Salon VW Berdychowski Osa Nieruchomości Mosina - działki, mieszkania, domy Wiosenny repertuar trendów w Starym Browarze
Jan Bylczyński | piątek, 20 sty, 2017 | komentarzy 12

Rewitalizacja obszarów zdegradowanych w gminie Mosina

Lata zaniedbań w gospodarowaniu przestrzenią publiczną i prywatną w gminie Mosina oraz zwykle niewystarczające środki na modernizacje spowodowały, że doszło do zdegradowania infrastruktury oraz zabudowy, zwłaszcza mieszkaniowej. Dodatkowo nawarstwiające się problemy gospodarcze i społeczne pogarszały warunki życia na terenie naszej gminy. To duży problem, który dotyczy praktycznie całej Polski.

Rozwiązaniem może być tzw. rewitalizacja obszarów zdegradowanych, o których była mowa w środę 18 stycznia w Urzędzie Miejskim w Mosinie podczas posiedzenia Komisji Inwestycji, Mienia Komunalnego i Ładu Przestrzennego. Tematem przewodnim była właśnie rewitalizacja terenów zdegradowanych na obszarze naszej gminy. Na posiedzeniu obecni byli burmistrz Gminy Mosina Jerzy Ryś, wiceburmistrz Przemysław Mieloch oraz wielu z mosińskich radnych.

Czym jest rewitalizacja?

Rewitalizacja jest to zespół działań o różnorodnym charakterze (prawnym i faktycznym) mających na celu wyprowadzenie części miasta (zwanej: „obszarem zdegradowanym”) ze stanu kryzysu.

Obszary objęte rewitalizacją

Celem ustalenia obszarów objętych rewitalizacją w gminie Mosina została przeprowadzona przez zewnętrzną firmę specjalna analiza, która została przeprowadzona na podstawie tzw. wskaźników społecznych (problemy alkoholowe, bezrobocie, ubóstwo), środowiskowych, funkcjonalno-przestrzennych (służby zdrowia), gospodarczych oraz diagnozy społeczno-gospodarczej.

Obszary zdegradowane wyznaczono też w wyniku analizy stanu sołectw z uwzględnieniem takich czynników, jak: liczba działających organizacji pozarządowych, liczba osób bezrobotnych, liczba świadczeń pomocy społecznej, liczba kradzieży, liczba włamań, liczba czynów rozbójniczych czy liczba kradzieży samochodów.

Na podstawie analizy zgromadzonych danych wyznaczono obszary zdegradowane, z nich zaś wyodrębniono obszary rewitalizacji. Analiza kosztowała 70 tysięcy złotych. – link do dokumentu

W wyniku analizy wyodrębniono następujące obszary:

  • Podobszar Dymaczewo Nowe;
  • Podobszar Krosinko, Ludwikowo;
  • Fragment Miasta Mosina

Wyodrębnione obszary charakteryzują się zdegradowaniem funkcji społecznych, gospodarczych i infrastruktury technicznej, przestrzeni publicznej oraz zmniejszonym potencjałem aktywności społeczności lokalnej. Jak widzimy na mapie, jest to obszar dużej części naszej gminy.

Mapa obszarów zdegradowanych w gm. Mosina (czerwoną ramką objęty został obszar objęty rewitalizacją)

Mapa obszarów zdegradowanych w gm. Mosina (czerwoną ramką objęty został obszar objęty rewitalizacją) – powiększenie

Podczas posiedzenia komisji ciekawym stwierdzeniem podzielił się jeden z radnych, Pan Waldemar Wiązek:

Od 1989 roku żyjemy w Państwie prawa, gdzie własność prywatna jest zagwarantowana w konstytucji. I tak dla przykładu, mamy obszar zdegradowany, na którym Pani X posiada swoją nieruchomość, i w wyniku ustalania obszarów objętych rewitalizacją będzie teraz na tej nieruchomości ustalane co jej wolno, a co nie, czy może posadzić takie drzewo, taką sadzawkę czy inną. Dlaczego nie jest powiedziane, że obszar ten ma dotyczyć terenów, których własnością jest gmina? Wchodzimy tutaj na teren prywatny, gdzie łatwo jest skrzywdzić człowieka, bardzo łatwo narzucić swoją wolę, która może być inna niż właściciela gruntu. Konkludując, władza zaczyna mieć coraz większy wpływ nad obywatelami, od czego powinniśmy właśnie odchodzić.

Zdegradowana Mosina

Gmina wydaje olbrzymie pieniądze na dokumenty dotyczące rewitalizacji obszarów, organizuje spotkania, planuje większe zmiany. Tymczasem zapomina o problemach, które są bardzo proste do rozwiązania, takie jak sprawa nieruchomości przy ul. Wawrzyniaka w Mosinie, co do której mieszkańcy od lat proszą władze miasta o uporządkowanie terenu. Nieruchomości znajduje się obok … Kokotka. Nikt się tym nie zajmuje, choć do rynku to tylko kilkadziesiąt metrów. Rynek jest zadbany, to wizytówka Mosiny, władze starają się o ratusz od lat, zapominając o innych nieruchomościach w pobliżu rynku. W opuszczonym od lat domu z wybitymi oknami odbywają się często zakrapiane imprezy. Codziennie przechodzą tędy mieszkańcy.

Czy program rewitalizacji obejmie swoim działaniem np. taką nieruchomość jak dworek przy ul. Krotowskiego?

Mieszkańcy dworku od dawna też zgłaszają podobne problemy. Pałac Budzyń to kolejna piękna nieruchomość gminna wymagająca odrestaurowania. Na zlecenia urzędnika ktoś przyjdzie łatać dziurę, naprawić drobiazg, ale to nic nie zmienia. Boli ich to, że mieszkają w budynku, który straszy. – Nie mówimy, że mieszkamy w pałacu, bo to wstyd. W mieszkaniach mamy ładnie, ale ludzie o tym nie wiedzą i źle o nas myślą.

zabytkowy dworek w Mosinie przy ul. Krotowskiego

zabytkowy dworek w Mosinie przy ul. Krotowskiego

To tylko kilka z problemów „rewitalizacyjnych” jakie nękają mieszkańców naszej gminy. Czy szumny program rewitalizacji obszarów zdegradowanych będzie sposobem na rzeczywiste poradzenie sobie z problemami obszarów zdegradowanych?

W ubiegłym roku Najwyższa Izby Kontroli oceniła, że Lokalne Programy Rewitalizacji, na terenie 11 skontrolowanych gmin, nie pozwoliły na rozwiązanie problemów zdegradowanych obszarów miast. Kontrolowane gminy nie uzyskały spójności prowadzonych projektów, a ich działania nie przełożyły się na zlikwidowanie zjawisk kryzysowych, ani trwale nie poprawiły warunków życia mieszkańców na tych obszarach. Plany inwestycyjne zawarte w Programach Rewitalizacji realizowano jedynie w wąskim zakresie, najczęściej ograniczając się do pojedynczych projektów, które uzyskały wsparcie ze środków UE.
A jak będzie w naszej gminie? Być może, ucząc się na błędach i analizując je, wspólnymi siłami uda się przekształcić naszą miejscowość w małą perłę regionu, która zamiast straszyć przyciągnie turystów z całej Polski. Na pewno istotne jest zaangażowanie w ten proces wszystkich osób i instytucji, które są odpowiedzialne za rozwiązywanie problemów na obszarze naszej gminy, a także osób i instytucji, które chcą w tym procesie uczestniczyć i czują się za niego odpowiedzialne. Na szczęście takich chętnych u nas nie brakuje.
zdewastowany budynek ul. Wawrzyniaka

zdewastowany budynek ul. Wawrzyniaka

Jan Bylczyński

Dziennikarz GMP

Wasze komentarze (12)

  • Jm
    piątek, 20 sty, 2017, 18:00:20 |

    Zamiast wydawać ogromne pieniądze na projekty możnaby było je przeznaczyć na odrestaurowanie np. Pałacyku. Nie trzeba wydawać tyle kasy i być niewiadomo jakim specjalista aby wiedzieć co w Mosinie i okolicach jest do zrobienia.

  • Gość
    piątek, 20 sty, 2017, 18:01:36 |

    Istna paranoja. Wystarczy spytać przeciętnego Kowalskiego aby się dowiedzieć co jest do zrobienia.

  • Mili
    piątek, 20 sty, 2017, 18:02:33 |

    Miejmy nadzieję że skoro już zostały wydane te pieniądze to może i również znajdą się kolejne na rewitalizacje

  • Paweł
    piątek, 20 sty, 2017, 18:12:52 |

    Droga redakcjo – na ulicy Tylnej nie ma już dawno tego budynku – firma GH buduję już tam kamienicę.

  • piątek, 20 sty, 2017, 18:24:28 |

    Dziękujemy za czujność, błąd poprawiony – chodziło o nieruchomość przy ul. Wawrzyniaka/Niezłomnych

  • W/U
    sobota, 21 sty, 2017, 13:41:17 |

    Mosina doprowadzona jest do degradacji przez rządzących w kraju i w tym mieście. Jaki gospodarz takie miasto, klika goni klikę, przerzucanie oskarżeń a działać na rzecz miasta nie ma komu.

  • kasa w błoto
    sobota, 21 sty, 2017, 14:50:19 |

    60 tysięcy za opracowanie, który mógłby zrobić nawet gimnazjalista, na podstawie ogólnie dostępnych danych? Jeśli na takie rzeczy idą nasze podatki to nie dziewię się czemu się tutaj nic nie dzieje!

  • Gość
    niedziela, 22 sty, 2017, 11:00:32 |

    Nie rozumiem tylko jak można mówić komuś co może robić na prywatnej posesji. Niech zajmą się własnymi sprawami, których i tak nie ogarniają.

  • Janusz
    poniedziałek, 23 sty, 2017, 8:32:19 |

    70 tyś wyrzucone w błoto – za tą kasę można było już coś zrewitalizować, ale po co skoro można tworzyć sztuczne potrzeby analiz – Panie Ryś i Panie Mieloch wystarczyło by wystawić nos za drzwi urzędu i zewnętrzna firma alnalizująca potrzeby rewitalizacji nie była by Wam potrzebna. Zaistniała sytuacja pokazuje tylko jak dobrze Panowie znaćie obszar w którym przyszło Wam pracować – WSTYD!!!!

  • Gość
    wtorek, 24 sty, 2017, 20:12:26 |

    czy to prawda, że wydano tyle pieniędzy za opracowanie??? Jeśli tak to faktycznie przegięcie. Proszę poczytać te opracowania – bezsensowne. Jesli prowadzi je ktoś z Gdańska, kto nie ma pojęcia o naszej gminie to samo mówi za siebie. A co z konsultacjami? Jaki był ich wynik. Czy ktoś wie z kim je prowadzono i w jaki sposób?

  • jerzy
    czwartek, 26 sty, 2017, 13:39:33 |

    Rewitalizacja pięknie brzmi w uszach władzy. Ale ja pytam co z zaniedbanymi ulicami i dziurami w drogach,bo właśnie z tym spotykamy się codziennie !!!

    • Realista
      czwartek, 26 sty, 2017, 13:44:45 |

      Nuda. Lepiej babrać się w unijne biurokracje, które oprócz tego, że nie dają żadnych efektów to jeszcze marnotrawią czas urzędników, który mogliby zamienić na takie chociażby ot zwykłe i pospolite łatanie dziur.

Skomentuj