Po opublikowaniu decyzji miejskiej komisji wyborczej o odrzuceniu kandydatury Marcina Lisa, rozgorzała dyskusja na naszym portalu, a także w mediach społecznościowych na temat zasadności takiej decyzji. O sprawę zapytaliśmy przewodniczącego miejskiej komisji wyborczej, Zbigniewa Grygiera.

To już nie pogłoski i plotki – Miejska Komisja Wyborcza opublikowała właśnie uchwałę o odmowie rejestracji zgłoszenia kandydata na Burmistrza Gminy Mosina komitetu wyborczego KWW Nowe Otwarcie, Marcina Lisa. Tym samym na karcie do głosowania w wyborach 5 lutego znajdziemy tylko jedno nazwisko.

Dziś o północy upływa termin złożenia na ręce komisarza wyborczego podpisów popierających kandydatów na burmistrza gminy Mosina. Wiemy już, że dwa z czterech komitetów wyborczych nie uzyskały wymaganych 1500 podpisów mieszkańców gminy, tym samym nie wystawią kandydata w wyborach 5 lutego.

Komisarz wyborczy w Poznaniu do północy (19 grudnia) przyjmował zgłoszenia komitetów wyborczych, które w zbliżających się przedterminowych wyborach będą proponowały swojego kandydata (lub kandydatów). W dzisiejszym komunikacie czytamy, że wpłynęły cztery zawiadomienia.

W miejsce odwołanego przez mieszkańców burmistrza został nominowany przez premiera Marcin Lis. Pochodzącego ze Swarzędza samorządowca zapytaliśmy o kwestie najgorętsze w ostatnich miesiącach w gminie: sytuacji w magistracie, budowie obwodnicy i pływalni. Poruszyliśmy także kwestię najważniejszych zadań stojących przed nim oraz przynależność do partii politycznej. I najważniejsze: czy widzi siebie jako burmistrza Mosiny?

W niedzielę, 5 lutego 2023 r. odbędą się przedterminowe wybory na burmistrza gminy Mosina.

Dzisiaj (30.11), po 17 dniach od referendum Prezes Rady Ministrów powołał komisarza, który tymczasowo będzie pełnił funkcję burmistrza gminy Mosina.

Mija 16 dni od referendum w gminie Mosina. Komisarz nadal nie został zatwierdzony przez prezesa rady ministrów. Od 14 listopada z urzędu nie wychodzą żadne przelewy: ani na świadczenia rodzinne i alimentacyjne, ani na pensje dla pracowników. Tymczasem, na jutrzejszej sesji, której harmonogram liczy 24 punkty, fotele burmistrzów, czyli władzy wykonawczej, pozostaną puste.

Mija 10 dni od referendum w gminie Mosina. 14 listopada, po godzinie 14, burmistrz Przemysław Mieloch oraz jego zastępcy stracili oficjalnie stanowiska. Do czasu powołania komisarza, pełniącego obowiązki burmistrza, urząd miał funkcjonować normalnie. Niestety, wstrzymane są wszystkie przelewy z UM w Mosinie oraz nie ma możliwości podjęcia żadnej decyzji administracyjnej, w tym tej dotyczącej choćby sprzedaży węgla w niższej cenie.

Komisarz wyborczy w Poznaniu, sędzia Krzysztof Józefowicz potwierdza: frekwencja we wczorajszym referendum była wystraczająca, a 90 procent głosujących było za odwołaniem burmistrza Przemysława Mielocha. Co dalej czeka mieszkańców gminy?