Gmina pozbywa się zabytkowej kasy. Unikat czeka na nabywcę
Urząd Miejski w Mosinie ogłosił przetarg na sprzedaż zabytkowej kasy pancernej pochodzącej z przełomu XIX i XX wieku. Cena wywoławcza to 10 000 zł, a oferty można składać do 12 marca 2025 roku. Decyzja o pozbyciu się tego unikatowego obiektu budzi jednak pytania o gospodarowanie mieniem gminnym i ochronę historycznych artefaktów.
Niezwykły sejf, a świadek historii
Z opisu wynika, że kasa pancerna nie jest jedynie standardowym meblem urzędowym, ale prawdziwym zabytkiem sztuki użytkowej. Dwudrzwiowa szafa, zdobiona pozłacanymi elementami, skrywa w sobie oryginalne mechanizmy zabezpieczające, które do dziś działają bez zarzutu. Charakterystyczne ornamenty – liście, pędy oraz metalowe rzeźbienia, w tym twarz anioła na zwieńczeniu – czynią ją nie tylko praktycznym przedmiotem, ale i cennym elementem historycznym. – Podstawę kasy pancernej stanowi dorobiona w późniejszym okresie szafa wykonania z drewna dębowego, która również została ozdobiona tak aby pasowała do wyglądu zewnętrznego szafy pancernej – czytamy w komunikacie urzędu. Jak tłumaczą urzędnicy, może ona z powodzeniem stanowić osoby element.
Dlaczego gmina się jej pozbywa?
Z informacji, jakie udzielił urząd w swoim komunikacie, nie ma powodów decyzji o sprzedaży. Można się domyślać, że kasa jest już nieprzydatna, lub jej wymiary i ciężar sprawiają, że trudno znaleźć dla niej odpowiednie miejsce. Pytanie jednak, czy jedynym rozwiązaniem powinno być jej sprzedanie na wolnym rynku?
Wiele instytucji inwestuje w zachowanie takich obiektów jako świadectwa historii. Tego typu meble stanowią istotny element tożsamości lokalnej – to w nich przez dziesięciolecia przechowywano urzędowe dokumenty, akty urodzenia, śluby lub inne ważne akta dotyczące mieszkańców Mosiny. Sprzedaż kasy pancernej najprawdopodobniej oznacza jej wycofanie z przestrzeni publicznej.
Co dalej?
Przetarg przewiduje sprzedaż na zasadzie najwyższej zaoferowanej ceny. Nie ma jednak żadnych wymagań dotyczących przyszłego wykorzystania kasy – może ona trafić do kolekcjonera, prywatnego przedsiębiorcy, a nawet zostać przerobiona na element dekoracyjny w prywatnej posiadłości. Wątpliwości budzi brak próby przekazania jej do muzeum lub instytucji kulturalnej.
Czy kasa mogła znaleźć miejsce w urzędzie jako eksponat przypominający mieszkańcom o dawnych czasach? Czy rozważano możliwość jej wyeksponowania w lokalnym muzeum lub archiwum? Tego urząd nie wyjaśnia.
Jak jest wartość kasy?
Cena wywoławcza 10 000 zł może wydawać się wysoka, ale biorąc pod uwagę unikalność obiektu i jego wartość historyczną, nie jest to kwota wygórowana. Sejfy i kasy pancerne o podobnym pochodzeniu na rynku antykwarycznym potrafią osiągać znacznie wyższe ceny – zwłaszcza jeśli zachowały swoje oryginalne mechanizmy i zdobienia.
Niestety, najprawdopodobniej Mosina na zawsze straci element swojej historii, który mógłby być częścią ekspozycji lokalnej lub przypominać mieszkańcom o bogatej przeszłości miasta.
Czy zamiast sprzedawać, gmina powinna poszukać alternatywnego rozwiązania, np. udostępnić kasę instytucji kulturalnej? A może przynajmniej powinna określić warunki sprzedaży tak, by kupujący zobowiązał się do jej zachowania w oryginalnej formie?
Tagi: historia, Urząd Miejski w Mosinie
Wasze komentarze (32)
powaga? aż taka bieda w spichlerzu?
Przecież w Parku Budzyń albo Kokotku, które gmina zadeklarowała, że odrestauruje będzie świetne miejsce na tego typu historyczne meble. Pewnie za kilka lat będziemy żałować tej decyzji.
Miało być w Pałacu
that’s right!
Kogoś chyba porypało! Nie można tego wyeksponować w urzędzie? Co to jest 10000 dla gminy? Zeszmacenie totalne. Sprzedawać swoją historię? Już kiedyś w historii były sytuację, gdzie za jeden kg polskich książek można było dostać litr wódki. Wstyd i dziadostwo.
Czy ten sejf wykonał jakiś mosiński rzemieślnik?
Po pierwsze: eksponat muzealny musi wycenić rzeczoznawca, oj szpece od wysprzedaży. Działki poszły na sprzedaż wg. widzimisię, co to za gospodarka? Wstyd, Wstyd przy nie ma odpowiedniego prawa? Serce ściska.
Nigdy nie myślałem, że będzie mi dane stać się obrońcą burmistrza. GMP kolejny raz osiągnęła dno. Albo przepisujecie bezkrytycznie artykuły ze strony urzędowej nie do końca rozumiejąc ich treść, albo bawicie się w twórcę teorii spiskowych. W tym przypadku tworzycie mit wyprzedaży sreber rodowych. Nosz cholera jasna to kupcie ten sejf jak jest taki cenny. Co wam szkodzi. Każdy może. Kto da więcej ten bierze. Jak jest taki cenny to za grube dziesiątki tysięcy pójdzie. Jak nie to rynek to oceni.
Komentarze, które nie są wulgarne i nie atakują nikogo to kasujecie. Poziom idealnie ostatnio licuje z dnem w rozwoju jaki osiągnęła ta gmina. Zajmijcie się indolencją wlodarzy w innych dziedzinach bo są ogromne.
Proszę pompatycznego wyznawcę świętego kielicha o wyjaśnienie,które dziedziny są ogromne.
Eleganta też zlicytują?
Piec do pieczenia chleba by mogli zlicytować. Nówka, nieużywany. Może qiele bochenkow chleba upiec jeszcze. W gratisie przepis na chleb od wojskowego emeryta Waldemara z Daszewic.
Burmistrz Gminy Mosina, który do czasu objęcia stanowiska był kasjerem w kantorze sprzedaje kasę pancerną. Ciekawe 🙂
Przepraszam, ogłasza „pisemny przetarg ofertowy”. Swoją drogą, piękna rzecz. Dlaczego nie można tego jakoś wyeksponować, przekazać Galerii Sztuki lub jakiejś jednostce, jeśli aż tak przeszkadza. Smutek. Podejrzewam, że za pieniądze ze sprzedaży nie starczy nawet na coroczną premię dla jednego z zastępców.
W osir na krasickiego wyeksponować na wejściu idealna sceneria
Szanowna redakcjo! „Niezwykły” piszemy razem. Proszę o weryfikację tekstu. Pozdrawiam
Dziekujemy za sygnał, poprawione
Ta szafa przyda się do kolekcji w świątyni prezbiterowi Adamowi.
W tej szafie można zamknąć wszystkie projekty, opinie, ekspertyzy, studia wykonalności zamówione za duże pieniądze przez urząd.
Jeśli chodzi o te, które nigdy nie były zrealizowane to zdecydowanie za mała.
A może sprzedają bo się nie mieściło…
Znaleźli się obrońcy historii… a jaka to historia stoi za tym gratem? Złoty Gral ma rację, jeśli ma to jakąś wartość, to niech znajdzie się lokalny mosiński patriota, kupi i wstawi do muzeum. Ten mosiński sentyment wylewa się co jakiś czas w postaci ratowania zabytków zerowej wartości i wydawania pieniędzy na głupoty.
Wystawić na sprzedaż, a jak się chętny nie znajdzie, to oddać do PSZOK. Historia na prawdę warta opisania w gazecie…
To jakieś rozdwojenie jaźni.
Burmistrzowie chcą ponoć remontować zabytkowe pałac Budzyń i „kokotka” za ciężkie miliony każdy, a teraz sprzedają zabytkową kasę pancerną 10.000 zł, którą mogliby umieścić w jednym z tych budynków?
Albo rozdwojenie jaźni albo wprowadzanie w błąd co do remontu.
Przecie nawet jak im się uda wyremontować te dwa budynki to w środku nie będzie jak w pałacu rogalina. Te budynki w środku nie mają żadnego waloru tylko fasadowo
Raz, dwa, trzy wszyscy niezadowoleni 🙂
Jaki piękny to mebel użytkowy! Te złote detale! Ja widzę zastosowanie dla tej szafy. Niech skryje ona największe pamiątki po Wielkim Polaku. Jakieś relikwie, złoty odlew głowy jakiś na przykład taki. Widzę go w Kokotku tam, gdzie niegdyś głoszono nauki Wielkiego Polaka w szkole jego imieniem nazwanej.
I na co pójdą te pieniądze że sprzedaży?
Będą wydane na głupoty. Jak zawsze.
na chiński cyfrowy odpowiednik
Znając życie i ostatnie akcje to zyski ze sprzedaży pójdą na karmnik dla wiewiórek albo tor bobslejowy
Pilnym wydatkiem będzie za chwilę remont skateparku.
Ledwo został odebrany, a już są przypadki dewastacji.
Więcej takich obiektów, a pójdziemy z torbami …. które poniosą Burmistrz i radni.
Kretyński pomysł i mamy już efekty.
więcej utrzymanie drog kosztuje których kierowcy nie szanują
Dewastacji dróg? Gość to żeś pojechał… mamy tyle udokumentowanych przypadków świadomej dewastacji dróg za pomocą opon gumowych że głowa boli… codzienne rwanie asfaltu, specjalne i swiadome wjeżdżanie w znaki i sygnalizację żeby zdewastować. Serio? Wytłumaczysz?
Pomyśl odwrotnie w jaki sposób stan dróg dewastuje nasze auta: nieutwardzone drogi pokryte kraterami – dostaje zawieszenie, dziurawe lub łatane latami – dostają opony, niesprzątane, pokruszony asfalt – dostają szyby.
Także 4-0 dla mnie i Płotki, a ty masz wylot z boiska za nieprzygotowanie do rozmowy. Utrzymanie dróg kosztuje ale najpierw trzeba mieć te drogi w jakimś stanie żeby je utrzymywać. Utrzymywanie dróg nieutwardzonych to nie jest utrzymywanie tylko odświeżanie i odtwarzanie nawierzchni