W czwartek, 12 czerwca, policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Śremie zatrzymali kierowcę, który w Brodnicy rażąco przekroczył dozwoloną prędkość. 28-letni mieszkaniec powiatu poznańskiego, prowadzący BMW, jechał z prędkością 111 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h.
Do zdarzenia doszło o godzinie 17:06. Policyjny radar nie pozostawił wątpliwości, kierowca pędził ponad dwukrotnie szybciej niż pozwalają na to przepisy. Za ten nieodpowiedzialny wybryk mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 2000 zł, na jego konto trafiło 14 punktów karnych, a prawo jazdy stracił na trzy miesiące.
Policja nie ma wątpliwości, taka jazda to nie tylko wykroczenie, ale przede wszystkim ogromne zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu drogowego. Funkcjonariusze apelują do kierowców o rozwagę i przypominają, że każda nadmierna prędkość znacząco wydłuża drogę hamowania i skraca czas reakcji w sytuacjach kryzysowych.
„Droga to nie tor wyścigowy. Bezpieczeństwo powinno być priorytetem każdego kierującego, niezależnie od planów, celu podróży czy doświadczenia za kierownicą” – podkreślają mundurowi.
Jak pokazuje ten przypadek, brawura i lekceważenie przepisów mogą drogo kosztować.
to nie jest taka prędkość by robić aferę w internecie jak by jechał 200 / 250 km/h to rozumiem
Idiota, to idiota – mógł kogoś zabić – jeżeli nie rozumiesz w czym problem, to może któregoś dnia sam przesiądziesz się na 3 miesiące na rowerek.