Szczątki rakiety Falcon 9 spadły na Polskę? Tajemniczy obiekt odnaleziony w Komornikach (aktualizacja)
W nocy z 18 na 19 lutego 2025 r. na polskim niebie można było zaobserwować niezwykłe zjawisko – płonące w atmosferze szczątki drugiego stopnia rakiety Falcon 9. Spektakularne widowisko na nocnym niebie przyciągnęło uwagę wielu obserwatorów. Z kolei dzisiejsze doniesienia wskazują, że fragment rakiety mógł spaść w Komornikach.
Zbiornik rakiety na posesji w Komornikach
Potwierdzeniem, że szczątki faktycznie dotarły do ziemi, jest znalezisko w miejscowości Komorniki pod Poznaniem. Jak podał profil „Z głową w gwiazdach” (obserwowany przez ponad 358 tys. osób), na jedną z posesji w Komornikach miał spaść tajemniczy obiekt, przypominający zbiornik COPV (Composite Overwrapped Pressure Vessel) – element wykorzystywany w rakietach Falcon 9 do przechowywania helu pod wysokim ciśnieniem.
Jak dowiadujemy się z portalu, COPV odgrywa kluczową rolę w konstrukcji rakiet firmy SpaceX – służy do utrzymania odpowiedniego ciśnienia w zbiornikach paliwowych, sterowania rakietą i oddzielania jej stopni. Wykonany jest z lekkiego metalu owiniętego włóknem węglowym, co zapewnia wysoką wytrzymałość przy niskiej masie. Tego rodzaju zbiorniki były już odnajdywane na ziemi w przeszłości, m.in. w 2021 roku w stanie Waszyngton, po innym przelocie szczątków Falcona 9 przez atmosferę.
Brak oficjalnych komunikatów
Na miejscu pracuje policja, która powiadomiła o zdarzeniu Państwową Agencję Kosmiczną. Na ten moment brak jest oficjalnych informacji ze strony SpaceX, Polskiej Agencji Kosmicznej czy służb państwowych na temat tego zdarzenia. Nie wiadomo także, czy szczątki stanowią jakiekolwiek zagrożenie. W przeszłości podobne elementy spadały na Ziemię bez większych konsekwencji, ponieważ zbiorniki COPV są zaprojektowane tak, by wytrzymać ekstremalne warunki, w tym powrót do atmosfery.
Aktualizacja, godz. 12:55
Policja wydała komunikat w sprawie obiektu znalezionego w Komornikach. Służby potwierdzają, że otrzymały zgłoszenie dotyczące metalowego zbiornika, który spadł na jedną z posesji w Komornikach.
– Zgłoszenie otrzymaliśmy o godzinie 9:23. Właściciel firmy wskazał, że na terenie firmy zauważył duży obiekt wielkości nawet 1,5 metra na metr i trudno mu zidentyfikować skąd się tu znalazł, bo teren firmy był zamknięty od dnia wczorajszego – powiedziała młodsza aspirant Anna Klój z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.
– Przedmiot to przypominający rozerwany zbiornik wykonany z materiałów kompozytowych. Obiekt spadł na elementy lamp, które znajdowały się na placu i częściowo miał je uszkodzić.
Biorąc pod uwagę fakt, że dziś nad Polską nad ranem miał wejść w atmosferę drugi człon rakiety kosmicznej Falcon, powiadomiliśmy Państwową Agencję Kosmiczną – przekazał młodszy inspektor Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji.
– Na miejscu pracują m.in. strażacy i policjanci z grupy rozpoznania minersko-pirotechnicznego, zabezpieczamy to miejsce. Wyjaśniamy zaistniałą sytuację oraz okoliczności jak przedmiot znalazł się na terenie firmy. W wyniku tego zdarzenia nikt nie ucierpiał – zapewnił Borowiak.
Aktualizacja, godz. 13:19
Na miejsce skierowano również grupę ratownictwa chemiczno-ekologicznego, aby upewnić się, że odnaleziony obiekt nie stanowi żadnego zagrożenia.
Rakieta Falcon 9 wystartowała 1 lutego z bazy sił powietrznych Vandenberg w Kalifornii, transportując na orbitę 22 satelity Starlink. Drugi stopień rakiety odpowiada za dostarczenie ładunku na właściwą orbitę, a następnie zazwyczaj podlega kontrolowanemu procesowi deorbitacji. Szczątki rakiety, przypominające spadające meteoryty, można było zaobserwować m.in. w rejonie Poznania.
Czekamy na dalsze informacje i oficjalne stanowiska w tej sprawie. Będziemy na bieżąco informować o rozwoju sytuacji.
Aktualizacja, godz. 17:54
Fragment rakiety Falcon 9, który spłonął w atmosferze nad Polską znaleziony został również Wirach w lesie tuż obok ul. Dworcowej. Więcej w a artykule: Kolejny fragment rakiety Falcon 9! Drugi zbiornik spadł w Wirach.
Aktualizacja, godz. 18:33
Oficjalny komunikat POLSA „w sprawie niekontrolowanego wejścia w atmosferę członu rakiety nośnej”
Polska Agencja Kosmiczna (POLSA), Zespół Departamentu Bezpieczeństwa Kosmicznego (DBK) potwierdza, że w nocy w godz. 04:46 – 4:48, 19. lutego 2025 r. doszło nad terytorium Polski do niekontrolowanego wejścia w atmosferę członu rakiety nośnej FALCON 9 R/B – obiektu o numerze NORAD / COSPAR ID 62878 / 2025-022Y. Człon rakiety o masie ok. 4 ton, pochodził z misji Space X Starlink Group 11-4, która wystartowała z bazy lotniczej Vandenberg w Kalifornii w dn. 1 lutego 2025 r.
Trajektoria lotu tego obiektu była znana POLSA i służbom odpowiedzialnym w Europie (EUSST, www.eusst.eu) za monitorowanie ryzyka wejścia w atmosferę Ziemi sztucznych obiektów kosmicznych.
POLSA DBK stale monitoruje i analizuje zagrożenia w przestrzeni kosmicznej pochodzące od sztucznych obiektów m.in. rakiet kosmicznych. POLSA informuje o aktualnej sytuacji w przestrzeni kosmicznej i wykrytych zagrożeniach odpowiednie służby i instytucje w kraju. Raporty sytuacyjne, dotyczące przewidywania wejścia w atmosferę i kolizji satelitów na orbicie są wytwarzane i dostarczane są systematycznie m.in. do Ministerstwa Rozwoju i Technologii, Ministerstwa Obrony Narodowej, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministerstwa Infrastruktury, Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.
Aktualizacja, godz. 19:09
Według wstępnych doniesień, na autostradzie S5 znajduje się prawdopodobnie kolejny fragment rakiety Falcon 9. Jak poinformował dyżurny strażaków z Wielkopolski, w miejscowości Czerlejno na trasie S5 w kierunku Gniezna leży fragment nieznanego obiektu, najprawdopodobniej element rakiety Falcon 9. Obiekt ma być wbity w asfalt, powodując uszkodzenie jezdni.
Aktualizacja, 20.02.2025 r. godz. 11:05
Nieaktualny adres e-mail spowodował, że informacje o możliwym upadku szczątków rakiety Falcon 9 nie dotarły na czas do Ministerstwa Obrony Narodowej – ujawnił w czwartek wicepremier i szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz. W środowy wieczór Polska Agencja Kosmiczna (POLSA) potwierdziła, że to właśnie fragment rakiety Falcon 9, ważący około 4 ton, wszedł w atmosferę nad Polską w sposób niekontrolowany.
— Był problem komunikacyjny z Polską Agencją Kosmiczną, która nie przekazała nam skutecznie tych informacji wcześniej — powiedział w czwartek w TVN24 Władysław Kosiniak-Kamysz. Zaznaczył, że ministerstwo od sześciu miesięcy nie używa adresu wskazanego przez POLSA. Wicepremier zwrócił uwagę na potrzebę poprawy komunikacji między instytucjami i poinformował, że w tej sprawie odbył rozmowę z szefem Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Podkreślił również, że w tym przypadku „systemy alarmowe nie zostały uruchomione, a MON nie otrzymało o tym żadnych informacji”.
Tagi: Komorniki, kronika policyjna, Policja, Poznań, Straż pożarna, Wielkopolska, Wiry
Wasze komentarze (2)
Drugi zbiornik znaleziono w lesie w Wirach
Dziękujemy, przed chwilą opublikowaliśmy informację na ten temat: https://www.gazeta-mosina.pl/2025/fragment-rakiety-wiry/