Wysyp grzybów w Wielkopolsce. Czytelnicy chwalą się swoimi zbiorami
We wtorek pisaliśmy o pojawiających się w lasach pierwszych grzybach. W niedzielę, za pośrednictwem naszego profilu społecznościowego na facebooku, zapytaliśmy Czytelników, czy udało im się w weekend zapełnić swoje koszyki. Jak się okazuje, udostępniony post pęka w szwach od pojawiających się w komentarzach zdjęć z udanego grzybobrania. Zobaczcie sami!
Wysokie temperatury, powyżej 20 stopni Celsjusza zachęcają nie tylko do spacerów na świeżym powietrzu, lecz także do grzybobrania. A jest co zbierać. Zdjęcia przesłane przez naszych czytelników pokazują, że sezon na grzybobranie trwa w najlepsze.
Okazuje się, że najbardziej dominującym gatunkiem grzyba, w koszykach grzybiarzy z naszego regionu są kanie, zwane także sowami. W lasach znajdziemy też jadalne prawdziwki, podgrzybki czy kozaki.
W wielkopolskich lasach rośnie wiele gatunków grzybów jadalnych, jednak oprócz nich, pojawiają się grzyby trujące. Grzybiarze powinni zachować ostrożność, zwłaszcza w przypadku, gdy nie mają pewności co do gatunku grzybu jaki wrzucają do swojego koszyka. Powinniśmy zachować ostrożność zwłaszcza w przypadku, gdy nie mają pewności co do gatunków takich jak: kurka (pieprznik jadalny), czubajka kania czy borowik szlachetny. Kurki można pomylić z lisówkami pomarańczowymi (kurka jest jaśniejsza, żółta lub bladożółta i od spodu ma listewki zamiast blaszek). Czubajki kanie przypominają muchomory sromotnikowe lub jadowite – odróżnia je ruchomy pierścień i dziurka w nóżce, a także przypominające korę brzozy ubarwienie kapelusza. Zatrucia lisówką pomarańczową oraz muchomorami mogą doprowadzić do zgonu. Borowik szlachetny jest natomiast mylony z niejadalnymi borowikami, jednak w tym przypadku rzadziej dochodzi do zatrucia. Potrawa z choć jednym trującym borowikiem ma nieprzyjemny, specyficzny smak.
Tagi: gdzie na grzyby, gmina Mosina, grzybobranie, powiat poznański, Wielkopolska
Wasze komentarze (2)
Te Kanie ,, sowy” piękne zbiory! Też robię wyprawy na grzyby i mam lasy na same podgrzybki, ale kań nie stety nie ma w tych miejscach. Chciał by się ktoś podzielić, gdzie można nazbierać tak piękne okazy ,,sów”? Najlepsze są smażone w jajku i bułce. Gratulacje.
Sowy rosną najczęściej na polanach i skrajach lasu. Widziałem nie raz na łęgach nadwarciańskich.