Plan ogólny gminy Mosina. Mieszkańcy pytają, burmistrz odpowiada

Trwają prace nad planem ogólnym gminy Mosina, który ma zastąpić dotychczasowe Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego. Choć według wcześniejszych zapowiedzi władze gminy deklarowały brak opóźnień, mieszkańcy zadają trudne pytania. Powód? Z rozmów z urzędnikami wynika, że harmonogram został przesunięty o co najmniej trzy miesiące, a termin wyłożenia planu dla mieszkańców przesunął się najwcześniej na wrzesień.

Konsultacje miały być wiosną, będą może jesienią

Zaskoczenie mieszkańców jest tym większe, że jeszcze w marcu w odpowiedzi na pytanie o postęp prac, gmina informowała o braku opóźnień. Tymczasem, jak relacjonuje mieszkaniec, 12 maja w rozmowie z kierownikiem działu planowania usłyszał zupełnie inną wersję:

– W tym kwartale nie będzie wyłożenia planu, mimo iż tak było planowane. Optymistycznie nastąpi to we wrześniu (koniec trzeciego kwartału). Występują opóźnienia minimum 3 miesięczne. Opóźnienia występowały od samego początku prac projektowych (październik zeszłego roku) ze względu na potrzebę inwentaryzacji dokumentów i innych prac. Będą kolejne opóźnienia, gdyż będzie sezon wakacyjny, gmina też nie chce wykładać planu w wakacje – zwraca uwagę w piśmie skierowanym do magistratu Pan Błażej, jeden z mieszkańców.

Rozbieżności stały się powodem kolejnych, publicznych pytań ze strony mieszkańców, którzy pytają wprost:  – Z kim burmistrz konsultuje postęp prac jeśli kierownik działu planowania mówi co innego niż burmistrz? Jakim cudem w dwa miesiące od poprzedniego pytania gmina uzbierała 3 miesiące opóźnień? Dlaczego gmina nie informuje obywateli o zaistniałej sytuacji?

W emocjonalnym komentarzu mieszkaniec zwraca uwagę na brak przejrzystości komunikacji i porównuje priorytety gminy.

Burmistrz Dominik Michalak tłumaczy, że informacje o planie udzielane są przez Referat Planowania Przestrzennego i Budownictwa, a wcześniejsze odpowiedzi opierały się na danych od pracowni projektowej. W swojej odpowiedzi burmistrz przyznał, że opóźnienia są możliwe, co zaznaczał już wcześniej:

– Nikt nie może również zagwarantować, że realizacja harmonogramu będzie przebiegała zgodnie z planem – przesunięcia terminów mogą być następstwem niespodziewanych trudności projektowych (w tym np. przedłużających się uzgodnień). Dołożymy natomiast wszelkich starań, by dokument uchwalić na czas.

Sytuacja wokół planu ogólnego pokazuje narastające napięcie między mieszkańcami oczekującymi transparentności a urzędem, który – jak wynika z relacji – nie zawsze dostarcza spójnych informacji. Tymczasem stawka jest wysoka: po 1 stycznia 2026 roku brak planu ogólnego uniemożliwi wydawanie decyzji o warunkach zabudowy, co dla wielu właścicieli nieruchomości może oznaczać ograniczenie możliwości inwestycyjnych.

Mieszkańcy apelują o lepszą komunikację i regularne informowanie o rzeczywistym stanie prac. Czy jesienny termin okaże się realny? Na razie pozostaje więcej pytań niż odpowiedzi.

Co oznacza plan ogólny?

Plan ogólny to dokument, który od 2026 roku będzie obowiązkowy dla każdej gminy w Polsce. Jego głównym zadaniem jest określenie obszarów przeznaczonych pod zabudowę oraz zasad ich zagospodarowania. W praktyce oznacza to, że gmina zdecyduje, gdzie można budować, a gdzie nie – co budzi największe emocje wśród mieszkańców i inwestorów.

Jeśli gmina w planie ogólnym nie wyznaczy tzw. obszarów uzupełnienia zabudowy, po 1 stycznia 2026 r. niemożliwe stanie się wydawanie nowych decyzji o warunkach zabudowy. Mieszkańcy, którzy planują inwestycje, obawiają się, że ich działki stracą wartość, a budowa na nich będzie niemożliwa.