Kontrowersyjna dzierżawa w Wielkopolskim Parku Narodowym?
Mieszkańcy ujawniają szczegóły dotyczące dzierżawy działki przy ulicy Rzeczypospolitej Mosińskiej w Mosinie. Teren Wielkopolskiego Parku Narodowego o powierzchni 0,4 ha został wynajęty na potrzeby komercyjnej działalności.
W sprawie pojawia się kilka wątpliwości. – Dokumentowana wycinka drzew miała miejsce 20 kwietnia 2024 roku, podczas gdy przetarg rozpisano 8 listopada, a jego wyniki ogłoszono 19 listopada 2024 r. – zauważa mieszkaniec, który postanowił zachować anonimowość.
Jak dodaje, wzór umowy najmu z 8 listopada 2024 roku w pełni odpowiadał profilowi działalności firmy, która wygrała przetarg (nie zgłoszono innych ofert). Obejmuje on zarówno przeznaczenie terenu, jak i zgodę na wzniesienie obiektów.
Ponadto, mieszkańcy sygnalizują, że w wynajętym miejscu powstaje infrastruktura, która może wpływać na środowisko – kopane są studnie, doprowadzane kable elektryczne, wzrasta ruch pojazdów.
Nie brak głosów, że jest to kolejny przypadek niejasnego zagospodarowania publicznych zasobów. Krytycy podnoszą, że lasy PN stanowią dobro wspólne wszystkich obywateli, a wszelkie decyzje dotyczące ich wykorzystania powinny być podejmowane w sposób w pełni transparentny.
Dzisiaj skierowaliśmy zapytania prasowe do dyrektora Wielkopolskiego Parku Narodowego Zbigniewa Sołtysińskiego oraz przedstawicieli Gminy Mosina. Czekamy na odpowiedzi.

Na obszarze dzierżawionym przez WPN pojawił się spory ruch pojazdów; źródło: Co się dzieje? Mosina i okolice – grupa na Facebooku
Tagi: Urząd Miejski w Mosinie, Wielkopolski Park Narodowy, WPN
Wasze komentarze (77)
WPN, to żart i powinien dawno stracić status Parku Narodowego!
A przynajmniej ograniczyć swoje włości które jakimś dziwnym zarządzeniem- przejętym zdaje się od namiestnika Kraju Warty zajęli co do ostatniego krzaczka, wytyczając otulinę parku na terenach od setek lat zurbanizowanych (!) i zakazując wszelkich aktywności!
Gazeta m-p. To chyba jakiś żart. Na terenie w mieście powstała leśna baza z delikatną infrastrukturą. Piszecie o nich, jakby to była działalność na skalę hali jeździeckiej umieszczonej na terenie ochronnym – może tym się zainteresujecie? A także tym, jakie piekło ruch samochowy do hali generuje i jak zamienia życie spokojnej wsi w życie przy autostradzie, w akompaniamencie krzyków z megafonu zamiast spodziewanego się śpiewu ptaków i ciszy drzew. Proszę o rzetelne dziennikarstwo! Służące społeczeństwu.
To zabieraj tą bazę do siebie na działkę i będzie spokój!
Dokładnie i jeszcze daj znać jak będą takie przetargi organizowane. Chętnie wezmę w nich udział.
chętnie zamienię Riding Center Idmar na bazę leśną, proszę – częstuj się
Oj no już bez przesady… Idmar jako ośrodek sportowy istnieje od nastu lat, to, że od zeszłego roku się mocno rozwinęli powinno raczej cieszyć – coś się dzieje w gminie, to szansa na rozwój bazy noclegowej czy gastronomicznej…
Autostrada na tej wsi wam nie grozi, nic niezgodnego z przepisami tam nie jeździ więc nie ma się pan do czego dopierdzielać :*
Też tak uważam. Sianie zamętu, szukanie kontrowersji tam gdzie ich nie ma. Nie na tym polega rzetelne dziennikarstwo. Wpierw fakty, zapytania a później artykuł. Wielki niesmak.
Widać, że docelowy artykuł ma dopiero powstać. Tymczasem temat jest już komentowany na facebooku, a to co opisuje gazeta się jak najbardziej zgadza. Wg mnie, powinno to dojść do większej liczby osób.
No właśnie takie są fakty, a zamęt dopiero będzie.
Stop dla Leśnej Bazy – komercyjnego tworu na urodzinki i imprezy okolicznościowe. Edukacja jest tam tylko przykrywką do przetargu.
Jak wyżej. Teren nie znajduje się na terenie Wielkopolskiego Parku Narodowego od 1996 roku. Szukanie kontrowersji tam gdzie ich po prostu nie ma. 0,4 ha dla zajęć edukacyjnych dla dzieci, a sąsiedztwo robi aferę, jakby tam powstawało kasyno. A te komentarze o zasiedzeniach, czy budowach bloków kiedyś to chyba ludzie fascynujący się filmami z żółtymi napisami piszą. Absurd kompletny.
Gdyby to nie był teren WPN to nie ogłosiliby przetargu na wycinkę na terenie który go nie obejmuje. Chyba trzeba się zastanowić bardziej co się pisze a nie krytykować dziennikarzy za przekazywanie faktów do opinii publicznej.
Działka nie znajduje się na terenie WPN! Choć jest przez niego zarządzana (użytkowanie wieczyste). To są fakty MIli. Ci dziennikarze nawet nie wiedzą, że to dzierżawa, a nie najem. Najpierw trzeba się czegoś dowiedzieć, a nie pisać bez sensu.
Myślę, że za taką cenę to każdy chciałby taki teren sobie wykorzystać a przetarg jak na dłoni widać, że ustawiony. Nawet daty mówią same za siebie. Kolejna wtopa, o którą my jako czytelnicy się sprzeczamy, władze niestety nie zrobią nic a kto miał układy i tak się dorobi, bo ludzi ma gdzieś.
To zabieraj tą bazę do siebie i bawcie się w edukacje.
Program edukacyjny to tylko przykrywka do przetargu i komercyjnej działalności Leśnej Bazy.
Teren przy ulicy Rzeczpospolitej Mosińskiej nie jest parkiem narodowym.
Gdyby to nie był teren WPN to nie ogłosiliby przetargu na wycinkę na terenie który go nie obejmuje. Chyba trzeba się zastanowić bardziej co się pisze a nie krytykować dziennikarzy za przekazywanie faktów do opinii publicznej.
Dokładnie!
Na tym terenie „mieszkały” dwie sarenki-o tym nikt nie napisze
Powyżej mają miejsce różne dywagacje.Temat może zamknąć rzeczowa odpowiedź WPN,którą trudno jest uzyskać.
Haha typowy artykuły. Kontrowersyjne, wzbudzające wątpliwości i etc. Gazeta jak zawsze w formie.
Swoją drogą Gmina Puszczykowo i Mosina wyraziła zgodę na używanie jej herbu, czy sobie go przywłaszczyliście? Daj znać Redakcjo.
Artykuł nie jest prowokacyjny tylko przekazem do informacji od mieszkańca, który zainteresował się tym przekrętem w lesie pod parasolem edukacyjnej zabawy.
Jak ta sprawa mogła ujść czujności radnej z Czarnokurza ?
Z drugiej strony WPN zamyka wjazd do Czarnokurza, ze względu na niby ochronę jakiś chwastów. W tym samym czasie takie akcje pod nosem radnym, a reakcji zero.
To jest kpina – zamykają wjazd od szosy Poznańskiej a tej leśnej bandzie pozwalają na rozjechanie lasu!
Tak z ciekawości..dzieci mają potrzeby powiedzmy..higieniczne.Przecież tam nie ma kanalizacji,nie ma szamba.To jakim prawem taki obiekt ma zostać dopuszczony przez Sanepid ?Cała ta powiedzmy inwestycja mocno śmierdzi.A propos kto pozwala na wjazd samochodów do lasu ? Kuriozum.
Dojazd do tego terenu jest przez ścieżkę rowerową prowadzącą wzdłuż Rzeczpospolitej Mosińskiej. Kto na to pozwolił. Za chwilę będzie jakaś tragedia.
Będzie taka tragedia jak na ulicy Leszczyńskiej, Strzelckiej czy Śremskiej. Nie ma gdzie zaparkować to ścieżka najlepsza. Jak trzeba wjechać na posesję to taranem przez osoby na niej jadące. Od lat tak jest.
Żenujące jest w tym wszystkim najbardziej to że ten niby artykuł powstał na podstawie anonimowego donosu który pojawił się kilka dni temu na jednym z portali…
Zero pracy dziennikarskiej, żadnej informacji czym zajmuje się wynajmujący ten teren, co powstaje w tym lesie, że to park linowy dla dzieci itd.
Ktoś nie dogaduje się z nowymi sąsiadami, pisze donos i powstaje artykuł, WPN jako zarządzający pewnie odpowie że dzierżawa jest zgodna z prawem bo to nie teren parku narodowego tylko we własności parku i wiele takich dzierżaw jest co roku odnawianych, a tu się zrobi burza i pewnie nikt nie przeprosi…
Na miejscu fundacji która to prowadzi poszedł bym do sądu…
Faktem jest,że temat jest kontrowersyjny i wymaga wyjaśnienia.Atak na gazetę jest bez sensu.
Myli Pan/Pani pojęcia gdyż czym innym jest cel tej inwestycji rzekomo edukacyjny choć tak jak ktoś dobrze to zaznaczył jest zarobkowy i z tym nie ma co polemizować a czym innym forma i co gorsza układy i…. w jakim ten teren został udostępniony w dzierżawę oraz to co jak widać na zdjęciach wyrabia tam dzierżawca.
Na podstawie donosu? Serio takie mamy mieć standardy w społeczności naszej małej miejscowości???
A nie lepiej najpierw zrobić dziennikarskie „śledztwo” napisać kilka listów, poczekać na odpowiedzi i później dopiero przedstawić fakty?
Artykuł powstał na donosie o charakterze sąsiedzkim gdzie ktoś zawsze chodził do lasu a teraz ktoś go wydzierżawił i tej osobie to nie pasuje…
No ludzie… Ja rozumiem, sprawdzić można ale teraz jest burza w Mosinie, opinia pojedzie o tym miejscu a za kilka tygodni jak przyjdą odpowiedzi nikogo to nie będzie interesowało…
Gdyby gazeta miała czekać na odpowiedzi urzędów i innych instytucji to pewnie wiele materiałów w ogóle by nie ujrzało światła dziennego. Znam środowisko prasowe z różnych miast i każde wydawnictwo ma ten sam problem. Albo odpowiedzi są udzielane w możliwie najpóźniejszym terminie lub całkowity ich brak.
Lepiej publikować jakieś anonimy z pomieszanymi faktami, brawo.
Owszem lasy państwowe czasami dzierżawią grunty rolne pod uprawy rolne okolicznym rolnikom.Lecz dzierżawa kawałka lasu jest możliwa tylko z zachowaniem celów i zadań gospodarki leśnej.Aktualnie brak jest podstaw prawnych do dzierżawy lasu na inne cele niż przewidziane w planie miejscowym.A więc jakim cudem w środku lasu toto powstaje ??
W sumie najciekawsze co się dowiedziałem to istnienie tego Idmar Center. Widziałem E coś wybudowano, ale nie zdawałem sobie sprawy co to. Jezdze w tamte rejony bardzo często na rowerze. Od jakiegoś czasu zauważyłem dwie rzeczy-wzrost ruchu aut szczególnie w weekend na tej drodze, postępująca erozje drogi dojazdowej od „pętli” przy krzyżu do samego ośrodka. Ciekawe jak się rozwinie dalej sytuacja z tą drogą
Cała droga do RC Krajkowo została zbudowana, profilowana, nawieziona tłuczniem przy okazji inwestycji i jest utrzymywana przez inwestora tego obiektu…
Wreszcie jest obiekt na skalę kraju a właściwie też i Europy, jedyną uciążliwością może być większy ruch aut w weekendy a i tak się nie podoba…
Zwiększony ruch aut „jedyna” uciążliwość? Brzmi jak zniewaga odczuć osób odczuwających potężną zmianę natężenia ruchu.
Do @Anonima-nie napisałem że większy ruch mi się nie podoba, czy podoba. Napisałem, że zauważyłem iż jest większy. To stwierdzenie faktu a nie ocena. Pozdrawiam
Zaśpiewaj sobie ;
https://www.google.com/search?client=opera&q=gawkowski+międzynarodówka&sourceid=opera&ie=UTF-8&oe=UTF-8#fpstate=ive&vld=cid:babc1351,vid:UZO4bnPRda4,st:0
Prawda jest taka, że ten skrawek lasu od drogi do torów służy jedynie za wychodek dla psów – odchody czworonogów są wszędzie – może inicjatywa prywatna będzie jednak lepsza. Nie zdziwię się jak z czasem cały pas lasu zostanie przekształcony na działki budowlane – a ta dzierżawa sonduje nastroje miejscowych i przyzwyczaja do stopniowej zabudowy. WPN w ogóle nie interesował się tym terenem – żadnego sprzątania, żadnych wycinek sanitarnych (chore drzewa sterczały latami aż same runęły) – co innego jeśli chodzi o wycinkę dla drewna opałowego… W tym wypadku widzę pole do działania dla gminy – z jednej strony, żeby zainteresowała się sprawą z drugiej strony, by rzetelnie informowała miejscowych. Dla jasności – tam nie ma miejsc parkingowych a stawanie przy pasie lasu do tej pory było karane przez Straż Miejską (grozi pożarem). Wjazd na działkę może odbywać się przez drogę dla rowerów, która niekoniecznie jest do tego odpowiednio przygotowana – takich spraw może być dużo więcej, dlatego radzę bezpośrednim sąsiadom, by bacznie się temu przyglądali.
Jak można na podstawie namiotu dla dzieci wnioskować, że cały pas lasu zostanie przekształcony na działki budowlane? Minimalna wiedza na temat nieruchomości i planowania przestrzennego wystarczy, aby nie wymyślać takich bzdur.
Niewiele wiedzy również potrzeba, by rozróżnić tryb warunkowy (Nie zdziwię się jak…)od orzekającego. Czytaj ze zrozumieniem a później komentuj.
Gdzie to jest? koło stacji orlen?
Tak
Niestety, efekt jest taki, że część lasu została zniszczona.
Wycięto drzewa, wykopano rowy. Teren otoczony jest drutem – stalową siatką, po prostu szpetną. Na terenie bazy jest sporo materiałów budowlanych. Pewnie znikną, kiedy skończą budowę, ale mimo wszystko nie pasuje to do lasu.
Droga leśna prowadząca do obiektu jest rozjechana przez samochody. Auta stoją w lesie, obok bazy. Warto zwrócić uwagę, że nie ma tam żadnego dojazdu. Żeby wjechać na drogę leśną, trzeba przeciąć ścieżkę rowerową na ul. Rzeczypospolitej. Ciekawe, czy po otwarciu bazy ludzie będą tam parkować samochodami? A może na ścieżce rowerowej?
Nawet po uporządkowaniu bazy będzie ona szpecącym, nie przystającym do lasu, obcym obiektem. I to chyba najbardziej boli. Po co niszczyć las, kiedy może on służyć jako otulina i miejsce spacerów? Odpowiedź jest pewnie bardzo prosta – pieniądze. Szkoda, że dzieje się to kosztem mieszkańców.
Z pewnością można by znaleść sporo mniej kontrowersyjnych miejsc na lokalizację bazy. Byłem kilka razy na poprzednim miejscu lokalizacji bazy. Zawsze był tam bałagan. Obawiam się, że podobnie będzie i w obecnym miejscu. Tyle że teraz będzie bałagan w lesie.
@occident Ale ta lokalizacja nie jest zbyt kontorwersyjna… Jakie pieniądze? 2000 zł na rok? Obłowili się w tym parku xD
Myślenie jest złotem! Gratuluje!. Nie park się obłowił a najemca który wynajął teren za jedne 2000 zł na rok. Zaniżone ceny a kasa leci do czyjejś kieszeni albo jakiś rodzinno-kumpelski układ.
WPN to jest taka organizacja, że nie można nawet pływać wpław, łódką z wiosłami czy jechać ścieżką na rowerze. A tymczasem takie coś… A gmina, rada? Jak zawsze nic.
Ktoś tu napisał że ten kawałek lasu to był brud,wychodek itp.Otóż nie las był w tym miejscu bardzo czysty do tego parę lat temu dokonano wycinki sanitarnej.Sprawa nadaje się do dogłębnego zbadania..z daleka śmierdzi korupcją lub układami.
Osobiście tam chodziłem i po tym niby cięciu pozostało mnóstwo chorych i suchych drzew. Il razy bym tam nie szedł, to zawsze spotkam właściciela z wolno biegającym psem – dla bezpieczeństwa nawet nie schodzę z głównej ścieżki, bo nie wiadomo w co się wdepnie.
Zapraszam do Stęszewa. Tu w otulinie WPN ostoji powstaje osiedle . Przy samym lesie. Tak dyrektor i ci którzy siedza w zarządzie lasu się dogadali. A wszystko przykleiła obecny dyrektor. Natomiast w środku miasta Stęszew nie pozwolono budować bo zaburzy to ekosystem. I to wszystko w majestacie prawa.
Jak zwykły człowiek wyciągnąłby kawałek drzewa z lasu to zaraz musiałby za to zapłacić. Ciekawy jestem czy wycinka drzew na tym terenie została rozliczona. Jeżeli nie to podejrzewam, że drewno było więcej warte niż kilkuletnia dzierżawa. Z drugiej strony ktoś musiał wydać zgodę na pociągnięcie prądu do tego miejsca pewnie ponad 300 m kabla przez las. Użytkowanie terenu bez kanalizacji w otulinie WPN, itd.
Każdy który pisze anonimowo ma imię i nazwisko którego zapewne śię wstydzi anonim to obrzydliwa formą donosu za władzy ludowej irządów PISu
No tak, szerokim i mało uczęszczanym szlakiem pieszym w WPN rowerem nie pojedziesz, ale samochody parkujące w lesie to spoko.
Jakie Państwo i Rząd takie przepisy i regulacje. Każdy h.. na swój strój, byle się nachłapać, a problemy pod dywan i uklepać. Zarząd WP to jakaś kpina !!!
Zgłoszenie pojawienia się pojazdu spalinowego na szlaku pieszo-rowerowym skometowano tak :
– nie możemy nic zrobić, nie możemy zabronić poruszać się samochodem po terenie parku ponieważ nasze służby nie mają uprawnień do zatrzymania i wylegitymowania kierowcy.
O czy Państwo dyskutujemy, robią co chcą ponieważ uważają że WP należy do nich i koniec.
Sytuacja ta to symbol czasów obecnych. Grupa ludzi tworzy miejsce przyjazne, dla dzieci. Przyjazne dla środowiska. Zgodne ze środowiskiem. Z uśmiechem, dobrym słowem, troską o drugiego. Są oczerniani. Łatwiej doczepić się takich, prawda? Prawdziwi niszczyciele przyrody, spokoju, wyznawcy błysku, fleszu i oklasków,
chwały – tworzą piekło dla mieszkańców i gości szukających spokoju natury – w innej cześci gminy. Ich trudno się doczepić, strach bo „coś mi zrobią”. Przykre. Leśna Baza – fajnie, że jesteście i dajecie przykład.
Owszem, sytuacja ta to symbol czasów obecnych, ale zupełnie innej rzeczywistości niż tej, w której żyje przedmówca. Wsółczuję innym tego typu działalnościom, które mogłyby tylko pomarzyć o takiej lokalizacji, z poparciem organów władzy, rady i parku.
A niech sobie tworzą..TYLKO nie w lesie.Proponuję zakup działki i tworzenie u siebie(pod warunkiem pozwolenia na taką działalność).To jest jawny przekręt.
Jestem ojcem i dziadkiem. Razem z moją wspaniałą żoną mamy 4 dzieci , 2 synowe , zięcia i sześcioro wnucząt. Zawsze pozwalaliśmy naszym dzieciom realizować marzenia. Najważniejsze aby nasze marzenia nie krzywdziły innych ludzi. Z czworga dzieci trzecie to jedyna córka . Jako mała dziewczynka śladem starszego brata wstąpiła do harcerstwa. Pojechała na pierwszy obóz harcerski . Był to bardzo ciężki obóz w górach izerskich . Jak to Góry Izerski było bardzo zimno. W niedzielę odwiedziliśmy dzieci . Nasza córka płakała było jej bardzo ciężko ale wcześniej wracać nie chciała. Przygodę z harcerstwem zakończyła jako komendant „Błękitnej Czternastki”. Zorganizował 6 obozów . Pracę z dziećmi kontynuowała organizując półkolonie , które organizuje nadal. Do niedawna organizowała obozy w stylu harcerskim. Chętnych było zawsze więcej niż możliwości. Jest jedna rzecz której jej los zabrał . Nie może mieć własnych dzieci. Nie mogąc mieć własnych dzieci postanowiła dać coś dobrego wielu nieznajomym dzieciom. W zeszłym roku kiedy Południe Polski nawiedziła powódź zorganizowała grupę złożoną z tych jej podopiecznych, dzisiaj już dorosłych ludzi i wyjechała na pomoc powodzianom. Wizyta były dwie .Pierwsza to pomoc przy sprzątaniu po powodzi, druga to dostawa wielu potrzebnych rzeczy dla 4 rodzin . Trzeci etap to 3 dniowa wizyta grupy dzieci z terenów powodziowych w Puszczykowie. Rodzice tych dzieci nie poniosły za tą wizytę żadnych kosztów Kim jest moja Córka . Małgosia to organizatorka Leśnej Bazy w Mosinie. Mosinianie przyjdźcie i zapytajcie co dla Was może zrobić moja córka . Zapewniam , że ma otwarte serce nie tylko dla dzieci ale także da seniorów. Aby mogła się otworzyć dla Was musi być tam element komercyjny . Utrzymanie tego miejsca to duży koszt. Jestem dumnym ojcem , bo wiem ile dobra niesie moja Córka dla ludzi i dla zwierząt. Przyjdźcie i porozmawiajcie , nie o tym co Wam zabrała tylko o tym co Wam może dać. Przebijanie opon to nie jest dobre świadectwo dla Mosinian. Jestem pewny , że większość z Was na takie rzeczy się nie godzi. Jako społeczeństwo jesteśmy ukształtowani w kulturze chrześcijańskiej. Nie zależnie od tego jaki macie Państwo poglądy to nie godzi się tak postępować. Proszę o opamiętanie.
Jako mama dwójki dzieci jestem bardzo wdzięczna za takie miejsce jak Leśna Baza. Wracamy do niej od lat. Jeszcze nigdzie nie spotkaliśmy się z takim podejściem do dzieci, z organizacją zajęć dla nich. Niesztampowe wydarzenia. Angażowanie rodziców do wspólnych zabaw. Dobrze mieć w pobliżu takie Miejsce, do którego dzieci z chęcią wracają. Dziękujemy!
W tym kraju obowiązuje prawo. Nawet osoba spragniona i głodna nie ma prawa kraść napojów i żywności. W takim przypadku przewidziane są mopsy i różne fundacje.
Szanowny panie Chełkowski jak i „wdzięczna mamo dwójki” dzieci proszę nie traktować wszystkich niezadowolonych z faktu LOKALIZACJI tzw.Leśnej Bazy jak niewdzięcznych tubylców kolonialnych którzy muszą być wdzięczni za koraliki.Problemem jest nie działalność Leśnej Bazy a jej lokalizacja na terenie lasu i ewidentny szwindel z pozwoleniem wydanym na działalność w tym miejscu !
Artykuł powstający głównie na podstawie jednego wpisu na grupie, a szczegóły ujawnione tylko w jednym poście. Szkoda, że nie zbadano trochę dokładniej i szerzej pewnych kwestii – także tego czy anonimowy post nie mija się z prawdą. A mija się. Chociażby kwestia ilość samochodów, które tego dnia wjechały do lasu. Autor zaznacza, że było ich kilkanaście – zdjęcie zrobione w taki sposób, by faktycznie tak to wyglądało. A jest to nieprawda. Autor anonimowego postu zarzuca, że Pani zarządzająca Leśną Bazą nie trzyma się ustaleń związanych chociażby z wjazdem do lasu samochodów coś transportujących – również nieprawda. Tego dnia wszystkie samochody wjeżdżające do Bazy przywoziły i wywoziły materiały. Autor postu porusza kwestie, że podawane są jako adres miejsca, adresy innych działek – jest jasno określona wskazówka jak dojść do tego miejsca oraz informacja gdzie można pozostawić samochód by nie wjeżdżać nim do lasu. Autor postu wspomina, że w poprzedniej lokalizacji hałas był od 7 rano do późnych godzin wieczornych – także nieprawda, ponieważ wycieczki edukacyjne dla dzieci nie rozpoczynały się tak wcześnie i nie kończyły tak późno. Urodziny? Także nie trwały do późnych godzin wieczornych. Wiele informacji podanych zarówno w anonimowym poście jak i w komentarzach jest wyciągniętych z kontekstu – warto się zatem zastanowić czy nie lepiej by było mieć większej ilości informacji – faktów – od każdej ze stron. Warto także zainteresować się działaniem charytatywnym i edukacyjnym Leśnej Bazy a nie tylko komercyjnym.
Ale nie rozumiem, jaki problem jest w lokalizacji?
I byłabym jeszcze bardziej wdzięczna o informację na czym polega ten ewidentny szwindel? Rozumiem, że skoro jest takie oskarżenie – publiczne, to ma Pan/Pani dowód. Inaczej byłoby to pomówienie?
Guzik obchodzi działalność charytatywna jak i edukacyjna tzw.Leśnej Bazy.Natomiast obchodzi fakt lokalizacji tegoż prywatnego przedsięwzięcia na terenie lasu za śmieszną zresztą kwotę.Ot co.
To biegusiem zgłosić ten fakt odpowiednim organom a nie tracić czas na pisanie komentarzy. Policja internetowa tu nie zadziała 😉
Dokładnie, jeśli ma Pan/Pani odwagę stawiać zarzuty o szwindlu to proszę to zgłosić. Wycena jest na podstawie operatu wykonanego przez rzeczoznawcę majątkowego! Więc może też Pan/Pani posadzić rzeczoznawcę. Podobno GMP ma odpowiedzi od WPN od kilku dni, ale widać, że nie spieszy im się z aktualizacją, lepiej się klikają anonimy, wstyd.
Zastanawia mnie parę rzeczy:
– dlaczego nikt w artykule nie napisał, że pomimo interwencji służb nie wykryta została ŻADNA nieprawidłowość?
– dlaczego nikt nie napisał o tym jak długo przetarg był OTWARTY i JAWNY? (Nie byłoby jak oczerniać Bazy i wzbudzić sensacji, prawda?) – a są to informacje dostępna na stronie www. O tym już artykuł nie mówi.
– dlaczego nikt nie prosi o zajęcie stanowiska przez samą Leśną Bazę ? A dziennikarz deklaruje kontrakt ze wszystkimi poza głównym zainteresowanym…?
– dlaczego artykuł oparty jest na wypowiedzi wyłącznie niezadowolonego sąsiada, który głośno swój bunt manifestuje, pomimo że służby mówią jasno: nie ma do tego powodu? A pomijane są nasze głośno wypowiadane słowa zadowolenia ?
– dlaczego nikt nie napisał, że na terenie gdzie powstała Leśna Baza znaleźć można było głównie „małpki”, starą kanapę czy tonę śmieci pozostawioną przez odwiedzających las ? To nie była dewastacja terenu? – w mojej ocenie, to właśnie wtedy ona trwała. Teraz teren jest zadbany, czysty.
Bardzo przykre jest to, że ludzie mają względem Leśnej Bazy złe intencje. Naprawdę…
Dziękuję wszystkim tym , którzy napisali miłe teksty. Najbardziej dziękuję wszystkim którzy przyszli do bazy ze słowami wsparci . Byli to mieszkańcy Mosiny.To o was śpiewał Czesław Niemen.
… Dziwny ten świat
Świat ludzkich spraw
Czasem, aż wstyd przyznać się
A jednak często jest
Że ktoś słowem złym
Zabija tak, jak nożem
… Lecz ludzi dobrej woli jest więcej
I mocno wierzę w to
Że ten świat
Nie zginie nigdy dzięki nim
Nie! Nie! Nie! Nie!
Nadszedł już czas
Najwyższy czas
Nienawiść zniszczyć w sobie.
Dziękuję Wam. Daj Bożę , że będzie więcej ludzi dających szanse dobrej inicjatywie. Bo „ludzi dobrej woli jest więcej”.
Jeszcze raz dla jednych dziękuję dla drugich Bóg zapłać.
Byłem w weekend na miejscu.
– straż miejska była wzywana przez mieszkańców kilkanaście razy. Ludzie parkowali na poboczu, przed domami, blokując wyjazd z posesji itp.
– droga do leśnej bazy, w lesie, rozjechana przez samochody
– na własne oczy widziałem, jak klienci wjeżdżali autami w las, żeby wyrzucić swoje pociechy tuż przed wejściem
– usypano dla nich specjalny podjazd, który wchodzi na ścieżkę rowerową
– tylko czekać, aż jakieś auto zderzy się z rowerzystą na ścieżce
– na terenie bazy są stosy wyciętych drzew
– zniszczony jest nie tylko las otoczony siatką, ale również teren wokół niego
To tyle jeśli chodzi o obserwację. Jak zauważył jeden z mieszkańców, z którym rozmawiałem, tylko czekać, aż WPN wpadnie na pomysł, żeby zagospodarować resztę lasu. Dino? Biedronka? A może magazyny? Niestety, to co widzimy może być tylko początkiem całkowitego zniszczenia lasu przy Rzeczypospolitej.
Podobno dzwoniono do WPNu z pytaniem, na jakiej podstawie pozwolono leśnej bazie niszczyć las. Odpowiedź jaka miała paść to: To nie jest bezpośredni teren Parku, WPN może z nim robić, co chce. Jeżeli to prawda, to bez konkretnego sprzeciwu mieszkańców za parę lat lasu może po prostu już nie być.
Jak już punktujemy to ja wiem że:
– straż miejska nie wystawiła mandatów ponieważ auta stały na drogach gminnych (auto mojej córki tam stało, także potwierdzone- nie dostaliśmy żadnych mandatów!)
– stan drogi leśnej bez widocznych zmian,
– ludzie z bazy reagują i proszą o opuszczenie wjazdu wskazując parking przy Nemo (nawet pojawił się post na ich Facebooku). nowe miejsce bazy, to kierujący pojazdami się tego uczą, gdzie z dzieciakami można zaparkować,
– wewnątrz bazy i wokół niej nie widać zniszczeń, zadbana jest.
Na samej bazie nawet są ochronne opaski na drzewa żeby je osłonić,
– ścieżka rowerowa w pełni przejezdna,
– widać fajne miejsca do zabawy dla dzieci; malutki sklepik z palet, plac zabaw, małe stoły i namioty w kolorze lasu. Małe kuchenki drewniane do zabawy. Widać wiele pracy nad miejscem.
No i jeszcze:
– dzieci z okolicy bawiły się z rodzicami na terenie bazy,
– dzieciaki zaproszone przez gości szczęśliwe, a bufor lasu sprawia, że nie niesie się wszystko w stronę ulicy tak bardzo jakby nie było odstępu,
– światła w bazie delikatne, nie raziły po oczach,
– infrastruktura ok,
– ścieżki spacerowe cały czas dostępne i możesz przejechać bez problemu w każdej sekundzie.
– leżą wycięte drzewa. Fakt.
Każdy z nas widzi świat inaczej… Ale szanujmy się wzajemnie!
To że mosińska straż nie wystawiła mandatu to akurat mało przekonywujący argument. Oni udają, że nie widzą niepoprawnie zaparkowanych samochodów. Gdzie parkowała pani córka na rzekomej drodze gminnej jeśli można wiedzieć?
Droga Redakcjo,
– dlaczego część komentarzy, który była anonimowa, tj. podpisana jako „anonim”, została teraz zastąpiona nazwą „Gość”?
Jà samodzielnie takich rzeczy nie mogę zrobić po dodaniu komentarza, dlaczego zatem Państwo takiej zmiany dokonali?
Marry, serio?
Tak, jak najbardziej serio. Skoro oskarżenia, tak poważne momentami, są kierowane w stronę Leśnej Bazy to dlaczego dokonywane są ZMIANY w nickach osób zamieszczających komentarze ?
Tak całkiem serio.
@marry to jak wyświetlany jest gość/ anonim zależy jakiego urządzenia i przeglądarki używasz. Tak mi się wydaje, ale niech to ktoś potwierdzi lub zaprzeczy. To akurat najmniejszy problem. Gorsza jest cenzura i kasowanie przez redakcję komentarzy, które wcale nie są wulgarne lub nikogo nie obrażają.
A jakiego typu komentarze zostały skasowane?