W wyniku pożaru, który miał miejsce 21 października w Puszczykowie przy ul. Nadwarciańskiej, doszło do całkowitego zniszczenia dachu jednorodzinnego domu. Na szczęście nikt nie ucierpiał fizycznie, jednak straty materialne są ogromne, a właściciel domu, stoi przed poważnym wyzwaniem finansowym.

Dominik i Piotr z gminy Mosina w zeszłym roku objechali rowerem Polskę wzdłuż granic, a w czerwcu tego roku przeszli prawie 500 km Głównym Szlakiem Beskidzkim. Trasę udało im się pokonać w 20 dni i nie dość, że mogli sprawdzić swoje możliwości, to pomogli Michałowi z Komornik, dla którego została zorganizowana zbiórka.

Dziś wczesnym rankiem, tuż przed świtem, spod remizy Ochotniczej Straży Pożarnej w Pecnej ruszył kolejny konwój z pomocą dla osób dotkniętych powodzią. Kierunek: Kłodzko oraz sąsiednie miejscowości, które zostały poważnie dotknięte przez żywioł. W transporcie wsparcia użyczyły lokalne firmy, które w geście solidarności postanowiły wspomóc akcję ratunkową.

Fundacja Małych i Dużych – Wojtusiaki rusza z akcją pomocy dla powodzian. Fundacja, mająca doświadczenie z poprzednich klęsk żywiołowych w latach 1997 i 2010, apeluje o mądrą i przemyślaną pomoc dla osób, które straciły swój dobytek. Najpilniejszą potrzebą są proste urządzenia AGD – lodówki, pralki i inne niezbędne sprzęty domowe, które pozwolą poszkodowanym w choć minimalnym stopniu wrócić do normalnego życia.

W związku z tragiczną sytuacją wywołaną przez ostatnie powodzie, mieszkańcy Puszczykowa postanowili zorganizować zbiórkę darów dla poszkodowanych rodzin. Inicjatywa została zgłoszona do Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego (WCZK), ma na celu sprawne przekazanie pomocy tym, którzy ucierpieli na skutek niszczycielskiego żywiołu.

Strażacy z jednostki OSP Mosina, obecnie przebywający w Lądku-Zdroju, włączyli się w pomoc dla mieszkańców południowej Polski, dotkniętych skutkami powodzi.

O godzinie 12:00 (17 września) za pośrednictwem strażaków wpłynęła pilna prośba o dostarczenie środków higieny osobistej, w tym pieluch dla dzieci i dorosłych oraz innych niezbędnych artykułów. Mieszkańcy bezpośrednio poprosili mosińskich strażaków o pomoc, ponieważ na miejscu brakuje podstawowych rzeczy.

W obliczu tragicznej sytuacji, jaka dotknęła południowe rejony Polski, mieszkańcy naszego regionu wykazują solidarność i natychmiastową reakcję. Ochotnicze Straże Pożarne oraz różne organizacje społeczne rozpoczęły działania mające na celu wsparcie powodzian. W całym regionie trwają zbiórki najpotrzebniejszych artykułów, które trafią do poszkodowanych.

Mała Joasia od urodzenia zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi, które uniemożliwiają jej normalną komunikację z rodzicami i otoczeniem. By pomóc dziewczynce, potrzebne jest specjalistyczne urządzenie – Cyber-Oko, na które wciąż brakuje 50 tysięcy złotych. Aby zebrać brakującą kwotę, Stowarzyszenie Granie Przez Pomaganie organizuje charytatywny festyn 7 września w Szołdrach. Na uczestników czeka moc atrakcji, występy lokalnych zespołów oraz liczne zabawy dla dzieci. Cały dochód z imprezy zostanie przeznaczony na zakup sprzętu dla Joasi. Dołącz i pomóż!

11 maja państwo Michalscy z Puszczykowa stanęli w obliczu niewyobrażalnej tragedii. W pożarze domu zginął ich syn Tymon, ojciec trzech małych dziewczynek. Ogień pozbawił ich też dorobku całego życia. Rodzina została bez dachu nad głową i środków do życia. Jakby tego było mało, oboje są emerytami, co sprawia, że pokrycie kosztów odbudowy domu jest dla nich niemożliwe.

Pęknięcie tętniaka doprowadziło do amputacji nogi, a jego córki założyły zbiórkę, aby pokryć koszty rehabilitacji, protezy i dodatkowo bezobsługowego pieca centralnego ogrzewania. Dzięki lokalnym inicjatywom i pomocy ludzi dobrej woli udało się zebrać blisko 50 tys. zł. Na portalu zrzutka.pl wciąż brakuje jednak 40% potrzebnej kwoty.

– Mam na imię Ewa i piszę w imieniu taty – tak zaczyna prośbę o wsparcie córka pana Przemysława Janickiego z Mosiny. Jej tata ma 62 lata i w lutym przeszedł udar niedokrwienny mózgu. Rodzina zbiera środki na rehabilitację.

– Puszczykowianie! Nasza sąsiadka, Zuza, dla wielu przyjaciółka, dla innych znajoma z pociągu czy z Arturo, jest w dramatycznym momencie życia – napisała w mediach społecznościowych Kasia. – Walczymy razem z nią, ile się da. Potrzebujemy pomocy. To pewnie banał, ale NAPRAWDĘ, każda złotówka jest na wagę złota! Stańcie z nami do tej walki – apeluje.