Gazeta Mosińsko-Puszczykowska
Urząd Miejski poinformował o planowanych zmianach w infrastrukturze. Zmiany czekają nas na ulicy Śremskiej, Mostowej oraz Leszczyńskiej. Jakie prace będą wykonane w najbliższej przyszłości?
Najwcześniej rozpocznie się przebudowa drogi powiatowe nr 2463P, czyli na ulicy Śremskiej. Prace będą prowadzone na odcinku od tunelu do granic Mosiny z uwzględnieniem połączenia z projektowaną ścieżką rowerową z Mosiny do Żabinka. Wykonawcą zostało Biuro Inżynierskie Trakt Grzegorz Lewowski z Sędzisława. Koszt przebudowy to 183 270,00 zł, a wykonawca na realizację umowy będzie miał 20 miesięcy.
Zmodernizowana zostanie również ulica Leszczyńska – od ulicy Strzałowej do granicy Mosiny. Przedsięwzięcie będzie realizowała firma Usługi Dla Budownictwa Judyta Juszczak z Giewartowa. Inwestycja będzie wynosiła 127 920.00 zł. Umowa z wykonawcą zostanie podpisana 16 czerwca.
Planowana jest również przebudowa skrzyżowania dróg powiatowych nr 2463P, 2465P i 2466P – ul. Mostowa i Śremska, ul. Leszczyńska, ul. Wawrzyniaka w Mosinie. W tamtym miejscu prace będą wykonywane w zakresie przedłużenia prawoskrętu z ul. Wawrzyniaka w ul. Mostową. Na ten moment trwa ustalenie zakresu zadania i przygotowanie dokumentacji do ogłoszenia przetargu. Szczegółu poznany prawdopodobnie w lipcu.
Ważne informacje dla nas – mieszkańców ale może jakieś terminy
bo to jest teraz ważne w tym temacie.
Podoba mi się to. Ścieżka rowerowa Żabinko-Mosina naprawdę się przyda.
Żabinko głosowało na Nawrockiego – odłączyć od Mosiny i oddać Brodnicy.
odłączyć, ale bez altanki edukacyjnej !
Proponuję zawiązać Komitet Obrony Altanki Edukacyjnej imieniem Mosińskich Smorządowców. Nasze zasady to: oszczędność, celowość, użyteczność oraz dziurawe drogi. Laudacje podczas manifestu programowego wygłosi Czytacz Pisma a psalmy pochwalne będzie śpiewać klub odNowa czyli wszystko po staremu. Tak Wam dopomóż Wlodek Basenowy i radca prawny pani Paulina. Da svidania!
Ja tak się bardzo mocno zastanawiam, co będzie wchodzić w zakres tej „przebudowy”. Chciałem jedynie zauważyć, że za kwotę poniżej 200 tys zł, to się nie ociepli i nie otynkuje domu jednorodzinnego, a co przebudowa ulicy, gdzie tak naprawdę do wymiany jest chodnik, odwodnienia (bo jakiś artysta zrobił teraz je ale na „szczycie” jezdni czyli od strony chodnika a nie na spadzie czyli od ścieżki), druga strona wzdłuż ścieżki rowerowej.
Mam wrażenie że za te 180 pare tysięcy to co najwyżej wymalują pasy, naprawią uszkodzone płyty chodnikowe i co najwyżej powyrywają chwasty ze ścieżki rowerowej….
Z wielkiego remontu, gdzie Śremską ma być puszczony ruch TIRów, który miał zrobić ją na wzór Gałczyńskiego, wyjdzie jakaś popierdółka żeby ludzie nie marudzili :/
Ciekawe kiedy wjazd na Lema będzie zrobiony tak, żeby tir co chce na nią wjechać nie musiał zadawać sobie na ścieżkę rowerową? Ten co to zaprojektował powinien zapłacić za przebudowę.
Mieszkam tak, że widzę ten wjazd. Ci co potrafią jeździć – nie mają z nią problemu – bez najeżdżania na wysepkę, chodnik czy zadawania się na ścieżkę. Ci co prawo jazdy znaleźli w chipsach potrafią swoimi manewrami zablokować obydwie ulice.
I to jest podstawowa różnica a nie źle zrobiony wjazd.
Wspomniane w artykule inwestycje dotyczą wykonania dokumentacji projektowej, a nie wykonania robót.
Jeśli tak, to Gazeta dała plamy 🙂
Akurat ze ścieżką rowerową Żabinko -Mosina bardzo się zgadzam. W sezonie ciepłym porusza się tą drogą mnóstwo rowerzystów. Powstaje wiele niebezpiecznych sytuacji, bo kierowcy samochodów nie przestrzegają ograniczeń prędkości na tym odcinku. Jest wiele przykładów o wiele dłuższych odcinków ścieżek dla rowerów między wsiami na których praktycznie nie widać rowerzystów. Tutaj będzie to pożyteczne i dla mieszkańców i dla rekreacji.
To niech polscy kierowcy naucza się przestrzegać przepisów wreszcie. Mamy ju ścieżkę z Mosiny do Krosna, na której jechać się nie da. Święte krowy w.samochodach terroryzują każdego kto porusza sie wolniej czy to rowerzysta czy pieszy. Akurat droga do Żabinka jest umiarkowanie ruchliwa. Korona z głowy nie spadnie kierowcy jak zwolni na 10 sekund by eleganckonwyprzedzic jadący rower.
umiarkowanie ruchliwa powiadasz
zapraszam na rowerową wycieczkę do Żabinka i z powrotem w dzień powszedni, ciekaw jestem co wtedy napiszesz? jeśli już wstaniesz z rowu leśnego do którego wpadłeś aby nie zginąć
Ale co? Kierowcy po ścieżce jeżdżą? Czy szanownemu “rowerzyście” pomimo ścieżki chce się jeździć po drodze? Pewno w peletonie jakby wydawało się mu że jedzie conajmniej tour de Polonia. Blokując przy tym ruch. Ehhh parafrazując – najpierw rowerzyści niech nauczą się jeździć, poczytają przepisy które też ich dotyczą (wiem że to dla większości z nich szok) a wtedy możemy o czymkolwiek rozmawiać.
@ixi Wyzłośliwiasz się, a pojęcia nie masz, o czym piszesz. Na trasie Żabinko-Mosina nie ma ścieżki rowerowej, walka o nią jest od lat i od lat rowerzyści muszą jeździć tam drogą, nie mają wyboru. Tak więc może takie asy jak Ty nauczą się jeździć przepisowo, bo kierowców też obowiązują przepisy związane z obecnością rowerów na drodze.
Fajnie, a co z uliczkami na Maderze (Nowe Krosno): nawet tabliczki z nazwami ulic nieczytelne. Może chociaż przy wlotach na te ulice postawić tabliczki ” kierowco zwolnij, kurz” w czasie słonecznej pogody i” kierowco zwolnij bajora” w czasie pogody deszczowej. Tak myślę, bo sądzę, że kierowcy zanim się przyzwyczają zwolnią myśląc o tym idiotycznym pomyßle.
Julek kierowcy nie zwolnią, bo większość to zwykłe chamstwo. Ich nie obchodzi, że cię okurzą lub obryzgają błotem. Tabliczki też nie będą respektować.
Tylko że tabliczki nie mają żadnej mocy prawnej, działają bardziej na zasadzie życzeniowej. Więc czy są czy ich nie ma – żadna różnica. Dla mnie niepotrzebny wydatek, bo od strony prawnej kompletnie nic nie zmienia.
@ixi przeszkadza ci rower jadący poprawnie po jezdni? Nie umiesz wyprzedzić? A może to ty tamujesz ruch? To jest twoja prywatna droga? Jako mieszkaniec Śremskiej powinieneś dobrze wiedzieć jaki jest cyrk na naszej ulicy. Mnie w środę na wysokości Klonowej na ścieżce prawie przejechał dostawczak. Kierowcą się nawet nie zatrzymał. Bus należał do jednej z mosinskich firm. Wstyd mi za ciebie. Niedzielny kierowca i rowerzysta jesteś i tyle. Idź do Gigusa niech zabierze swoje auta co tarasują przejazd i zasłaniają widoczność.
Rozumiem, że można kurzyć dowoli skoro tabliczek nie ma? Co za głupie myślenie, że skoro tabliczka nie ma mocy to można jeździć po chamsku po osiedlu. Mosina to jednak stan umysłu. Tu nigdy nie będzie normalnie.
Panie Madera – naucz się Pan używać forum i odpowiadać w wątkach które tego dotyczą – bo jak jeździsz tak jak używasz forum to chyba nie mamy o czym pisać.
Druga sprawa – chciałem zauważyć, że pisałem o konkretnej grupie rowerzystów – tzw niespełnionych pseudo sportowców tarasujących swoim peletonem całą drogę i przepisy mający w głębokim poważaniu. Jeśli Pan przekłada to na wszystkich rowerzystów – to już Pana problem. Może to jest na zasadzie – uderz w stół a nożyce się odezwą?
A co tarasowania, to bardziej od Gigusa (bo to tylko czasami) irytuje mnie sklep z wywalonymi towarami do samej ścieżki i notorycznie zatrzymujące się tam samochody z kierowcami robiącymi zakupy. Którzy w czterech literach mają że łażą po tej ścieżce jak święte krowy.
A co do inwektyw ad persona, to nie zniże się do tego poziomu.
Miłej niedzieli życzę
@Kacper – Kurzyć nie powinno się niezależnie od tego czy tabliczki są, czy ich nie ma. Natomiast to że się pojawią, w sensie prawnym niczego nie zmieni i żadnego debila kurzącego samochodem na podstawie istnienia tej tabliczki nie ukarzesz mandatem czy jakąkolwiek inną sankcją prawną. Stąd moje twierdzenie że to jest niepotrzebny wydatek.
I masz rację – Mosina to jednak stan umysłu – ja piszę coś innego a Ty mi sugerujesz coś całkiem innego. I nie może być normalnie – skoro nie potrafimy się zrozumieć w podstawowych kwestiach.
Masz stu procentową rację rację. Ten mój wpis to zwykła przekora, by zwrócić uwagę na ogólne problemy dróg, ulic i uliczek w Mosinie oraz mieszkańców mających przy nich swoje domostwa oraz zachowania tychże mieszkańców w zależności od tego, czy jest pieszym, rowerzystą, czy kierowcą samochodu…
Może szanowna redakcja GMP napisze o naszych troskliwych włodarzach zamierzających włączyć SPP na ul. Dworcowej by zdzierać kasę z ludzi pozostawiających swoje samochody przy dworcu, żeby dojechać do pracy w Poznaniu. Oczywiście to ma rzekomo uwolnić miejsca i wprowadzić tzw. rotację.
To jak to jest drodzy Włodarze? Mam się zwalniać z pracy po 2 godzinach i wracać do Mosiny, żeby przestawić samochód celem rotacji?
Czy JAK ZWYKLE nie pasuje Wam, że nie płacę Mosinie za to, że dojeżdżam do Poznania pociągiem? Płacę już 247zł miesięcznie za bilet za przejazd nie zawsze w komfortowych warunkach.am jeszcze Wam coś odpalić? O to chodzi?
Po co te szumne hasła o ekologii, zmniejszania ruchu na drogach? jak zwykle… KASAKASAKASAKASA!.
Jak rzeczywiście chodzi Wam o kierowców wykorzystujących parking buforowy na oszczędzanie za parking w centrum miasta, to proszę bardzo, zróbcie go za darmo dla posiadaczy biletów miesięcznych lub jednorazowych. Da się zrobić, co nie?
I bardz dobrze – ja nie korzystam z tego parkingu i nie mam zamiaru go utrzymywać. Wam to się w głowach poprzewracało- byle za darmo, niech inni płacą za mnie, bo mi się należy. Prawda jest taka, że parking na Dworcowej już dawno powinien być płatny- w normalny dzień się nawet na chwilę stanąć nie da, bo blokują urzędnicy, czy miłośnicy kolei. Każda przestrzen parkingowa musi być utrzymywana a obowiązek tan powinien należeć do osoby, która z niej najwięcej korzysta.
Tak się składa, że ulica Dworcowa była w strefie płatnego parkowania od dawna. Została z niej wyłączona tylko na czas przebudowy węzła przesiadkowego przy dworcu. Teraz zwyczajnie wraca do strefy, jak było wcześniej.
@Ixi jeżdżę zarówno samochodem, jak i rowerem. Na rowerze w większości przypadków kiedy jest droga dla rowerów, to z niej korzystam. Nie robię tego tylko, gdy bezpieczniej czuję się na ulicy. Droga dla rowerów wzdłuż ul. Śremskiej, to w dużej części kpina. Odcinek od ul. Krosińskiej do granicy Mosiny jest w ogóle dyskusyjny. Minimalna szerokość ciągu pieszo-rowerowego to 3m, w uzasadnionych przypadkach 2,5m. Nie jestem pewien, ale chyba tyle tam nie ma. Z tego powodu też ciąg pieszo-rowerowy z Krosna do Drużyny został zredukowany do drogi dla pieszych (znak c-16).
Druga kategoria to ścieżki, na których ze względu na stan nawierzchni wolę zaryzykować mandatem, niż utrata zębów, albo rozwaleniem roweru. Tu przykład ścieżki w Konstantynowie.
I to chyba jedyne ścieżki w gminie, z których nie korzystam. Przeżyje nawet przeplatającą się z chodnikiem ścieżkę z Krosna do Krosinka, czy wzdłuż Leszczyńskiej.
Proponuję przejechać się rowerem w obszarze Babki, Czapury ,Wiórek to droga powiatowa wylotowa do Poznania, nie ma nawet metra drogi rowerowej, i co gorsza nikt w Mosinie nawet nie planuje nic zrobić w tym temacie, 5tys mieszkańców i cisza…świat dwóch prędkości.