Zdarzyło się to w samym sercu miasta
Brakuje mi słów, żeby wyrazić to, co poczułam po przeczytaniu tego listu. Napisał go Piotr Bartkowiak, siedemdziesiąt lat temu, w przeddzień swojej śmierci. Człowiek ten, razem z innymi, 14 mieszkańcami gminy zginął rozstrzelany przez Niemców 20 października 1939 roku, o godz. 16.30 na mosińskim Rynku. „List został dostarczony przez przekupionego strażnika i podany przyjacielowi P. Bartkowiaka, P. Ciesielskiemu, mieszkającemu na Budzyniu w Mosinie”.
Samochód z duszą na fortepianową strunę
Jedyny w kraju Saab z 1950 roku znajduje się w … Krosinku k/ Mosiny. Na świecie przetrwało ich zaledwie kilkanaście egzemplarzy. O niezwykłej pasji kolekcjonerskiej i miłości do samochodów opowiada Krzysztof Rozenblat z Krosinka:
Czego uczy podmosiński las?
Każdego roku ostatnia niedziela października jest dniem, kiedy mieszkańcy naszego regionu składają hołd bezimiennym ofiarom zamordowanym w lesie na rogatkach, za osiedlem Nowe Krosno.
Zagrałam z Najlepszymi…
Kogo, jak kogo, ale mnie nie mogło zabraknąć na III Ogólnopolskich Dniach Artystycznych z Gitarą 2009, które miały miejsce w Mosińskim Ośrodku Kultury w dniach od 1 do 4 października.
Bank GBS Mosina – wywiad z Przemysławem Pilarskim
Z Przemysławem Pilarskim, prezesem Gospodarczego Banku Spółdzielczego w Mosinie rozmawia Elżbieta Bylczyńska.
2 | 22.09.2009
Dom Pomocy Społecznej w Lisówkach
Według danych statystycznych w roku 2020 osób w wieku 65 lat będzie dwukrotnie więcej. Dom Pomocy Społecznej w Lisówkach jest jedyną placówką na terenie powiatu poznańskiego, która zapewnia stałą opiekę osobom starszym (przebywają tu także mieszkańcy Puszczykowa i Mosiny).
Wolność słowa to nie chamstwo
Internet to doskonały wynalazek. Dzięki niemu świat stał się mały jak nigdy dotąd. Lista zalet sieci jest dużo dłuższa i nie mam zamiaru z tym dyskutować. Niestety światowa sieć, to także miejsce, w którym bardzo łatwo przekroczyć granice dobrego smaku, wychowania, a także prawa.
Człowiek umiera, napisana historia pozostaje
– Pierwszego września w nasz dom na Jasnej w Krośnie uderzyła bomba, dach i szczątki rozleciały się w promieniu 100 metrów. To, że moja rodzina wyszła z tego żywa można potraktować jako cud. Wszyscy jednak zostali ranni.
Aż przyszedł październikowy dzień
Szanowni młodzi Czytelnicy! Ten reportaż powstał w związku z 70 rocznicą II wojny światowej i pomimo, że niejednokrotnie (czasami Waszym zdaniem – aż do znudzenia) mieliście okazję przerabiać ten okres na lekcjach historii, warto wiedzieć, że niedaleko żyją jeszcze ludzie, których przeżyć nikt nie opisał, a którzy są świadkami tego, co dzisiaj współcześni specjaliści od kart historii często przedstawiają, powiedzmy – w „innym świetle”.
Usłyszane, podsłuchane…
Pierwszy wygląda mniej więcej na trzydziestolatka, z małym piwnym brzuszkiem, w przybrudzonej koszulce.
Sztuka w złocie zaklęta
Kocha swój zawód, jest jedną z nielicznych osób – mistrzów w tym fachu – w Polsce, mieszka w Mosinie i od lat tworzy w niedużym domu z ogrodem, niedaleko centrum miasta. Kiedyś przypadkowo usłyszała o sobie na ulicy: O! Idzie zabytek. Opowiada o tym z humorem. Niewielu z nas wie, że odnowione barokowe wnętrze Kościoła – poznańskiej Fary, zabytku klasy zero – miało swój epizod właśnie w domu artystki, w Mosinie.
„Nie wibrować głosem i nie śpiewać nosem” – wywiad z Leszkiem Marciniakiem
Całe dzieciństwo spędził w Mosinie. Jego prawdziwa droga artystyczna zaczęła się od chóru Poznańskie Słowiki profesora Stefana Stuligrosza, ale: – Ten moment, kiedy połknąłem bakcyla miał miejsce w Mosinie. Zacząłem śpiewać w mosińskim chórze kościelnym p.w. Św. Cecylii, mówi Leszek Marciniak, członek znakomitego, znanego w Polsce i na świecie zespołu Affabre Concinui.