Trzecia rzeka w kraju, jedna z dwóch wymienionych w hymnie Polski i największa w Wielkopolsce. Wodny kręgosłup aglomeracji poznańskiej, a zarazem kluczowy fragment Wielkiej Pętli Wielkopolski – najdłuższego znakowanego szlaku turystyki wodnej w Polsce. Warta. Sprawdźmy, co może nam zaoferować latem.
Choć doświadczonym kajakarzom szeroka i względnie prosta Warta może się wydawać mało atrakcyjna, to pływanie po niej ma swój urok i może dostarczyć wielu niezapomnianych przeżyć. Z poziomu rzeki nawet dobrze znane miejsca wyglądają zupełnie inaczej i potrafią nieźle zaskoczyć. Na dodatek wraz z kolejnymi kilometrami wodnej podróży otoczenie rzeki się zmienia. W Rogalińskim Parku Krajobrazowym na rozległych łąkach okazale prezentują się majestatyczne dęby, a w solidnych nadbrzeżnych skarpach wprawne oko wypatrzy norki jaskółek brzegówek. Najbardziej naturalne fragmenty nadrzecznego krajobrazu z liściastymi, podmokłymi lasami łęgowymi chronione są w granicach Rezerwatu Krajkowo. Dalej dolina staje się węższa i przechodzi w odcinek zwany Poznańskim Przełomem Warty. Lewy brzeg porastają lasy Wielkopolskiego Parku Narodowego, przez które wzdłuż rzeki na dłuższym odcinku prowadzą szlak pieszy, Nadwarciański Szlak Rowerowy oraz Nadwarciańska Ścieżka Dydaktyczna.
Kolejne kilometry to okazja, by obejrzeć z wody industrialne obiekty Lubonia, a później przychodzi pora na wodną trasę przez stolicę Wielkopolski. Szczególnie ciekawym doświadczeniem jest spojrzenie z perspektywy rzeki na wyspę katedralną, czyli Ostrów Tumski – najstarszą część miasta. Dalej na północ otoczenie rzeki znów bierze w swoje władanie przyroda, choć obowiązkowo trzeba też zaplanować przystanek przy kładce pieszo-rowerowej z wieżą widokową w Owińskach – przeprawie, która od razu po otwarciu zdobyła serca turystów i mieszkańców. Najbardziej naturalnie wygląda dolina rzeki między Biedruskiem a Łukowem, gdzie Warta przepływa przez teren poligonu Biedrusko (uwaga: zdarza się, że odcinek jest czasowo zamykany dla ruchu turystycznego!). W trakcie spływów nietrudno tam o spotkanie z bielikiem – majestatycznym królem przestworzy.
No dobrze, wiemy już, że Wartą pływać warto, czas ustalić czym warto pływać. Najpopularniejsze są kajaki, wypożyczane przez kilku lokalnych przedsiębiorców. Coraz większą popularność zyskują też SUP-y, a amatorów tej aktywności można coraz częściej spotkać nie tylko na jeziorach, ale i na rzekach, w tym również na Warcie. Kolejną opcją jest wycieczka mieszkalną łodzią motorową. Choć pływanie jednostką z silnikiem może budzić pewne obawy, to prowadzenie takiej „łódki” nie powinno przysporzyć trudności i da się opanować po przeszkoleniu na początku rejsu. Standardowy czas wypożyczenia to tydzień, co pozwala przemierzyć rzecznym traktem spory kawałek Wielkopolski. Jednymi z bardziej oryginalnych jednostek, którymi można pływać po Warcie, są bazujące w Obornikach galary, czyli płaskodenne jednostki silnikowe z toaletą i miejscem dla kilkanastu osób, wzorowane na dawnych łodziach rzecznych transportujących towary.
Na trasie Wielkiej Pętli Wielkopolski na terenie aglomeracji poznańskiej funkcjonują mniejsze i większe nadwarciańskie przystanie: od Kotowa, przez Marinę Śrem, Radzewice, Rogalinek, Puszczykowo, przystanie w Poznaniu, przez AKWEN Marinę w Czerwonaku, przystań kajakową w Owińskach, Bindugę w Mściszewie po obiekty w Obornikach i Stobnicy. Spora liczba przystani pozwala na elastyczne planowanie spływów, w zależności od własnych możliwości i upodobań. Najczęściej wybierane są odcinki: Śrem – Radzewice, Radzewice – Rogalinek, Puszczykowo – Poznań, Poznań – Czerwonak, Czerwonak – Mściszewo, Mściszewo – Oborniki oraz Oborniki – Stobnica.
Jeśli nie chcemy samodzielnie organizować wodnej wycieczki, możemy skorzystać z gotowych cyklicznych propozycji. Na trasie z Poznania do Czerwonaka od 14 czerwca do 20 września co dwa tygodnie odbywają się spływy organizowane przez Centrum Rozwoju Kultury Fizycznej AKWEN w Czerwonaku. Do stolicy Wielkopolski powrót zapewniają dogodne połączenia kolejowe lub autobusowe. Gmina Murowana Goślina razem z Przystanią Kowale w Obornikach w każdy czwartek do końca wakacji zapraszają na spływy kajakowe w stronę zachodzącego słońca. Miejscem zbiórki jest Przystań Kowale, skąd organizatorzy transportują uczestników do punktu startu, czyli Bindugi w Mściszewie. Po drodze uczestnicy mogą spróbować swoich sił w jedynej w Wielkopolsce wodnej grze turystycznej, czyli queście „Warto spływać Wartą”. Całość kończy się ogniskiem na mecie w Obornikach. Lokalną specjalnością tego miasta są tratwy kajakowe – dwa kajaki połączone platformą, na której można się opalać, uciąć sobie drzemkę albo… zorganizować grilla.
Dobrym pomysłem na całodniową eskapadę są organizowane przez Przystań Kowale wyprawy tratwiano-rowerowe. Pierwszą część wycieczki z Obornik do Stobnicy odbywa się na tratwie, na której transportowane są także rowery. Później uczestnicy przesiadają się na swoje jednoślady, by wrócić na dwóch kółkach komfortową trasą skrajem Puszczy Noteckiej, uważaną za najlepszą drogę rowerową w Wielkopolsce. Dwa w jednym, ale w zestawie rower plus kajak oferuje z kolei inicjatywa Koło Rzeki, czyli sobotnie wycieczki rowerowo-kajakowe na odcinku Poznań – Puszczykowo. Trasę w jedną stronę pokonuje się rowerem, a z powrotem kajakiem, podczas gdy organizator dba o bezpieczny transport jednośladów. Wycieczka Koło Rzeki to niezapomniana, podwójna dawka aktywności w efektownej scenerii doliny Warty i Wielkopolskiego Parku Narodowego.
Piotr Basiński
Poznańska Lokalna Organizacja Turystyczna
Artykuł pierwotnie ukazał się na łamach kwartalnika „W zgodzie z Naturą”
Informacji o atrakcjach na rzece szukaj na:
www,akwenczerwonak.pl/splywy-kajakowe-2025
www.przystankowale.pl/w-strone-zachodzacego-slonca
www.questy.org.pl/quest/warto-splywac-warta
www.przystankowale.pl/wyprawa-tratwiano-rowerowa
















Wartą w Gminie Mosina płynie bezobjawowo;), ale za to Kanał Mosiński będzie doinwestowany, obecnie poziom wody poniżej 25cm, priorytety nie są oczywiste
Kto odpowiada za warte i ten kanał?
Czy to ważne kto odpowiada, ważne, że wiadomo kto w to inwestuje i dlaczego. Inwestowane są duże pieniądze w kanał Mosiński, który ma się nijak do Warty, ale ma jedną jedyna zaletę, płynie przez rynek w Mosinie i choćby wody było i 10cm i tak wydamy w pierwszej kolejności na Kanał, taka specyficzna racjonalność Mosińska