Mieszkańcy chcą stworzyć park przy Kanale. W planach scena, strefa relaksu czy minigolf
Członkowie zarządu osiedla „Przy Strzelnicy” pokazali koncepcję parku, jaki miałby powstać przy Kanale Mosińskim. Na 12 tysiącach metrów kwadratowych miałyby znaleźć się scena letnia, food tracki czy wystawa obrazów.
Mieszkańcy osiedla już rozpoczęli pierwsze prace, które mają urzeczywistnić ambitne plany. W sąsiedztwie psiego parku już oczyszczono teren, wkrótce będzie posiana trawa. Docelowo na miejskiej działce ma się pojawić masa atrakcji. – Mamy nadzieję, że jeszcze w tym roku uda nam się posadzić część zieleni – zapowiada Konrad Tuszewski z zarządu osiedla, jeden z pomysłodawców parku – Jesteśmy na etapie zwrócenia się do mieszkańców: Słuchajcie! Mamy taką koncepcję, chcemy, żeby powstało coś, co będzie przyciągać was wszystkich – tłumaczy mieszkaniec i dodaje, że pomysłodawcy czekają na opinie pozostałych mosinian. W tym celu w galerii familijnej w Krośnie wystawiono makietę parku. Mieszkańcy, po zapoznaniu się z planami, mogą swoje uwagi kierować do zarządu osiedla.
Więcej w rozmowie z Łukaszem Grzybakiem i Konradem Tuszewskim:
Przygotowany przez mieszkańców film, pokazujący koncepcję parku
Tagi: Konrad Tuszewski, Mosina
Wasze komentarze (20)
Super sprawa!
Drogi poprawić, udrożnić zatory. To jest ważne dla wszystkich. Park dla nielicznych. Od października jak wszystko ruszy będzie tragedia z wyjazdem i wjazdem do Mosiny.
Popieram w pierwszej kolejnosci drogi, ścieszki rowerowe i miasto doprowadzić do porzadku.Mamy już park przy kanale od strony Moreny i co po nim, pieniądze wrzucone w błoto.
Drogi, drogi i jeszcze raz drogi. Co mi po parku, jak wracam z pacy i do pracy ok. 90 min. Po takich jazdach już nie ma się siły na park. Mosina zapomniała o drogach. Ten park to jakiś temat zastępczy. Obawiam się, czy to niej kolejny temat wrzutka.
I co? przyspieszysz ruch i wpuścisz jeszcze więcej TIR’ów do miasta. Tak jak jeden z tych beznadziejnych radnych powiedział, że obwodnicy i tak nie będzie bo nie ma pieniędzy…
To jakuś brak konsekwencji bo najpierw w studium robi się tak żeby niszczyć lasy a później na siłę kreuje się jakieś parki na małych poletkach. większą rzeczą byłoby przekreślenie możliwości odlesiania gruntów niż zaspokojony czyiś małych, kosztownych dla nas wszystko ambicji.
Paranoja, wymysł nie na miejscu mamy dwa parki i co po nich. Doprowadzić miasto do wglądu aby się człowiek mieszkający nie wstydził.Ludzie wy macie pomysły jak radni z burmistrzem.
To rzuć anonimie pomysł, skrzyknij ludzi i działaj. Ludzie to od nas zależy jak ta gmina będzie wyglądać – bałagan, smog, smród aut… Kto to robi jak nie mieszkańcy?….. Burmistrz, radni i inni mają realizować nasze potrzeby, jak się coś nie podoba napisz wprost do nich a nie wylewasz pretensje na forum.
No ale po co park, jak np. ul. Poznańska w Czapurach nie ma chodnika do granic Poznania. Jak ci ludzie z osiedla poznańskiego w Czapurach mają chodzić? A w Mosinie kolejny park. Coś tu się kupy nie trzyma.
Niestety Czapury są wstanie przegłosować na swoją korzyść każdy budżet obywatelski, w tym chodnik na Poznańskiej, tak jak ostatnio oświetlenie solarne na osiedlu Leśnym. Ich siłą jest ich ilość.
W Czapurach nie radnego, sołtysa i rady sołeckiej?
Coś tam się kupy nie trzyma.
Grupa mieszkańców próbuje własnymi rękoma i finansami, przy użyciu astronomicznych kwot z budżetu osiedla (kilkanaście tysięcy złotych rocznie)…. uratować ostatni kawałek miasta przed deweloperką. W tym czasie część mieszkańców jako priorytet wymaga obwodnicy i dróg…. To tak w skrócie pokazuje świadomość mieszkańców. Km zwykłej lokalnej drogi = 1-2 mln, obwodnica z obiektami inżynieryjnymi 75 – 150 mln. Tutaj ludzie poświęcając swój czas i środki, próbuje spożytkować kilkanaście tysięcy jakimi dysponuje w roku. Aż chce się działać….
szkoda, że nie żyje tow. Albin Habowski – specjalista od organizacji mosińskich czynów społecznych.
Nie musi, w ludziach powoli rodzi się świadomość społeczeństwa obywatelskiego, takie inicjatywy z czasem przełożą się na prawdziwie obywatelskie społeczeństwo, które zyska realną siłę do wyborów i kreowania normalności w oporze wobec głupoty „elity” politycznej. Ja tak długo nie pożyję, ale może moje dzieciaki albo wnuki dożyją.
Świetny pomysł! I nie patrzeć na tych, co krzyczą „obwodnice i drogi”, bo zagospodarowanie skrawka zieleni to budżet osiedlowy, a nikt im z drogi, co nie powstanie i tak, nie zabierze.
W tej gminie, w której władza totalnie nie szanuje przyrody, każdy skrawek zieleni jest na wagę złota.
Ponadto kierat praca-dom nie jest dobry dla zdrowia, ani fizycznego, ani psychicznego, więc inicjatywa super i bardzo dobrze, że są ludzie, który się chce. Szkoda tylko, że od razu zlatuje się stado malkontentów.
Fajna inicjatywa, jeśli mieszkańcy zaangażują się w projekt, to mamy pewność, że wypali. Jeśli dodatkowo wieść o tym rozejdzie się, jak w tym przypadku w lokalnych mediach, jest szansa, że i urząd wesprze mieszkańców w ich działaniach. Chyba tylko w taki sposób można coś w tej gminie zrobić, bo polegając tylko na urzędnikach bardzo często wyrzucamy pieniądze w błoto. Oby więcej takich oddolnych inicjatyw.
Zgodzę się z Panem Grzybakiem, że to jest dobry przyczółek do zagospodarowania Kanału w przyszłości. Fajnie byłoby przejść się przygotowaną ściężką (byle nie betonową) spacerem z targowiska w Mosinie do Rio Grande i Krosinka. A tereny są tam przepiękne! Czysta natura.
W przyszłości nawet przepłynąć atrakcyjnym wodnym tramwajem!
Do tak atrakcyjnej miejscowości jak Mosina zwykłe food trucki mogą nie mieć śmiałości przyjechać. Trzeba będzie nabyć takowe auto do taboru ZUK i drugie do PUK, tak żeby była zdrowa konkurencja. A serio, to łatwo położyć budżet osiedla jednorazowo, ale potem trzeba to utrzymywać – i tu już nie z budżetu osiedla, ale gminy.
Przy tym miejscu gdzie powstaje ten park istnieje już taka meliniarnia że oczy pękają. Syf, smród i butle i puszki po alkoholu. Mosina wódą i browarem stoi