nowy id.3 elektryczny - salon Berdychowski Projekty mistrza mody na retrospektywnej wystawie w Starym Browarze w Poznaniu Rzepecki Mroczkowski - serwis Volkswagen

Archiwum autora

Elżbieta Bylczyńska

Redaktor naczelna Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej

Opieka zdrowotna w gminie – kilka pytań do burmistrza

Z Burmistrz Mosiny, Zofią Springer, rozmawia Elżbieta Bylczyńska.

– Jak wygląda obecnie zabezpieczenie opieki zdrowotnej ze strony Gminy dla mieszkańców? Przetarg na budynek przy ul. Dworcowej wygrała nowa firma.

Jak powstało Muzeum Arkadego Fiedlera

Muzeum-Pracownia Literacka Arkadego Fiedlera w Puszczykowie obchodzi w tym roku czterdziestolecie swojej działalności.

Z Markiem Fiedlerem, synem pisarza rozmawia Elżbieta Bylczyńska.

Ostateczną decyzję podejmie Rada Miasta

Z Andrzejem Balcerkiem, Burmistrzem Puszczykowa rozmawia Elżbieta Bylczyńska.

Jak to się stało, że o wyroku skazującym Zbigniewa Czyża, przewodniczącego Rady Miasta, dowiedział się Pan dopiero po dwóch latach?

Puszczykowianie protestują

Protest puszczykowian przeciwko budowie wielkopowierzchniowych obiektów handlowych.

Do mieszkańców Puszczykowa, protestujących przeciwko budowie w mieście – ogrodzie dużych marketów dołączyło Stowarzyszenie Ochrony Krajobrazu i Tradycyjnego Charakteru Puszczykowa i Mosiny.

Ksiądz Adam Przewoźny z Mosiny w swojej nowej parafii

Do końca życia będę pamiętać księdza Adama.

Droga z Mosiny do Lusowa przez Stęszew i Dopiewo wiedzie przez piękne okolice. Na polach i w lasach widać już kolory ustępującego lata – przedsmak jesieni. W taflach jezior i stawów odbija się błękitne niebo i złote wrześniowe słońce. Na wizytę do swojej nowej parafii zaprosił mnie ks. Adam Przewoźny, który w sierpniu pożegnał się z parafią św. Mikołaja w Mosinie. Wielu mieszkańców prosiło redakcję o artykuł na temat ks. Adama, który zostawił tu przyjaciół, ludzi wdzięcznych mu za posługę kapłańską.

„Nie udało im się utopić wszystkiego w błocie…”

Z Teresą Krokowicz z Poznania, autorką książki „Co pozostało? O rodzinach Kaszniców, Durskich i Szymańskich” rozmawia Elżbieta Bylczyńska.

Napisała Pani książkę, pokazującą m. in. mieszkańcom Mosiny, że żyli tutaj ludzie, którzy zapisali piękną kartę w historii Polski. I jeżeli szukamy wzorów do naśladowania i autorytetów – zwłaszcza dla młodzieży – mamy je w zasięgu ręki.

Byłem tylko kierowcą

Rozpoczynając cykl artykułów poświęconych papieżowi – bł. Janowi Pawłowi II nie przypuszczałam, że historia, którą opowiedział dla gazety brat Marian Markiewicz ze Zgromadzenia Braci Serca Jezusowego w Puszczykowie zostanie tak dobrze przyjęta przez czytelników. Co prawda była to historia nigdzie jeszcze nie publikowana, ale myślę, że jest to też dowód na wielką miłość i dumę z Papieża Polaka.

Kto wydzierżawi budynek przy ul. Dworcowej?

Dlaczego nie ma chętnych na wydzierżawienie budynku przy ul. Dworcowej w Mosinie, w którym funkcjonują przychodnie lekarskie? Drugi przetarg zorganizowany przez Gminę Mosina również nie przyniósł rozstrzygnięcia.

Ferowanie wyroku?

Ostatnio wiele emocji wzbudziła sprawa Sławomira Ambrożewicza – urzędnika mosińskiego magistratu, oskarżonego przez opozycję o działania na szkodę gminy. Pisała o tym regionalna prasa. Padły też mocne słowa i sformułowania na portalach internetowych. Urzędnikowi zarzuca się współpracę z firmą Family House, która buduje osiedla domków, m. in. w Czapurach.

Dziękuję Panu Bogu za tę moją winę, bo dla mnie to wina szczęśliwa…

Z Puszczykowem związany jest od 44 lat. Kilka lat jednak, w ciągu swojego tutaj życia spędził między innymi w Rzymie. Pięknych lat, które na zawsze wpisują się w historię świata i służbę największemu Polakowi – bł. Janowi Pawłowi II…

Jest to historia nigdzie jeszcze nie publikowana, z wyjątkiem kilku wywiadów i dokumentów filmowych, w których brat Marian Markiewicz brał udział razem z ks. Stanisławem Dziwiszem (obecnie kardynałem). Opowieść brata Mariana ze Zgromadzenia Braci Serca Jezusowego w Puszczykowie drukujemy na łamach naszej gazety w odcinkach.

Cz. VIII, ostatnia

To my jesteśmy tymi żywymi kamieniami

Z Puszczykowem związany jest od 44 lat. Kilka lat jednak, w ciągu swojego tutaj życia spędził między innymi w Rzymie. Pięknych lat, które na zawsze wpisują się w historię świata i służbę największemu Polakowi – bł. Janowi Pawłowi II…

Jest to historia nigdzie jeszcze nie publikowana, z wyjątkiem kilku wywiadów i dokumentów filmowych, w których brat Marian Markiewicz brał udział razem z ks. Stanisławem Dziwiszem (obecnie kardynałem). Opowieść brata Mariana ze Zgromadzenia Braci Serca Jezusowego w Puszczykowie drukujemy na łamach naszej gazety w odcinkach.

Cz. VII

Z łapy do papy

Ręce opadają – zdrowa, piękna polska rodzina z sześciorgiem dzieci, w kraju, w którym tyle mówi się o spadku urodzeń i starzeniu się społeczeństwa, który podobno nieźle się ma na tle europejskiego kryzysu jest zdana na łaskę ludzi dobrej woli. A przecież nie chcą, żeby ich wyżywienie zapewniała, np. firma Limaro z Mosiny, znana ze swej dobroczynności, która od dawna dostarcza im codziennie kilkanaście bułek i kilka bochenków chleba po tzw. umownej cenie, (bo nasze państwo nie pozwala na dostarczanie ubogim chleba za darmo).

Proszę o najmniejszy wymiar kary

Wszystko wskazuje na to, że wokół puszczykowskiego szpitala powstanie osiedle domów jednorodzinnych.

Wypróbować się w roli opiekuna

Dowiedziała się, że w pogotowiu rodzinnym jest maleńkie 16 dniowe dziecko. Pojechała, zobaczyła maleństwo i zdecydowała. Nie mogła postąpić inaczej. Po prostu zakochała się.

Czy gmina Mosina ma asa w rękawie?

Ważnym punktem wrześniowej sesji Rady Miejskiej w Mosinie była dyskusja radnych w sprawie wieloletniego planu rozwoju i modernizacji urządzeń wodociągowych i kanalizacyjnych, będących w posiadaniu spółki Aquanet. Plan dotyczy lat 2014 – 2018. Uczestniczący w obradach przedstawiciele Aquanetu wyjaśnili, że przyjęcie w tej sprawie uchwały jest tylko wymogiem formalnym. Radni jednak chcieli wiedzieć więcej na temat możliwości i lepszego rozwoju sieci wodociągowej i kanalizacyjnej w poszczególnych wsiach i rejonach.

Ale niespodzianką była (już po przyjęciu tej uchwały) informacja o chęci zakupu przez Aquanet działki – terenu nadwarciańskiego, tzw. zalewowego, należącego do Gminy.

„Kule związane wstążką” – niezwykłe przeżycia mieszkańców Mosiny

Wyglądają jak uczestnicy zwyczajnej wycieczki. Bardzo wczesnym rankiem wsiadają na Dworcowej do autokaru – jest to autokar z firmy Wawrzynowicz ze Śremu – i ruszają do miejsca, które ich zawsze tak samo przyciąga. Ale też za każdym razem są nowi, czyli ci, którzy jadą tam dopiero pierwszy raz. Nigdy nie zdarza się, żeby jakieś miejsce w autokarze było puste. Odwiedzają Ją kilka razy w roku.

Ruszyła kolejka drezynowa – c.d.

Fantastyczna inicjatywa, tym bardziej, że czymś takim niewiele miejscowości w Polsce może się poszczycić. Zawdzięczamy to paniom Marii Stachowiak i Jagience Byrdzie-Drożdżal z Poznania (mama i córka), które podjęły się wyjątkowego, nawet na skalę europejską wyzwania. Uruchomiły w Mosinie kolej drezynową, która z pewnością będzie nie lada atrakcją dla mieszkańców i turystów.

Zmarł Aleksander Falbierski

Z żalem zawiadamiamy, że 2 września zmarł Aleksander Falbierski – Prezes Mosińsko-Puszczykowskiego Koła Pszczelarzy. Człowiek bardzo zasłużony dla obu gmin, niezwykłej kultury i wiedzy, prawdziwy pszczelarz, który z pasją i wielkim zaangażowaniem działał na rzecz członków Koła i lokalnej społeczności, ceniony w środowisku.

Patrz pan na mnie i rób pan to samo

Z Puszczykowem związany jest od 44 lat. Kilka lat jednak, w ciągu swojego tutaj życia spędził między innymi w Rzymie. Pięknych lat, które na zawsze wpisują się w historię świata i służbę największemu Polakowi – bł. Janowi Pawłowi II…

Jest to historia nigdzie jeszcze nie publikowana, z wyjątkiem kilku wywiadów i dokumentów filmowych, w których brat Marian Markiewicz brał udział razem z ks. Stanisławem Dziwiszem (obecnie kardynałem). Opowieść brata Mariana ze Zgromadzenia Braci Serca Jezusowego w Puszczykowie drukujemy na łamach naszej gazety w odcinkach.

Cz. VI

Eskulap PREMIUM w Mosinie

Eskulap – ośrodek medyczny, który może stać się chlubą Mosiny. Już sam budynek, patrząc od ulicy zadziwia wyglądem. Nie ma takiego drugiego w Mosinie. Kiedy po raz pierwszy weszłam do środka, zgodziłam się natychmiast z opinią innych oglądających: „cudo”. Może to zbyt kolokwialne określenie, ale tak właśnie było.