Z Mosiny na oceany
Jego ostatnie publiczne wystąpienie w Mosinie przypada na lata powojenne. Jako chłopczyk 70 lat temu recytował wierszyk na szkolnej akademii. Mowa o profesorze Jerzym Derze, który 25 września zaszczycił rodzinne miasto wykładem „O roli oceanu w kształtowaniu klimatu Ziemi” na zaproszenie Mosińskiej Biblioteki. Profesor, który specjalizuje się w oceanologii i fizyce morza, za wybitny dorobek naukowy zdobył wiele nagród i odznaczeń, najbardziej dumny jest z faktu, że przyczynił się do powstania pierwszego w Polsce kierunku studiów – oceanografii na Uniwersytecie Gdańskim.
Rok temu profesor Jerzy Dera podarował naszej bibliotece autobiograficzną książkę „Przez Sopot na oceany” – non stop wypożyczaną i omawianą na Dyskusyjnym Klubie Książki. To właśnie z inicjatywy naszych czytelników narodził się pomysł zorganizowania spotkania ze znakomitym uczonym.
Po interesującej prezentacji o wpływie oceanów na klimat Ziemi, słuchacze obstąpili profesora – wielu z nich rozmawiało ze wzruszeniem na „mosińskie” tematy. Oficjalnie wydarzenie miało charakter stricte naukowy, po którym pozostał oczywisty niedosyt. Mamy wielką nadzieję, że zaowocuje on następnym, już towarzyskim spotkaniem wspomnieniowym, a profesor Dera wystąpi na nim jako mosiniak i autor autobiograficznej książki, w której ze swadą prawdziwie gawędziarską snuje opowieści o dzieciństwie i wczesnej młodości, spędzonej w naszym mieście.
Zofia Staniszewska
Tagi: Dyskusyjny Klub Książki
Wasze komentarze (11)
Proponuję promować wartościowe autorytety !!!
nie wszystko co się świeci jest złotem:)
śmiać się czy płakać!?
to nadmiernie rozbudowane ego czy już narcyzm!?
zapatrzony przede wszystkim w siebie,zaborczy i pozujący na jowialnego staruszka ale autorytet się ma lub nie. Dla niektórych rzeczywistość z nim to koszmarna ale na szczęście już tylko przeszłość.
Śmiać się ! Dzisiaj w Mosinie wielkie święto! Burmistrza odwiedził Jasiu z Powiatu, aby pogadać na temat samorządu terytorialnego z człowiekiem bywającym w rządowych kręgach. Być może przywiózł też pieniądze na remont przejścia przy ulicy Sowinieckiej. Przecież Powiat obiecał radnej Szymaczak wsparcie tego remontu.
Może Jasiu z Przemusiem pojeździli po świeżo wyremontowanej ścieżce rowerowej na Leszczyńskiej. Mozę Jasiu wyrżnął kozła na jednej z wielu dziur. A Przemek zaaplikował mu kiszona kapustę w ramach pierwszej pomocy. Może.
Jak zrobi się mocny makijaż to jest gotowy klaun, pasuje w całokształcie jak nic
tam gdzie autorytet wątpliwy i brak wiarygodności jest łajdactwo by nie powiedzieć więcej. Wiemy coś o tym.
W tym kraju już dawno autorytety upadły i ich brak.
W PRL-u i po 1989r hipokryzja i wszelkie gierki sięgnieły dna
To fakt, im większy tupet i parcie na szkło, tym można było więcej osiągnąć i wyrwać dla siebie. To była i jest!? chora rzeczywistość w tym kraju. Cel uświęcał środki!? „Nocna zmiana”to był szczyt hipokryzji z Bolkiem w roli głównej.
Trzeba było rozliczyć PRL i oczyścić kraj, przestrzeń publiczną z graczy którzy dla osiągnięca swoich celów nie mają żadnych zasad tylko po trupach byle do celu. Po 1989r też trzymali się przy korycie, byle do siebie i dla siebie kosztem innych.
to fakt, w życiu poznałem blisko, kilku graczy- łajdaków z parciem na szkło i działających dla siebie kosztem innych. Bez żenady krzywdzili ludzi.To taki przykład.
tak czy owak za wiarygodność tego samozwańczego „bohatera” nie dam złamanego grosza.Z autopsji.
Irytujący i niewiarygodny gość ze skłonnościami do samouwiebienia i „bajkopisarstwa” etc.
To fakt, a do tego antypatyczny, irytujący typ z fantazyjnym mniemaniem o sobie.
jeden z prezydentów użył takich słów ” spieprzaj dziadu..” i to są właściwe słowa na właściwym miejscu.