W poniedziałek 24 lutego w Czapurach wybuchł pożar, który w ciągu kilku godzin zamienił ponad stuletni budynek w ruinę. Teraz właściciel apeluje o wsparcie w odbudowie domu, który przez lata był nie tylko miejscem do życia, ale również symbolem rodzinnej historii.
Akcja gaśnicza w Czapurach trwała nieprzerwanie przez blisko 12 godzin. Na miejscu działało ponad dziesięć zastępów Straży Pożarnej. Mimo ogromnych wysiłków, ogień zniszczył niemal wszystko: drewniane stropy, podłogi, dach, okna, drzwi oraz wszystkie pomieszczenia mieszkalne.
Spłonęły meble, sprzęty domowe, dokumenty, pamiątki rodzinne i odzież. – To, co nie uległo spaleniu, zostało zalane wodą i nie nadaje się do użytku – relacjonuje właściciel budynku.
Po oględzinach inspektor nadzoru budowlanego wyłączył budynek z użytkowania. Ekspertyza rzeczoznawcy pozwala na odbudowę, jednak będzie ona wymagała ogromnych nakładów finansowych. Problem w tym, że dom nie był ubezpieczony – umowa z ubezpieczycielem wygasła w styczniu i nie została przedłużona. Jak podkreśla właściciel, firma PZU nie daje żadnej rękojmi w tej sprawie.
Mimo tragedii, lokalna społeczność nie pozostała obojętna. – Już w dniu pożaru otrzymaliśmy od sąsiadów ogromne wsparcie – żywność, odzież, środki czystości. Za tę pomoc jesteśmy szczerze wdzięczni – mówi z wyraźnym wzruszeniem.
Zbiórka dostępna jest TUTAJ.

