Ukazało się październikowe wydanie Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej!
W najnowszym numerze gazety mają Państwo okazję zapoznać się z obszernym wywiadem przeprowadzonym z Małgorzatą Kaptur – przewodniczącą Rady Miejskiej w Mosinie czy dalszym ciągiem problemów w Zakładzie Usług Komunalnych. Zachęcamy także do zapoznania się z kolejną trasą spacerową, tym razem z dworca kolejowego dookoła miasta. Może wybiorą się Państwo na spacer śladami naszej lokalnej historii?
Drodzy Czytelnicy!
Jesień zagościła wokół nas na dobre. Powoli zakręcamy ostatnie weka i zanosimy je do spiżarni, a z szaf wyciągamy grubsze ubrania. Chłodne poranki zachęcają do pozostania w domu, ale spadające kasztany z drzew przypominają o obowiązkach. Uczniowie po długiej przerwie powrócili do szkół, a studenci rozpoczynają zajęcia na uczelniach.
Jesienne dni skłaniają do przemyśleń i uporządkowania trudnych spraw. Spadające liście zwiastują definitywny koniec lata, którego leniwe chwile pozostają już tylko we wspomnieniach. Przyroda szykuje się do zimowego snu, ale zanim mróz zacznie szczypać nas w nosy, możemy poczuć ostatnie promienie jesiennego słońca. Każda pora roku ma wady i zalety, ale jesień darzę szczególną sympatią. Coraz dłuższe wieczory pozwalają na zagłębienie się w ulubionych książkach albo nadrobienie zaległości w serialach. Przychodzi też czas na gotowanie sezonowych – jesiennych – potraw i pijanie ulubionych herbat, a Tych, którzy lubią osłodzić jesienne chwile zachęcam do przygotowania gorącej czekolady. Po wakacyjnych rozjazdach spędzamy ze sobą więcej czasu, dzięki czemu możemy pielęgnować zaniedbane uczucia oraz znajomości. Warto wyciągnąć zakurzone albumy lub gry planszowe i bawić się w rodzinnym gronie.
W tym numerze gazety mają Państwo okazję zapoznać się z obszernym wywiadem przeprowadzonym z Małgorzatą Kaptur – przewodniczącą Rady Miejskiej w Mosinie oraz problemach w Zakładzie Usług Komunalnych. Zachęcam także do zapoznania się z kolejną trasą spacerową, tym razem z dworca kolejowego dookoła miasta. Może wybiorą się Państwo na spacer śladami naszej lokalnej historii?
Drodzy czytelnicy, zapraszam do przeczytania październikowego numeru gazety. Życzę wewnętrznego poczucia harmonii i przeżywania każdego dnia w zgodzie ze sobą. A do ciepłej herbaty polecam lekturę kolejnych stron wydania.
W imieniu zespołu redakcyjnego Weronika Zwierzchowska
Gazeta Mosińsko-Puszczykowska – wydanie październikowe
Tagi: Małgorzata Kaptur, nowy numer
Wasze komentarze (27)
W następnym numerze niech obowiązkowo redakcja zajmie się falą odejść pracowników z miejskiego magistratu. Na koniec września (podobno) kilka kolejnych rezygnacji. Mobbing zapuścił takie korzenie w urzędzie, że urząd niedługo chyba się rozpadnie. Przykład idzie od góry bowiem sam burmistrz miał niedawno wyrok i karę 5 tys. zł za mobbing pracownicy (wyrok był nieprawomocny w pierwszej instancji sądowe, zatem pewno się burmistrz odwołuje). Mamy takiego burmistrza jakiego sobie wybraliśmy.
O kogo chodziło?
O fali odejść już od dawna wiadomo. Ten bufon za chwilę będzie tam sam siedział i przyjmowal petentów. Może wtedy zobaczy jak wygląda życie mieszkańców. Podobno pracowników co odchodzą zastępuje ludźmi z Warszawy z nadania politycznego. Pracują już dwie takie w UM. Klakierzy z PiSu. Mieloch miernota liczy że w zamian za to Wróblewski lub inny szkodnik weźmie go do stolicy. Ten bufon ma tak wysokie mniemanie o sobie, że obawiam się, że stolica to może być mało. Szkoda że tutaj nawet dziury w drodze na czas nie potrafi załatać, a chwali się milionami na niepotrzebne parki. Co na to radni? Milczą. Gdzie jest mądra pani nauczycielka? Chyba jest to na rękę niektórym. A pracownikom proponuję zróbcie za wczasu strajk. Z tego co ja się dowiedziałem to mobberem jest nowa skarbnik, koleżanka Miernocha. Ma zielone światło od niego ma mobbing.
Pochwalam, co wyżej napisano, miernota i obciach na cały kraj. Ile jeszcze? Rado weźcie się w garść.
Ponoć nawet sekretarzowa odchodzi przez tego mobbera, nie dziwię się, nawet bycie szturmowcem władzy ma swoje granice
Zauważyłem, że gdzieś wcięło rejestr umów, system informacji przestrzennej.Dotarłem do takiego komunikatu:
https://www.mosina.pl/komunikaty/uzupelnienie-komunikatu-awaria-systemu-teleinformatycznego
Czy dane wrażliwe zostały też zhakowane?
Odchodzą mróweczki przychodzą jaskółeczki. Są takie dwie, ostały się. Jedna przyjeżdża z Żabna co chwile, druga z Czempinia. Wspólnie pomagają we ,,finansach” wywalają starych robotników a zatrudniają rodzinkę i znajomych. Rodzinka jest już obsadzona wszędzie i nawet się z tym nie ukrywa. Robią wszystko ,,dyskretnie” a szczególnie ta z czempinia której motto życiowe brzmi nie robić, a zarobić! Jeden raz udzieliła się na Sesji, uczyła się na pamięć każdego zdania, niby wypadła ok, ale co ludzie wiedzą…patrzą i wierzyć nie mogą. A jednak uchowała się . Co ona takiego zrobiła że tam jest i bawi się , śmieje … miejmy nadzieję że ją również rozliczą bo przechodząc chodnikiem przy otwartym oknie za kążdym razem słyszę ten chory śmiech a nawet na korytarzu stojąc . czyżby tam było tak fajnie? to dlaczego inni odchodzą?
UM oraz bank GBS to nie od dzisiaj bardzo rodzinne instytucje.
A ta pierwsza, to jest Żabna ozdoba
To ta właśnie, która mi się podoba
Halineczka, ta maleńka
Blondyneczka milusieńka
Halineczka, malineczka
Najsłodsza
Na BIP jest interpelacja radnego Kasprowicza w sprawie w sprawie awarii systemu komputerowego.
Tu chyba nie chodzi o zwykłą awarię, bo takie zgłasza się do serwisu, a nie do ABW i UODO.
@karp- to był atak hakerski, nie pierwszy i nie ostatni.Instytucje publiczne często są przedmiotem takich ataków. To nic nowego.
Tak też się domyśliłem po zawiadomieniach.
Tylko vloga nie zaatakowali.
karp – nie zaatakowali vloga w obawie przed infekcją !
Klub OdNowa to odbicie Zjednoczonej Prawicy. W roli posła Gowina wystąpił na dzisiejszym posiedzeniu radny Raźny, głosując razem z przesiąkniętym troską o bezpieczeństwo radnym Rybickim, za nabyciem obligacji.
Chcesz być prezesem, głosuj ,,za,,.
Klubowi OdNowa proponuję zmianę nazwy na PoStaremu !
Radny Raźny jest gut.
Co jest na komisjach,naród nie widzi.
To co na sesji, naród zobaczy jeśli chce.
Ja nie wiem czy obligacje są konieczne, ale mnie zabrakło pytań na sesjach o koszty notowań mosińskich obligacji, kto wyraził na to zgodę i czy na Catalyst doszło do jakiejś transakcji?
Don Riccardo kupił choć jedną obligację z „oszczędności” z targowiska?
Coś mi się wydaje, że ruch na papierze wartościowym jest podobny do poboru wody na leśnym odcinku „ciągu ulicy Sosnowej” w Pecnej. Tam jest constans
i na rynku Catalyst również.
https://gpwcatalyst.pl/o-instrumentach-instrument?nazwa=MOS1124
@karp-o tym, że się mylisz przekona Cię w swoim wystąpieniu na dzisiejszej sesji, radny Andrzej Raźny.
Karpie ! słuchaj i ucz się !
Z chęcią posłucham i wreszcie się czegoś nauczę.
Wolałbym się podszkolić z obligacji, bo w temacie jumy jestem leszcz.
Obiecanki cacanki.Obligacje zostały zdjęte z porządku sesji.Czy ktoś z radnych ma rozwolnienie ?
Radni mają problem ze zrozumieniem uzasadnienia tej emisji, po staremu oprocentowanej pożyczki. Ja zresztą też.
Obiecanki,cacanki. Miała być lekcja, a dowiedziałem się tylko, że osoba przedsiębiorcza to radny Wiązek.
Swoją drogą uważam, że radny Cebulski miał rację co do opłaty planistycznej, bo 30%x0=0
Każdy rekin finansjery, typu Don Riccardo, może za niewiele ponad 1000 zł kupić jedną obligację i spowodować gwałtowny wzrost obrotu na rynku Catalyst. Stopa zwrotu z obligacji to 4.25 %, a stopa zwrotu z jumy to 100 % i to główna przyczyna braku transakcji. Co sobie pan burmistrz i pani główna księgowa zdjęć na GPW narobili, to ich i nikt im tego nie odbierze.
Zachęciło to „nowego inwestora” pana Pyzę do zainteresowania dalszą rozbudową Czapur.
Zaskoczę Państwa, ale jest jeden rynek, na którym Mieloch króluje. To rynek mobberów. Ma na nim swojego brokera skarbnika, który zmyślnie łamie każdego pracownika magistratu. Słupki na wykresie odejść cały czas rosną. I to nie koniec dobrej passy. Wschodzące słońce mosińskiej finansjery marzy o Warszawie u boku Wróbla i Jadzi co to niby z Poznania jest, choć z Krakowa w worku ją przywieźli.
Słuchałem chwilami, ale kiedy wróciłem po papu,papu
nie było już transmisji. Sesja została przerwana,transmisja się zerwała?
Nie ma straty.
Po co im nasz burmistrz w Warszawie. Na korkach z hipy lepszą kasę na miejscu by wyciągną.