Inwestycje i remonty na drodze wojewódzkiej nr 431. Co czeka kierowców w 2025 roku?
Gmina Mosina przygotowuje się na wielkie zmiany w infrastrukturze drogowej. W 2025 roku mają rozpocząć się duże inwestycje na drodze wojewódzkiej nr 431, łączącej Kórnik z Dymaczewem Nowym. Dzięki wsparciu Województwa Wielkopolskiego oraz funduszom unijnym, modernizacja tej trasy znacząco poprawi jakość podróży oraz bezpieczeństwo mieszkańców.
477 milionów złotych na rozwój dróg
Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich (WZDW) w Poznaniu informuje, że całkowity koszt planowanych działań wynosi 477,5 mln zł. Z tej kwoty aż 320 mln zł pochodzi z Programu Fundusze Europejskie dla Wielkopolski 2021–2027. Środki te pozwolą na realizację m.in. trzech kluczowych odcinków drogi wojewódzkiej nr 431, przebiegającej przez gminę Mosina.
Na odcinku Mosina – Rogalinek (most), liczącym 2,15 km, zostanie zmodernizowana nawierzchnia oraz poprawione bezpieczeństwo. Inwestycja pochłonie 15,8 mln zł. Z kolei odcinek Mieczewo – Kórnik o długości 1,32 km jest na etapie projektowania, a samorząd województwa poszukuje dodatkowych środków finansowych. Z kolei prace na odcinku w Świątnikach, mierzącym 0,841 km, mają zakończyć się w 2025 roku.
Rozwój infrastruktury pieszo-rowerowej
Planowane inwestycje obejmują także poprawę infrastruktury pieszo-rowerowej. Powstaną nowe ścieżki rowerowe, co zwiększy bezpieczeństwo oraz zachęci mieszkańców do korzystania z ekologicznych środków transportu. – Te inwestycje znacząco poprawią jakość i bezpieczeństwo na drodze wojewódzkiej nr 431, a także wpłyną na rozwój naszej infrastruktury drogowej oraz pieszo-rowerowej – podkreśla burmistrz Dominik Michalak.
Plany na przyszłość: Nie będzie wiaduktu, trwają prace projektowe nad ważnym rondem
Jak dodaje burmistrz Michalak, w kolejnych latach planowana jest budowa ronda turbinowego na skrzyżowaniu dróg wojewódzkich 430 i 431 (u zbiegu Szosy Poznańskiej z ul. Piotra Mocka). Ruch kierowany jest tutaj przy pomocy sygnalizacji świetlnej. Prace urzędowe cały czas trwają, jednak jak dodaje burmistrz decyzja zezwalająca na realizację ma zostać wydana już w 2025 roku. Przypomnijmy, że o trwających pracach nad opracowaniem projektu budowy ronda w tym newralgicznym miejscu, magistrat informował już we wrześniu 2023 roku. Dodatkowo, kilkadziesiąt metrów wcześniej projektowane jest też rondo przez WZDW, na skrzyżowaniu ulic Piotra Mocka i Rzeczypospolitej Mosińskiej (szczegóły: tutaj).
Jednak to nie wszystkie kwestie, które nie zostały jeszcze rozwiązane. Tunel pod torami przy stacji paliw, gdzie regularnie tworzą się korki, nadal pozostaje w sferze planów, a nawet marzeń. – Niestety podczas przebudowy linii kolejowej nikt o tym nie pomyślał i teraz mamy tego konsekwencje – zauważa burmistrz Michalak.
Problematyczne odcinki
Kwestia odcinka Rogalin – Rogalinek, który będzie realizowany w kolejnych etapach wymaga jeszcze rozwiązania. – Jest mały problem na tym odcinku ale do tego czasu myślę uda się go rozwiązać – zwraca uwagę Dominik Michalak.
Tagi: DW 431, Dymaczewo Nowe, gmina Mosina, inwestycje, Kórnik, Mieczewo, Świątniki, WZDW
Wasze komentarze (17)
Trzymam kciuki i uzbrajam się w cierpliwość.
Może trochę zdrowego krytycyzmu? Redakcjo co się dzieje?! Ten tekst pisała chyba sztuczna inteligencja. Wyciąg z papki urzędowej. Proszę sobie przeczytać na trzeźwo podsumowanie. Co niby poprawi ta modernizacja? Jezdnia będzie taka jaka była tylko mniej dziur. Litości żyjemy w 21 wieku. Turyści przyjadą? Tak? Naprawdę? Skąd? Z Angli czy Grenlandii?
Podniecacie się mini remoncikiem. Ta gmina jest na takim dnie, że już wylanie nowej jezdni jest jak plan Marshala dla Niemiec po II wojnie.
Korki będą nadal. Miasto jest wąskim gardlem i nim nadal będzie. Bo wbrew temu co się mówi Mosina nie jest miastem tranzytowym, a docelowym. Wczoraj ktoś ładnie skomentował. Chyba forumowicz „tata a Marcin powiedział”. Mosina przyciąga nieruchomościami o 30 procent tańszymi niż Poznań. Koniec kropka.
Za poprzedniej kadencji jedno z tych rond było już wałkowane. Teraz sprawa wraca. Jak przedmówca napisał, to kosmetyka a nie rozwiązanie układu komunikacyjnego miasta. Obecny burmistrz to też nielot i orłem dla gminy nie będzie. Cóż kadencja poszła się ….
Nie prawda burmistrz jest z Mosiny i dba o nas
Co poprawi modernizacja, można zobaczyć na przykładzie już zmodernizowanych odcinków. Poszerzenie samej jezdni(co nie oznacza że będą po dwie w każdym kierunku), ciąg pieszo-rowerowy, chodniki w takim Mieczewie gdzie obecnie ich nie ma wzdłuż głównej drogi, nowe oświetlenie. frezowanie drogi , nowa warstwa podkładowa i ścieralna (a nie samo latanie drog). To zmienia dużo, a jeżdżę tą drogą i samochodem i rowerem na tyle często że o tym wiem. Trochę realizmu mili Państwo. Świat nie kończy się na Mosinie i poza nią też żyją ludzie. Racja z tym , że samo miasto nadal będzie wąskim gardłem. Ale to już inna historia i błędy sięgające X lat wstecz.
Nic nowego nie wniesie. Ja jeżdżę często do Stęszewa. Tam poza Dymaczewem DW została zmodernizowana. I co? I nic. Ta droga nie zmieniła swoich parametrów. Za to sporo aut siedziało już w tych gigantycznych rowach bo pobocza brak.
Żadna łaska że wzdw sfrezuje jezdnię i wyleje nową warstwę ścieralną. To ich zakichany obowiązek. Takie remonty na tego typu drogach powinny być robione co 5-10 lat. Ale biedaki się cieszą, że ktoś kosmetykę robi. Naprawdę takie niskie wymagania macie drodzy mieszkańcy?
Przekonanie, że szczytem marzeń kierowców samochodów wjeżdżających do Mosiny jest wjazd po pięknym asfalcie, jest błędne. Kierowcy chcą po prostu szybko dojechać do domu i bez wiecznych popołudniowych korków w Mosinie. Sama wymiana nawierzchni jezdni drogi wojewódzkiej przez Mosinę i budowa dwóch rond nie rozwiąże problemu komunikacyjnego Mosiny jakim są korki na wjeździe (poza oczywistym plusem jakim jest bezpieczeństwo ruchu rowerowego wzdłuż tej zatłoczonej trasy). Niech burmistrz raczej powie mieszkańcom ile lat będzie trwała gehenna drogowa wjeżdżających do Mosiny kierowców, zanim te inwestycje się skończą? bo z tekstu wynika, że 4 – 5 lat może nie wystarczyć. I raczej też nie ma nadziei, że po remoncie, znikną korki w Mosinie. A przypominam, że te inwestycje wejdą już w do centrum Mosiny z toczącym się ruchem drogowym ze Starołęki i dalej połączonych ruchów z Lubonia i Starołęki. Będzie to wieloletnia operacja bez znieczulenia dla kierowców.
A tak przy okazji to hola, hola – o obwodnicy i moście do Targowej jako początku tej obwodnicy to bajdurzyli już Ryś i Mieloch. Lotny temat propagandowy wraca i Michalak kontynuuje zacne dzieło poprzedników. Nie dał rady Ryś, nie dał rady Mieloch ale rozumiem Michalak da radę ( na razie obiecuje). Nie buduje dróg w Mosinie to się przypiął do remontu drogi wojewódzkiej, przypisując sobie zasługi. Sama obwodnica ma przebiegać przez teren objęty ochroną wody pitnej dla aglomeracji poznańskiej a to raczej czyni ją niemożliwą do realizacji.
Ale na to jest bardzo, bardzo prosta rada – komunikacja publiczna. Rzadko które miasto może się pochwalić tak dobrym połączeniem z Poznaniem.
Tylko… tylko trzeba by swoją czteroliterową część ciała przyzwyczaić do chodzenia, a nie wożenia jak rodzina królewska. A tak każdy w samochodzik, w pojeździe tylko kierowca i później problem że korki. No nawet jakby autostradę kilkupasmową zrobić to korki będą. Bez zmiany sposobu myślenia to tutaj nic nie da się zrobić. Mosina to małe miasto a nie Poznań żeby wielopasmówki budować. Zresztą, zrobiliby w Mosinie, to Puszczykowo stanie się wąskim gardłem ze swoimi kuriozalnymi ograniczeniami do 40 (pewno i zaraz zrobią strefę 30), podwójnymi ciągłymi itd itp. Dalej Luboń – nic nie lepiej, a później Poznań ze zwężeniem z dwóch pasów w jeden. ZAWSZE gdzieś będzie jakieś spowolnienie i zakorkowanie.
A jaką droga Szanowny Panie Anonimie byłaby właściwa i spełniała oczekiwania ? Prosze tylko pamiętać że mowa nie o drodze krajowej czy ekspresowej. Jestem ciekaw i zamieniam się w słuch.
Niech frezują, niech poszerzają lub nie. Niech robią co chcą bo i tak korków to nie rozładuje. Najważniejsze żebym doczekał się chodnika i drogi rowerowej między Krosinkiem a Dymaczewem Starym żeby dzieci mogły bezpiecznie do szkoły iść lub jechać rowerem.
Prędzej wnuki ścieżką do szkoły pojadą.
Brawo,brawo
Szanowny @Anonimie-gdyby modernizacja drogi między miejscowościami miała rozładować korki (które są tylko w określonej porze przez ile 1-2h ? Zresztą jakie to korki, normalny wzmożony ruch w określonym kierunku jak na całym świecie rano i po poludniu) to owa modernizacja otrzymała by nagrodę „złotego rozściełacza asfaltu”. Nie to nie zmieni tego. A modernizacja wspomnianego odcinka Dymaczewo-Mosina o ile dobrze kojarzę jest w projektowaniu. Też czekam na ten odcinek żebym mógł bezpiecznie rowerem dojechać w stronę Steszewa a mieszkańcy zyskali bezpieczny sposób dostania się do Mosiny.
Tam jest kibel przez pół dnia więc jest problem i to duży…zrobić odbicie przed torami nad kanałem do Targowej i już coś się rozluźni.Nowy asfalt korków nie zmniejszy…
Kibel jest tylko i wyłącznie przez dwa skrzyżowania ze światłami które wzajemnie się blokują. Dziwnym trafem gdy światła przy Dino nie działają – korków nie ma. Ale po co logicznie pomyśleć, jak można ze dwa ronda walnąć (które i tak nic nie dadzą), wydać bezsensownie kasę na rozwiązania które i tak nic nie zmienią.
Robiąc mini obwodnicę do Targówek wprowadzimy ruch prosto w zabudowę jednorodzinną plus wprowadzimy go bezpośrednio w centrum bo z tej Targowej trzeba będzie wyjechać. To nie będzie żadna obwodnica tylko wprowadzenie kolejnego potoku w samo centrum.
Nie wiem moim zdaniem jest jakieś 10 lat za późno. Mosina i okolice mocno się rozbudowały, a w tym czasie nie powstałą ani jedna nowa droga.