotkanie poświęcone przygotowaniu na sytuacje kryzysowe, które poprowadzili eksperci z Centrum Rozwoju Obronności „Zielony Talizman”.

Nieprzewidywalność wymaga przygotowania

Spotkanie skupiło się na praktycznych aspektach radzenia sobie w trudnych sytuacjach – od zagrożeń naturalnych, jak pożary czy powodzie, po bardziej złożone kryzysy gospodarcze i społeczne. Omówiono m.in. zasadę „3” (3 minuty bez tlenu, 3 dni bez wody, 3 tygodnie bez jedzenia), sposoby organizacji zapasów oraz ewakuacji. Ważnym elementem było także budowanie lokalnych struktur wsparcia – współpraca z sąsiadami, samorządem i organizacjami.

Podczas spotkania uczestnicy poznali sposoby zabezpieczenia podstawowych potrzeb w sytuacjach kryzysowych. Eksperci omówili, jak planować długoterminowe zapasy żywności, jakie rzeczy powinny znaleźć się w plecaku ewakuacyjnym oraz jak radzić sobie bez dostępu do wody pitnej czy prądu.Nie zabrakło także elementów psychologii przetrwania – jak radzić sobie z paniką, podejmować racjonalne decyzje pod presją i skutecznie komunikować się w grupie.

Duży nacisk położono na współpracę sąsiedzką i wzajemne wsparcie. Wspólnota, która zna się i działa razem, ma większe szanse na skuteczne radzenie sobie z trudnościami niż pojedyncze jednostki.

Sołectwo Drużyna – Nowinki zapowiada kolejne spotkania dotyczące bezpieczeństwa i organizacji lokalnych struktur wsparcia. Jak pokazuje doświadczenie, świadomość i przygotowanie mogą znacząco wpłynąć na nasze bezpieczeństwo w sytuacjach, które jeszcze niedawno wydawały się tylko teoretycznym zagrożeniem.

Stowarzyszenie oferuje dwa typy szkoleń: bojowe i klasyczne. Zawsze zaczynają od podstaw, czyli od klasycznego szkolenia z pierwszej pomocy. Później pojawia się wspinaczka: początkowe rozpoznanie wysokości, sprzętu, a później na przykład zjazd z budynku, aż w końcu dochodzimy do zjazdu głową w dół z bronią w ręku. – Nie brniemy na siłę, byle zrealizować kolejne tematy – podkreślał pan Marek w rozmowie z redakcją. – Nie chodzi o to, żeby zrobić sobie krzywdę, dostosowujemy szkolenie do danej grupy, ich predyspozycji i wieku.

Dla tych, którzy chcą zgłębić temat, zapraszamy do lektury artykułu: Najważniejsze to, co w głowie, nie w mięśniach. Zielony Talizman uczy miłości do Ojczyzny.