20 października w lesie w okolicach Sowińca archeolodzy odkryli zbiorową mogiłę siedmiu mężczyzn, ofiar egzekucji. Badania potwierdziły, że w tym miejscu doszło do zbrodni z czasów II wojny światowej.
„Świadectwo wojny”
W lasach Nadleśnictwa Konstantynowo, w pobliżu Sowińca, przeprowadzone zostały badania archeologiczne i antropologiczne mające potwierdzić wojenny charakter dwóch leśnych mogił. Prace zlecone przez Gminę Mosina wykonała Pracownia Badań Historycznych i Archeologicznych POMOST pod kierunkiem doktora Marcina Michalskiego. Jak poinformowano, to działanie jest wynikiem porozumienia gminy z Wojewodą Wielkopolskim dotyczącego utrzymania grobów i cmentarzy wojennych w 2025 roku.
Ziemia ujawnia prawdę
Podczas badań archeolodzy rozpoczęli prace przy mogile oznaczonej krzyżem i betonowym obramowaniem. – Już na głębokości nieco ponad metra natrafiliśmy na wkop o charakterze bądź rabunkowym, bądź ekshumacyjnym – relacjonował dr Marcin Michalski. – Następnie doszliśmy do warstwy szczątków ludzkich i metodami archeologicznymi doczyściliśmy je tak, aby móc uzyskać jak najwięcej danych, jak najwięcej informacji o tych osobach, które tu spoczywają – dodał.
Ustalono, że w grobie spoczywa siedem osób – starszych mężczyzn. Część szkieletów była naruszona, co świadczy o wcześniejszej, nieudokumentowanej próbie ekshumacji. – Jesteśmy pewni co do wieku i płci osób. Są to starsi mężczyźni. Mamy obrażenia zarejestrowane w obrębie szkieletów, są to głównie uszkodzenia twarzoczaszki. Co ciekawe, w jamie grobowej odnaleźliśmy siedem łusek od broni krótkiej – mówił kierujący badaniami archeolog.
Zespół badawczy nie ma wątpliwości, że łuski pochodzą z niemieckiej broni, a mężczyźni zostali rozstrzelani w tym właśnie miejscu.
Drugi grób – pusta jama
Drugie badane miejsce, również oznaczone krzyżem, nie zawierało już szczątków ludzkich. – Natrafiliśmy na pustą jamę grobową. Wskazuje ona na to, że odbyła się tu kiedyś ekshumacja. Świadczą o tym wybrane kości, jak i dołki sondażowe, które ktoś kiedyś tu wykonywał, aby na ten pochówek natrafić – wyjaśniał dr Michalski.
W zasypisku kopczyka archeolodzy znaleźli butelkę, ślad po działalności harcerskiej. – To bardzo ciekawe znalezisko. Nieczęsto spotyka się takie rzeczy. Ale mamy sprawę tego grobu wyjaśnioną – nikt już tutaj nie spoczywa – dodał.
Nowe fakty, stare rany
Jak przypomina Urząd Miejski w Mosinie, w ewidencji grobów wojennych prowadzonej przez Wojewodę Wielkopolskiego figurują dotąd trzy miejsca pochówków na terenie gminy: grób Polaków rozstrzelanych przez Niemców na cmentarzu parafialnym w Mosinie, mogiły w Nowinkach oraz w Sowinkach. Dwa leśne groby w okolicach Sowińca, mimo że od lat znane z lokalnych przekazów, nie były dotąd objęte formalną ochroną, brakowało bowiem dowodów ich wojennego charakteru.
Po obecnych badaniach sprawa ta ulegnie zmianie. Wyniki staną się podstawą do dalszych analiz i działań upamiętniających.
Apel do mieszkańców
Jak informuje gmina znalezisko stanowi już dowód wojennej zbrodni. Przedmioty odkryte w mogile zostaną poddane dalszej analizie archeologicznej, a równolegle prowadzone będą poszukiwania historyczne, które mogą pomóc w ustaleniu tożsamości ofiar i okoliczności egzekucji.
Władze Mosiny zapowiadają także trwałe upamiętnienie miejsca i zwracają się do mieszkańców z apelem o przekazywanie wszelkich informacji, wspomnień lub rodzinnych relacji związanych z leśnymi mogiłami w rejonie Sowińca. Kontakt: Joanna Nowaczyk, informator@mosina.pl.
Informacje, zdjęcia: Joanna Nowaczyk, UM w Mosinie

Gazeta Mosińsko-Puszczykowska










I kolejne kapliczki…
Takie same łuski mogą świadczyć o tym,że egzekucji dokonała jedna osoba z pistoletu.
Zawsze zastanawia mnie jakim cudem lokalna społeczność przy ostatnich wyborach tak dziarsko głosowała na niemieckich wysłanników… No chyba, że to akurat NIE ICH przodkowie byli rozstrzeliwani 80 lat temu?