W trosce o ład przestrzenny gminy – czy reklamy znikną z naszego krajobrazu?
Wielu mieszkańców uważa, że reklamy zewnętrzne szpecą architekturę i wprowadzają chaos w krajobrazie miejskim. Temat jest od dawna omawiany zarówno w gminach, jak i całej Metropolii Poznań. Jakie są tego efekty i co zostało do tej pory ustalone? Czy jest szansa na przywrócenie porządku w naszym krajobrazie?
Ustawa krajobrazowa
24 kwietnia 2015 r. została wprowadzona tzw. „ustawa krajobrazowa”. Jest to jedno z najważniejszych narzędzi w rękach samorządów służące ogólnej poprawie jakości krajobrazu. Ustawa daje gminie możliwość wprowadzenia „uchwały krajobrazowej”, która jest aktem prawa miejscowego. Od dnia wejścia w życie uchwały, wszystkie podmioty zobowiązane są przestrzegać jej ustaleń. Rada gminy ustala termin na dostosowanie istniejących obiektów do warunków nowej uchwały. Każda gmina ma możliwość dowolnego kształtowania zapisów uchwały i dostosowania jej do własnych potrzeb, włącznie z całkowitym zakazem umieszczania ogrodzeń, tablic reklamowych i urządzeń reklamowych.
Główną przesłanką wprowadzania tych regulacji jest przede wszystkim ograniczenie chaosu reklamowego, a także ograniczone do tej pory możliwości regulowania problematyki reklam, ogrodzeń i małej architektury w planach zagospodarowania przestrzennego. Temat ten poruszaliśmy już wcześniej na naszych łamach: Czy zrobimy porządek ze szpecącymi bilbordami?
Stowarzyszenie Metropolia Poznań przeprowadziło geoankietę dotyczącą reklam w Metropolii Poznań, gdzie mieszkańcy poszczególnych gmin i miejscowości mieli możliwość oznaczania miejsc, które ich zdaniem szpecą krajobraz i wymagają zmiany. Badanie składało się z dwóch części – zestawu pytań zamkniętych oraz interaktywnej mapy. Pytania dotyczyły ogólnej opinii na temat reklam, ich sytuowania i funkcjonowania w przestrzeni publicznej, mapa natomiast pozwalała wskazać konkretne miejsca, w których według respondentów reklamy zewnętrzne mają szpecący wpływ na otoczenie.
Okazuje się, że ponad 85% respondentów uważa, iż nadmierna liczba reklam negatywnie wpływa na estetykę przestrzeni publicznej. Mieszkańcy zwracają uwagę na jakość otaczającej ich przestrzeni, a zbytnie nagromadzenie nośników reklamowych i szyldów jest przez nich odbierane negatywnie. Mieszkańcom przeszkadza chaos spowodowany brakiem uporządkowania i spójności reklam. Prawie 3/4 mieszkańców Metropolii opowiada się za wprowadzeniem przepisów, które umożliwiłyby władzom gminy ustalenie ograniczeń w zakresie dopuszczalnych nośników, formatów i miejsc usytuowania reklam zewnętrznych. Tylko 9% respondentów jest zdania, że umieszczanie reklam zewnętrznych nie powinno podlegać żadnym ograniczeniom, gdyż jest to prawo osób prowadzących działalność gospodarczą.
Cały raport z przeprowadzonych badan dostępny jest pod linkiem: Raport – Reklamy w krajobrazie miast i gmin Metropolii Poznań.
Jak wygląda sytuacja w naszej gminie?
29 maja 2018 r. Rada Miejska w Mosinie podjęła uchwałę w sprawie przygotowania projektu uchwały ustalającej zasady i warunki sytuowania obiektów małej architektury, tablic reklamowych i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń, ich gabarytów, standardów jakościowych oraz rodzajów materiałów budowlanych, z jakich mogą być wykonane. Uchwała ta jest pierwszym etapem, niezbędnym do rozpoczęcia prac nad projektem, a dopiero po jej podjęciu możliwe będzie rozpoczęcie prac nad opracowaniem szczegółowych zasad dotyczących zamieszczania reklam w naszej gminie. Etap projektu obejmował będzie między innymi badania ankietowe, spotkania z mieszkańcami, inwentaryzację istniejących reklam w terenie oraz uzyskanie niezbędnych opinii i uzgodnień. Po wyłożeniu projektu do wglądu oraz zebraniu wszystkich uwag, możliwe będzie podjęcie kolejnej uchwały, zwanej „uchwałą krajobrazową”.
(źródło: raport: „Reklamy w krajobrazie miast i gmin Metropolii Poznań”, Uchwała nr LXIX/795/18 Rady Miejskiej w Mosinie z dnia 29 maja 2018 r.)
Wasze komentarze (9)
Z czego wynika ta ślamazarność wdrażania ustawy krajobrazowej?
Zapewne z lenistwa
Czyli obecna Rada Miejska wdraża bardzo ,bardzo leniwie.
Proponuje w pierwszej kolejności usunąć kościelne reklamy pewnej spółki medycznej – z drugiej strony to budynek GMP też nie jest wolny od banerów… Wystarczy tylko skontrolować właścicieli powierzchni reklamowej czy odprowadzają podatek i pewnie 50 procent reklam zniknie…
Mosina mogłaby być pięknym, zielonym miasteczkiem, gdyby pościągać te szkaradne, brudne i krzykliwe płachty. Czy osoby pobierające te parę groszy za udostępnienie płotu czy ściany nie widzą tego bałaganu? Oczy ich nie bolą? „Piękną” reklamę robi naszemu miastu banerowa aleja wjazdowa. Jak mają się turyści przekonać o urodzie naszego regionu widząc taką szpetotę juz od granic miasta?
Polityka miasta: więcej reklam – mniej zieleni.
Dziękuję za podsumowanie i link do raportu – wzięłam udział w ankiecie.
Prawo lokalne ustalone w danym mieście pozwoli na wybór takich miejsc na reklamę, która nie zmieni np. ładnego widoku i nie będzie stanowiła zagrożenia podczas prowadzenia pojazdu. Nagromadzenie reklam , tablic , urządzeń reklamowych nie wpływa na to, że człowiek je widzi, wręcz przeciwnie – przestajemy je zauważać.
Porządek w obszarze przestrzeni, z której korzystamy wszyscy musi być zachowany.
Obawiam się, że przy opieszałości naszych władz bardzo długo nic się nie zmieni. Niestety, ta gmina stoi w miejscu, podczas gdy okoliczne pięknieją.
A ja obawiam się, że nie sprawdziłaś tego tematu i piszesz, byle cokolwiek napisać. Wyjaśnię, czego zapewne nie wiesz skoro piszesz taki tekst. Otóż gmina, to przede wszystkim jej mieszkańcy. Bez nich gmina nie istnieje. Jeżeli piszesz, że gmina stoi w miejscu, to piszesz właśnie o postawie jej mieszkańców. Możliwe, że także swojej.