W skrzynkach pocztowych mieszkańców pojawiają się ulotki przypominające urzędowe pisma. Opatrzone czerwonym napisem „WAŻNE” i informacjami o „audytach nieruchomości” czy „dotacjach energetycznych”, budzą zaufanie – ale w rzeczywistości nie mają nic wspólnego z lokalnym samorządem.
Urząd ostrzega mieszkańców
Jak poinformował Urząd Miejski w Puszczykowie, materiały te nie pochodzą od żadnej jednostki samorządowej. W komunikacie czytamy:
„Informujemy, że materiały te nie pochodzą od Urzędu Miejskiego w Puszczykowie ani żadnej jednostki samorządowej. Urząd nie prowadzi obecnie żadnej akcji w zakresie audytów czy dofinansowań w takiej formie”. Treść i forma ulotek, stylizowanych na urzędowe dokumenty, mogą wprowadzać mieszkańców w błąd.
Ulotki i „audytorzy” z identyfikatorami
W ostatnim czasie podobne przypadki zgłaszano również w innych gminach regionu poznańskiego. Schemat jest podobny: do skrzynek trafiają materiały sugerujące rządowy lub samorządowy program dopłat, a po kilku dniach w domach pojawiają się osoby legitymujące się identyfikatorami przypominającymi urzędowe.
Podają się za audytorów, oferują pomoc w „pozyskaniu dotacji” lub „kontroli efektywności energetycznej budynku”. W rzeczywistości są to przedstawiciele prywatnych firm.
Jak podaje lokalny portal jarocinska.pl z Jarocina, gdzie mieszkańcy dostają niemal identyczne pisma „firma z ulotki, to międzynarodowa firma Vive Pro, zarejestrowana obecnie w Rumunii”. Audyt z kolei przeprowadza jedna z kilku polskich firm, z którymi Vive Pro współpracuje.
Apel o czujność
Podobny schemat wykorzystują też oszuści próbujący wyłudzić dane osobowe lub dostęp do posesji. Dlatego warto zachować czujność. Urzędnicy apelują o szczególną ostrożność.
„Prosimy o zachowanie ostrożności przy zapoznawaniu się z tego typu materiałami i nieudostępnianie osobom nieznanym żadnych danych osobowych ani informacji o nieruchomościach” – czytamy w komunikacie puszczykowskiego magistratu.
W przypadku jakichkolwiek wątpliwości co do autentyczności pism lub wizyt domowych urzędnicy proszą o bezpośredni kontakt z Urzędem Miejskim.

Gazeta Mosińsko-Puszczykowska


W Mosinie też chodzili ,byli bardzo natrętni.Koniecznie chcieli wejść do domu.