– W finansach nie ma cudów – powiedział jeden z radnych o nagłym skoku wpływów na targowisku w Mosinie. Mosińscy samorządowcy udowadniają jednak, że cuda się zdarzają. Szczególnie, gdy trzeba chronić „swoich”.

W najnowszym, lutowym, wydaniu Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej nasi czytelnicy będą mogli zapoznać się z nowymi ustaleniami dotyczącymi sprawy targowiska.

Dla zainteresowanych będą dostępne kule, wózki czy chodziki. Wszystko za darmo dla osób po ciężkich wypadkach czy z niepełnosprawnościami. „Reha-dzielnia” ruszy 21 stycznia.

Przez kilkanaście lat inkasentem na mosińskim targowisku był jeden z radnych. W 2018 roku stracił stanowisko i od tego momentu wpływy z opłat pobieranych od handlujących radykalnie wzrosły. Różnice we wpływach liczone są w setkach tysięcy złotych. Publikujemy bulwersującą historię z mobbingiem i wielkimi pieniędzmi w tle.

Jak mówią mosińscy samorządowcy, o nieprawidłowościach na miejscowym targowisku wiadomo od lat. Do tej pory szokująca historia była jednak jedynie tematem krótkich wzmianek i plotek, a chodzi o zagadkowo „zgubione” setki tysięcy złotych. W najnowszym numerze ujawniamy ustalenia, do których udało się dotrzeć naszym reporterom.

Nowy prezes mosińskich ZUK i PUK Jan Gurgun przedstawił radnym analizę ekonomiczną targowiska. Wyliczenia pokazują straty, jakie ponosi Zakład Usług Komunalnych w związku z jego utrzymaniem. Prezes proponuje pokryć je poprzez podwyższenie opłaty targowiskowej, którą uiszczają handlujący.

Mosińska Jadłodzielnia wraz z miejscowymi producentami chryzantem rozdawali dziś kwiaty na targowisku. – To nasza reakcja na decyzję rządu o zamknięciu cmentarzy i na ogólny bałagan w kraju – mówią pomysłodawcy akcji.

Dzisiaj, 2 maja zostało otwarte targowisko miejskie w Mosinie. Wcześniej wielu przedsiębiorców, rolników, ogrodników, radnych oraz mieszkańców domagało się jego otwarcia.

13 marca zarządzeniem burmistrza został wprowadzony zakaz handlu na mosińskim targowisku miejskim. Wszystko wskazuje na to, że już w najbliższą sobotę (2 maja) zakaz ten zostanie uchylony, i znów będzie można skorzystać z tego ważnego dla wszystkich mieszkańców handlowego kompleksu. Przynajmniej jest na to nadzieja.

Targowisko Miejskie przy ul. Farbiarskiej w Mosinie to cieszący się od lat dużą popularnością kompleks handlowy. Na jego terenie można było zakupić artykuły spożywcze pochodzące z lokalnych upraw, produkty regionalne od lokalnych rolników-przedsiębiorców. Targowisko to też spore skupisko ludzi. W związku z epidemią koronawirusa zostało więc zamknięte do odwołania. Czy słusznie? Tymczasem markety (w większości zagraniczne), w których tłoczą się teraz tłumy ludzi odnotowują rekordowe zyski.

Większość obywateli wzięła sobie do serca odgórne zalecenia i pilnie przestrzega podstawowych zasad przyjętych w czasie epidemii.

Publikujemy dzisiejszy komunikat Burmistrza Gminy Mosina odnośnie funkcjonowania instytucji w gminie Mosina.