Gazeta Mosińsko-Puszczykowska
– Mieszkam 28 lat w Mosinie, a jeszcze tyle ciekawych faktów się dowiedziałam. Dziękuję! – napisała po spacerze jedna z mieszkanek. To jeden z wielu głosów, które potwierdzają, że historia odpowiednio opowiedziana, potrafi zaskakiwać i jednoczyć ludzi.
W sobotnie popołudnie (28.06) ponad 40 osób – wśród nich rodziny z dziećmi, młodzież, harcerze Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej, a także sam burmistrz Mosiny Dominik Michalak, radna Jolanta Szymczak i radny powiatu Waldemar Demuth – wyruszyło na spacer historyczny „Tajemnice i legendy Pożegowa”. Przewodnikiem był Robert Kiszkurno, regionalista i pasjonat lokalnych dziejów.
– Frekwencja miło zaskoczyła – przyznał Kiszkurno. – Były rodziny z dziećmi, młodzież, a także harcerze Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej – dodaje.
Trasa wycieczki wiodła przez mało znane zakątki Mosiny – Pożegowa. Uczestnicy mieli okazję usłyszeć o miejscach, które niejednokrotnie mijają na co dzień, nie znając ich historii. Szczególną uwagę poświęcono tradycjom lotniczym tej okolicy – wysoczyznę Kiszkurno nie bez powodu nazwał „lotniczą górą”.
Jednym z ważnych punktów spaceru była prezentacja nowej ulicy, imienia pułkownika pilota balonowego Aleksandra Wańkowicza. – To pierwsza i jedyna w Polsce ulica, poświęcona bohaterskiemu płk pil. bal. Aleksandrowi Wańkowiczowi – przypomniał przewodnik. – Została ustanowiona w 2023 r. na mój wniosek przez Radę Miejską Mosiny.
Spacer zakończyło spotkanie integracyjne – była kawa, ciastka, pączki, a nawet gorąca kaszanka z wody, która, jak zdradził Kiszkurno, odegrała swoją rolę w jednej z opowiadanych historii – dodał.
Mieszkańcy nie kryli entuzjazmu: – Panie Robercie, w imieniu mieszkańców i swoim bardzo dziękujemy za inspirujący spacer. Był dla naszego osiedla ważnym wydarzeniem!– podsumował Zarząd Osiedla za Moreną Mosina – Budzyń, Pożegowo. Nie brakowało też żalu tych, którzy nie mogli wziąć udziału: – Szkoda, że bardziej Pan nie nagłośnił spotkania – chętnie bym pojechała – napisała Pani Barnaba.
Robert Kiszkurno nie kryje satysfakcji: – Dziękuję wszystkim uczestnikom sobotniego spaceru i jestem przekonany, że informacje, które przekazałem, wzbogaciły wiedzę historyczną o naszej ukochanej, lokalnej Ojczyźnie. Podziękowania skierował również do organizatorów, szczególnie do pani Izabeli Czaja-Antoszek za wzorową organizację i sprawną koordynację wydarzenia.
Spacer „Tajemnice i legendy Pożegowa” to dowód na to, że historia może żyć nie tylko w książkach, wystarczy ktoś, kto umie ją opowiedzieć. A Pożegowo wciąż kryje w sobie wiele historii do odkrycia.
