Ogród jak z bajki, czyli Klub Książki w plenerze

U pani Marianny czułyśmy się, jakbyśmy znalazły się w prywatnym ogrodzie botanicznym, na dodatek z dostępem do jeziora. Dyskusyjny Klub Książki przeniósł się na jedno wiosenne popołudnie na działkę położoną nad Jeziorem Strykowskim, dwadzieścia kilometrów od Mosiny.

Myślałam, że rozmowy przybiorą tylko charakter towarzyski, ale panie były ambitne – po zachwytach nad wspaniale utrzymanym, pięknie ukształtowanym ogrodem – przystąpiłyśmy do prezentacji wybranych biografii. Przy własnoręcznie upieczonym chlebie, cieście i owocach, przy kominku i ze wspaniałym widokiem na chowające się słońce w tafli jeziora, dyskutowałyśmy o książkach. Każde wystąpienie nagradzane było brawami. Nawet wnuczka naszej gospodyni, niespeszona tyloma gośćmi, miała swoje literackie wystąpienie – uraczyła nas recytacją wiersza „Kaczka dziwaczka”. Pani Maria tematycznie wstrzeliła się z opowieścią o najsłynniejszej, angielskiej ogrodniczce, Vicie Sackville-West. Jolę zafascynowała biografia Elżbiety I, Asia przybliżyła nam postać francuskiego rzeźbiarza, Augusta Rodina ze świetnej książki Davida Weissa „Nagi przyszedłem”. Pani Ola zapoznała nas z recenzją wydanej na dniach biografii „Beksińscy. Portret podwójny” Magdaleny Grzebałkowskiej.

ogród jak z bajki

Na koniec zostawiłam publikację „Kobiety w Biblii” Jacqueline Kelen. Zainteresowało mnie niebanalne podejście interpretacyjne francuskiej autorki, w osobisty sposób zaangażowanej w historię dziewic, małżonek, buntowniczek, uwodzicielek i prorokiń z ksiąg kanonicznych i apokryfów. Spotkanie przeciągnęło się do późnego wieczora, a i tak od pani Marianny wyjeżdżałyśmy z żalem. Na pocieszenie otrzymałyśmy od gospodyni sadzonki pysznogłówki i innych kwiatów oraz zaproszenie do powrotu. Niżej podpisana pragnie serdecznie podziękować pani Mariannie za miły pobyt i wspaniałą niespodziankę – ogromny imieninowy tort!

Zofia Staniszewska