List do Redakcji
Zwracam się z uprzejmą prośbą o opublikowanie listu otwartego w sprawie nagonki medialnej na prof. Bogdana Chazana, dyrektora Szpitala Specjalistycznego im. Świętej Rodziny w Warszawie, który powołując się na klauzulę sumienia nie wyraził zgody na wykonanie aborcji w kierowanym przez niego szpitalu.
dr inż. Antoni Zięba
prezes Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka
Kraków, 10 czerwca 2014 r.
Szanowny Pan
Bartosz Arłukowicz
Minister Zdrowia
ul. Miodowa 17
00-952 Warszawa
List otwarty
Trwa wielka medialna nagonka na lekarzy, którzy podpisali „Deklarację wiary”, deklarację, która w istocie nie wnosi nic nowego do tradycyjnej Przysięgi Hipokratesa – poganina, ojca etyki lekarskiej – zobowiązującej lekarzy do szacunku do życia człowieka od poczęcia po naturalny kres.
Szczególną ofiarą tej nagonki szeroko pojętych środowisk proaborcyjnych stał się w ostatnim czasie prof. dr hab. med. Bogdan Chazan – dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Świętej Rodziny w Warszawie, który powołując się na klauzulę sumienia nie wyraził zgody na wykonanie aborcji w kierowanym przez niego szpitalu. U nienarodzonego dziecka pacjentki (w 25 tygodniu ciąży), która zgłosiła się do aborcji, stwierdzono m.in. poważne uszkodzenie czaszki i mózgu.
Profesor zaproponował matce ciężko chorego, nienarodzonego dziecka objęcie jej i jej dziecka opieką podczas ciąży, porodu i po porodzie. Wskazał także na możliwość pomocy perinatalnej, opieki paliatywnej w Warszawskim Hospicjum dla Dzieci.
Odmowa dokonania aborcji w Szpitalu św. Rodziny i niewskazanie lekarza/ośrodka, który by dokonał zabójstwa ciężko chorego nienarodzonego człowieka, spowodowały wielką nagonkę proaborcyjnych środowisk. Jak podały media, pan minister osobiście zapowiedział kontrolę NFZ, zwrócenie się do prokuratury, a wiceminister Cezary Rzemka skierował już sprawę do Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej Naczelnej Izby Lekarskiej.
Prof. dr hab. med. Bogdan Chazan uzasadnił swą decyzję wolnością sumienia.
Aborcja to okrutne (bez znieczulenia) zabójstwo absolutnie niewinnego i skrajnie bezbronnego człowieka – nienarodzonego dziecka, to wykonanie kary śmierci, to degradacja lekarza-aborcjonisty do roli kata.
Lekarz – jak każdy polski obywatel – ma konstytucyjnie zagwarantowaną wolność sumienia:
„Art. 53 ust. 1. Konstytucji RP: Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii”.
Lekarz – jak każdy człowiek – ma prawo korzystać z praw człowieka zapisanych w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka ONZ:
„Art. 18. Każdy człowiek ma prawo wolności myśli, sumienia i wyznania; prawo to obejmuje swobodę zmiany wyznania lub wiary oraz swobodę głoszenia swego wyznania lub wiary bądź indywidualnie, bądź wespół z innymi ludźmi, publicznie i prywatnie, poprzez nauczanie, praktykowanie, uprawianie kultu i przestrzeganie obyczajów”.
Lekarz ma obowiązek przestrzegać zasad Kodeksu Etyki Lekarskiej, w którym zapisano:
„Podejmując działania lekarskie u kobiety w ciąży, lekarz równocześnie odpowiada za zdrowie i życie jej dziecka. Dlatego obowiązkiem lekarza są starania o zachowanie zdrowia i życia dziecka również przed jego urodzeniem.”
Lekarz winien przestrzegać postanowień Konwencji o Prawach Dziecka ONZ, w preambule której zapisano:
„dziecko, z uwagi na swoją niedojrzałość fizyczną oraz umysłową, wymaga szczególnej opieki i troski, w tym właściwej ochrony prawnej, zarówno przed, jak i po urodzeniu”.
Należy przestrzegać rezolucji nr 1763 Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy: „Prawo do sprzeciwu sumienia w ramach legalnej opieki medycznej”:
„1. Żadna osoba, szpital ani instytucja nie może być przymuszona, pociągana do odpowiedzialności ani w żaden sposób dyskryminowana z powodu odmowy przeprowadzenia, udzielenia, asystowania lub podporządkowania się wykonaniu aborcji, spowodowania poronienia lub przeprowadzenia eutanazji albo jakiegokolwiek innego czynu, który mógłby spowodować śmierć ludzkiego embrionu lub płodu z jakiejkolwiek przyczyny”.
W świetle przytoczonych powyżej faktów oraz zasad etycznych i aktów prawnych usilnie proszę o zaprzestanie wszelkich działań wymierzonych w lekarzy – sygnatariuszy „Deklaracji wiary”, wymierzonych w prof. dr. hab. med. Bogdana Chazana.
Z poważaniem
dr inż. Antoni Zięba
Prezes Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka
Wasze komentarze (11)
bo padnę!
„Prawo do sprzeciwu sumienia w ramach legalnej opieki medycznej” nie oznacza wcale prawa do decydowania za kogoś. to Panie doktorze, że się Pan nie zgadza na aborcję, eutanazję, in vitro czy inne zabiegi wcale nie upoważnia do tego, by nie wskazać, gdzie takie zabiegi legalnie można wykonać. Podejmując się zawodu lekarza wiedział Pan przecież, lub oceniając logicznie powinien Pan wiedzieć, że będzie czasem zmuszony do wybierania między SWOIM sumieniem a obowiązującym prawem. Proszę więc nie zmuszać innych do kierowania się PANA sumieniem i PANA poczuciem moralności.
Na koniec dodam tylko, że ta sytuacja nauczyła mnie, iż zanim zdecydujemy się z żoną na wybranie lekarza spytamy się najpierw, co dla niego jest ważniejsze: zwykłe uczciwe postawienie sprawy czy też zmuszanie innych do określonych zachowań z uwagi na swoje „widzimisię”.
pozdrawiam
Czyżbyś podważał prawdziwość przytoczonych aktów prawnych: „Art. 53 ust. 1. Konstytucji RP,
Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka ONZ (art. 18)
zasad Kodeksu Etyki Lekarskiej,
rezolucji nr 1763 Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy
Jak sądzisz czy to „widzimisie” jakiegoś fanatyka czy tylko braki twej wiedzy?
Nie ma o czym mówić – żyjemy w państwie świeckim nie katolickim, a leczeniem powinny kierować doktryny medyczne nie moralność religijna (o ile takowa istnieje). Jestem zwolennikiem całkowitej sekularyzacji, ponieważ wątpliwe korzyści jakie płyną z religii nie stanowią remedium na problemy dzisiejszego świata a często nawet je pogłębiają… Mogę jeździć bez breloczka świętego Krzysztofa ale bez ubezpieczenia raczej nie spróbuję…
Czy tylko katolik ma sumienie ??? W Polsce kara śmierci nie obowiązuje, a czym zasłużył sobie taki mały człowiek na nią???
Mały człowiek? Istota pozbawiona mózgu, nie ma świadomości własnego istnienia i pewnie i tak szybko umrze – czy warto ciągnąć ten cały teatrzyk dla idei religijnych? Każdemu kto chroni takie życie w imię wyższych zasad proponuje zająć się całodobową opieką nad niepełnosprawnym dzieckiem i w tedy pogadamy. Łatwo jest prawić morały z różańcem w ręku – a może warto przejść do praktyki?
@ Anonim—Masz wątpliwości że to człowiek? Czy po urodzeniu miałeś świadomość ze w ogóle żyjesz? a tym samym można było cię uśmiercić? Co do drugiej twej propozycji- 42 lata zajmuję się właśnie niepełnosprawnym synem i nie narzekam na nasz los właśnie w imię tych wyższych konieczności czyli człowieczeństwa.
http://www.radiomaryja.pl/multimedia/prof-chazan-odmowil-aborcji-dziecku-poczetemu-z-in-vitro/
Stary mieszkańcu – z całym szacunkiem ale z radykalnym katolikiem to raczej dyskusji nie podejmę, ponieważ wy nigdy nie potraficie przyjąć cudzej argumentacji. Z drugiej strony nie potraktuję poważnie osoby, która swoją wiedzę buduje na Radiu Maryja i plusuje własne posty…
@ anonim — Twoja sprawa. Moją wiedzę mam ugruntowaną jeszcze zanim Radio Maryja powstało,a linka wkleiłem by uzmysłowić na czym polega problem ochrony życia, od poczęcia do naturalnej śmierci czym kierować powinien każdy Człowiek.
@ Anonim —Jeszcze co do budowania wiedzy; polecam program z godz 20 ; Tv INFO-wywiad z prof Kazanem, prowadzony przez red.Ziemca z 14 06 2014.( jeśli masz dostęp)
Przepraszam za mylne podanie nazwiska prof w wpisie z godz 21: 02 ,które poprawnie: Bogdan Chazan.
Lekarze katolicy mają prawo do własnych poglądów, a nawet do nie wskazywania innych gotowych dokonać aborcji, ale żyjemy w państwie, które ustanowiło pewien konsensus w tej sprawie. Powinienem mieć wybór wyznaczony granicą ustanowioną przez prawo i dlatego idąc do publicznej placówki mam nadzieję, że zostanę potraktowany zgodnie z jego literą. Jeśli będę miał watpliwości moralne udam się do księdza mając nadzieję, że zaradzi moim rozterkom (choć o takiego kapłana coraz trudniej).