W nocy z 17 na 18 lutego strażacy ze Śremu, Żabna, Brodnicy i Manieczek otrzymali wezwanie do pożaru domu wielorodzinnego w Grabianowie. – W wyniku pożaru moja mama i brat stracili dach nad głową, prosimy o pomoc – pisze pani Agnieszka.

Koncerty w zaciszu domowym dla widowni liczącej 10 tysięcy osób? Nic trudnego. Sylwia i Marcin ze Śremu pierwszą muzyczną transmisję przeprowadzili ponad 2 lata temu dla małej Mai z Łodzi. Dzięki ich charytatywnemu muzykowaniu zbierają datki dla potrzebujących.

Nieprzerwanie od 1994 roku gra Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. To już 31. finał, i jak co roku orkiestrowa niedziela będzie głośna, pełna czerwieni serduszek i dobrej energii. Spotkajmy się w Mosinie i Puszczykowie!

„Dobro ogrzewa serce” to jedno z ważniejszych haseł „Fundacji Niesiemy Nadzieję”. Rozmowa z Jackiem Koniecznym, wiceprezesem zarządu fundacji, pełna ciepła, uśmiechu i dobroci przekonuje, że to prawda. Pan Jacek jest przekonany, że wszyscy chcemy pomagać, tylko czasami nie wiemy, od czego zacząć. Jeśli potrzebujesz ciepła w sercu i wiary w ludzi, to ta rozmowa Ci je zapewni.

Zbiórkę utworzył syn małżeństwa z Drużyny, których dom spłonął w miniony piątek. – Spalona została cała powierzchnia górna domu: dach, 3 pokoje, łazienka wraz z korytarzem – informuje Damian Łukaszewski, organizator zbiórki.

Oddolny projekt grupy mieszkańców, który doskonale przyjął i sprawdził się w Mosinie, już niebawem rozpocznie swoją działalność w Puszczykowie. Czym jest jadłodzielnia i jakie korzyści przyniesie Puszczykowianom?

Policjant z Puszczykowa st. sierż. Dominik Napierała pięć lat temu zarejestrował się w bazie dawców szpiku kostnego DKMS. W połowie czerwca odebrał telefon z fundacji. W słuchawce usłyszał: „Pana bliźniak genetyczny potrzebuje pomocy. Czy zgodzi się pan zostać dawcą?”

Wakacje, to czas, kiedy chętnie wyjeżdżamy na urlopy. Udajemy się na krótsze lub dłuższe wyprawy. Wraz z odłożeniem codziennych obowiązków, porzucane są zwierzęta, niekiedy pozostawione na śmierć. Czy nasze społeczeństwo stało się już wrażliwe na krzywdę bezbronnych stworzeń?

Według informacji, którą otrzymaliśmy od czytelniczki, dziś rano strażacy z JRG-9 z Mosiny wydostali psa z Kanału Mosińskiego. Zwierzę, w typie owczarka niemieckiego, zostało odwiezione do ZUK-u i czeka na właściciela.

Czy zmniejszyły się potrzeby Ukraińców? – Nie, skończył się nasz zapał – odpowiada z goryczą Przemek. – Jesteśmy krótkodystansowcami: dajemy z siebie wszystko na starcie, ale nie możemy dobiec do mety. A problemy się piętrzą.

Nie dla każdego majówka okazała się być czasem relaksu i odpoczynku. W nocy z 1 na 2 maja spłonął doszczętnie dom rodziny Nowodczyńskich w Radzewie, małżeństwa pochodzącego z Mosiny.

Potrzebne wsparcie dla 40 osobowej grupy obywateli Ukrainy, którzy wczoraj w nocy zostali zakwaterowani w świetlicy w Krośnie. Wcześniej przebywali w hali Arena w Poznaniu. Wśród osób, które uciekły przed wojną znajdują się osoby niepełnosprawnościami (porażenie mózgowe, autyzm), seniorzy oraz spora grupa dzieci. Aktualnie potrzebne są łóżka, krzesełka, siedziska pod prysznic, zabawki czy gry dla dzieci. Część z zapasów, takich jak żywność, środki higieniczne z każdą chwilą ulega zmniejszeniu.