Siła wieku, czyli o dojrzałej kobiecości i sile marzeń

Krystyna Fiedler, to kobieta, którą mieszkańcy Puszczykowa i okolic kojarzą przede wszystkim z Muzeum Arkadego Fiedlera, gdzie mieszka i tworzy. Dziś spotykamy się, aby porozmawiać o kobiecości, która w każdym wieku jest piękna, i o marzeniach, które zawsze warto spełniać.

Krystyna Fiedler o sobie mówi tak:
Uważam, że świat jest piękny. I to przekonanie jest siłą, która napędza moje działania. Inspirują mnie zarówno egzotyczne kultury, jak i rodzime pejzaże. Mieszkam i tworzę w Muzeum Arkadego Fiedlera. W tym domu powstają moje obrazy (cykl Podróże), kolekcje i teatry mody. Moim projektom artystycznym zawsze towarzyszy misja. Teatr „Ścieżka obok drogi”, związany jest z prawami wyborczymi kobiet; „Dagny” – hołdem złożonym XIX wiecznej artystce Dagny Przybyszewskiej, natomiast pokaz „Bambrzy”, to estetyczny mariaż współczesności z bamberskimi tradycjami. Kreatywność, działanie i dobre relacje z ludźmi – to wszystko razem sprawia, że czas płynie poza mną. I paradoksalnie ten sam czas utwierdza mnie w pewności, że jestem nie tylko magistrem sztuki, ale przede wszystkim jestem artystką i robię w życiu to, co kocham najbardziej.

Pani Krystyno, całkiem niedawno wzięła Pani udział w plebiscycie Kwiat Dojrzałości – inicjatywie, która skupia się na aktywizacji kobiet w wieku emerytalnym i przedemerytalnym, dając im możliwość i przestrzeń do spełnienia i realizowania marzeń. Skąd pomysł, potrzeba wzięcia udziału?
Chciałbym inspirować inne kobiety, aby seniorzy po przejściu na emeryturę szukali nowych przestrzeni i form aktywności, aby coś zrobić dla siebie i innych. Seniorzy powinni angażować się w przełamywanie stereotypów wiekowych, aby pokazać, że nie są obciążeniem dla społeczeństwa. Wręcz odwrotnie – są kopalnią wiedzy, która związana jest z ich doświadczeniem i mądrością życiową. Mogą być aktywni, działać i pomagać innym w różnych sferach życia, mogą kontynuować własne pasje i zainteresowania. Możliwości jest bardzo dużo, wystarczy chcieć poświęcić swój czas, na przykład działając w organizacjach charytatywnych. Starsi się dzielą swoim doświadczeniem a młodzi spontanicznością. I to jest piękna wymiana.

Krystyna Fiedler w obiektywie Małgorzaty Sobczak.

Dostała się Pani do finału i wzięła w zgrupowaniu w Warszawie w Arche Hotel Krakowska, gdzie uczestniczyła Pani w warsztatach, spotkaniach, sesjach zdjęciowych. Jak wrażenia z takiego doświadczenia?
Uczestniczyłam w tegorocznej edycji projektu Kwiat Dojrzałości i przeżyłam wspaniałą przygodę. W tym projekcie uczestniczyły 22 kobiety, które przyjechały z całej Polski. Różne kobiety, z różnymi historiami, ale z wielkim zaangażowaniem w życie społeczne. To wydarzenie i uczestniczki udowodniły, że kobieta tak naprawdę może wszystko, musi tylko chcieć. Był to bardzo intensywny czas, w którym m.in uczesticzylismy w sesji wizerunkowej, nagraliśmy materiały video. Uczestniczyliśmy w różnego rodzaju warsztatach i wystąpieniach publicznych, spotkania z psychologiem. Uczyłyśmy się choreografii, ruchu. Odwiedziliśmy należący do grupy Arche miejsca, takie jak Pałac i Folwark Lochów. Grupa Arche to nie tylko hotele dysponujące bazą noclegową czy przestrzenią konferencyjną. Bardo ważny jest tu człowiek i jego relacje z innymi. Stąd wiele projektów, które właśnie temu służą, między innymi plebiscyt Kwiat Dojrzałości.

Czy jakaś historia, któraś z kobiet szczególnie zapadła w Pani pamięci i chciałaby się Pani nią podzielić?
Plebiscyt przebiegał w dwóch kategoriach wiekowych. Pierwsza to wiek 45-55 lat, drugi od 55 lat w górę. W mojej kategorii wiekowej ambasadorką została Asia Dyrkacz z Warszawy w młodszej Adrianna Jabłońska z Łodzi. Obie Panie i ich historie warte są wspomnienia, gdyż inspirują. Asia Dyrkacz po 40 latach życia w Stanach Zjednoczonych powróciła do Polski, gdzie kontynuuje działalność filantropijną. W 2023 roku była uczestniczką 5 edycji programu telewizyjnego – „Sanotorium Miłości”. Dzięki udziałowi w programie dostrzegła, że temat seniorów stał się bardzo bliski jej sercu. Założyła grupę Super Silver, gdzie kobiety dzielą się wiedzą na tematy dbania o ciało i duszę. Wspólnie inspirują się wzajemnie, aby w dojrzałym wieku umieć realizować swoje pasje.

Adriana Jabłońska codziennie wychodzi w liliowym kapeluszu, aby zdobyć świat. Po 23 latach w korporacji na bardzo odpowiedzialnym stanowisku podjęła decyzję o zmianie życia. Postawiła na rozwój swojej duszy artystycznej. Jest autorką i realizatorką projektu projektu dla Niecodziennych Kobiet Dnia Codziennego, tych od nastu do 102 lat. Współzałożycielka Stowarzyszenia T POINT, które wspiera kobiety po przejściach oraz te wychowujące dzieci z niepełnosprawnością.

Krystyna Fiedler w obiektywie Małgorzaty Sobczak.

Czy Pani zdaniem warto w każdym wieku sięgać po marzenia? Nie bać się tego, co powiedzą inni, jak zareagują?
Pasja i chęć działania są niezależne od wieku. Wszystko zaczyna się od pierwszego kroku, nawet daleka podróż na zmianę. Dlatego zawsze warto sięgać po marzenia.

Zbliżają się święta, czas marzeń… Ale też końcówka roku, czas podsumowań. Co poradziłaby Pani młodym kobietom dziewczynom? Jakie rady mogłaby dać na życie?
Co przekazać młodym… Każdy tworzy osobisty model swojego życia… Ale ja mogę powiedzieć, że nic nie musisz, ale wszystko możesz…
Wystarczy chcieć. Inwestuj w siebie, bo każde życie jest cenne. Nawet jeśli w tej chwili wydaje się inaczej, to każdy ma swoje światło. Działajcie, aby nie czuć się tak, jak w muzeum utraconych szans… to bardzo ważne.

Jakie ma Pani plany na siebie, czym jeszcze nas zaskoczy?
Chciałabym zrobić spektakl o skandalicznym i pełnym kolorów okresie Młodej Polski.
W dziedzinie sztuki w tamtym okresie wiele się działo. Życie kulturalne kwitło i ten duch dekadentyzmu… Niesamowity urok… Końca wieku. Artyści bez grosza, ale sztuka, jak wiemy, nie na pieniądzach się zakorzenia…

Dziękuję za rozmowę i mam nadzieję, że to kolejne marzenie też się spełni. Życzę zdrowia i pięknych Świąt.

Rozmawiała Małgorzata Sobczak

Krystyna Fiedler w obiektywie Małgorzaty Sobczak.