Nowe życie puszczykowskiego schronu
Przy peronie stacji kolejowej w Puszczykowie znajduje się ciekawy, historyczny obiekt – to niemiecki schron przeciwodłamkowy Ein Mann Bunker z okresu II wojny światowej, który został tam ustawiony około 1943 r. Podczas modernizacji linii kolejowej istnienie schronu było zagrożone, lecz dzięki wspaniałej postawie mieszkańców Puszczykowa, udało się ocalić go od zniszczenia. Teraz wisienką na torcie, zwieńczeniem dzieła pasjonatów, którzy wykonali modernizację będzie wykonanie tablicy informacyjnej.
Tablica informacyjna – poszukiwany darczyńca
– Jak zapewne Państwo wiecie wraz z Robertem Kiszkurno, pasjonatem historii miasta Puszczykowa, udało się nam przywrócić pierwotny stan przydworcowego bunkra obserwacyjnego (einman bunker). Chcemy również postawić odpowiednią tablicę informacyjną. Ja ze swej strony wykonam konstrukcję. Ta tablica, ustawiona obok obiektu, frontem do peronu, udostępni podstawowe informacje osobom odwiedzającym Puszczykowo. – napisał do redakcji Artur Nadolny, właściciel Pracowni Kowalstwa Artystycznego w Mosinie.
– Oczywiście koszty wydruku zapewne nie są astronomicznie duże, ale chcielibyśmy, żeby ktoś mógłby to zrobić non-profit, tak by więcej osób mogło się identyfikować z takim działaniem. Ja ze swej strony miałem dużą frajdę z nieodpłatnej rekonstrukcji wrót tego bunkru. Display z treścią wystawiony będzie na warunki atmosferyczne, stąd fachowcy z branży wizerunku reklamowego najlepiej wskażą technologię wykonania samej zawartości. Podkreślam, że potrzeba jest tylko formatki z wydrukowaną treścią. Konstrukcję tablicy wykonam w swojej pracowni. – dodaje Pan Artur.
Jak podaje Pan Artur właściciel terenu (PKP nieruchomości) wyraziły już wcześniej pełną zgodę w tym działaniu.
O renowacji puszczykowskiego bunkra pisaliśmy we wrześniowym wydaniu Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej:
Nowe życie puszczykowskiego schronu
Przy peronie stacji kolejowej w Puszczykowie znajduje się ciekawy, historyczny obiekt – to niemiecki schron przeciwodłamkowy Ein Mann Bunker z okresu II wojny światowej, który został tam ustawiony około 1943 r. Podczas modernizacji linii kolejowej istnienie schronu było zagrożone, lecz dzięki wspaniałej postawie mieszkańców Puszczykowa, udało się ocalić go od zniszczenia.
Z inicjatywy lokalnej zorganizowana została zbiórka społeczna, z której środki przeznaczone zostały na odrestaurowanie bunkra. W chwili obecnej obiekt jest kompletny, wrota w pełni ruchome, można wejść i sprawdzić osobiście funkcje schronu. Schron jest na tyle wyjątkowy, że stoi wciąż w tym samym, pierwotnym miejscu, gdzie został ustawiony przez Niemców w czasie okupacji, a ponadto wskazuje poziom peronu z tego okresu. Wkrótce, przy bunkrze zamontowany będzie opis w postaci tablicy informacyjnej widoczny między innymi z okien zatrzymujących się pociągów.
Udało się to dzięki zaangażowaniu wielu osób – między innymi Artura Nadolnego,właściciela Pracowni Kowalstwa Artystycznego w Mosinie, który wykonał naprawę, montaż oraz solidną konserwację ciężkich drzwi pancernych schronu. Mieszkańcy włączyli się także w porządkowanie terenu wokół obiektu.
Podziękowania należą się zarówno darczyńcom, którzy przekazali środki na remont schronu, firmie Rogersmet Grzegorz Rożek, która przeprowadziła całość prac związanych z odbudową i konserwacją stalowych wrót bunkra, a także Michałowi Tomyślakowi za nieodpłatne przekazanie materiałów do konserwacji oraz Robertowi Kiszkurno za formalne pilotowanie i nagłośnienie przedsięwzięcia.
(źródła: blogdlapuszczykowa.blogspot.com, Robert Kiszkurno – Śladami Historii Puszczykowa i okolic, Artur Nadolny – informacje na profilu społecznościowym. Zdjęcia; M. Krzyżański, A. Nadolny)
Wasze komentarze (4)
Pełen szacunek dla takiej inicjatywy.Historia jaka by nie była tyczy nas wszystkich.Naród bez historii jest martwy.Jaka by ona nie była.
A co tu wspominać. Bunkier z betonu jakich wiele
Podobny zapomniany bunkier jest w Luboniu na ul. Powstańców Wielkopolskich (przy serwisie Bear locka). Aktualnie chyba na prywatnej posesji. Również przydało by się odnowienie i tabliczka.
Tak naprawde to mam mieszane uczucie do dopieszczania pamiątek po zaborcach,nie są to zabytki architektury ale upamiętnienie szalęńczego trwania na obcej ziemi hitlerowskich okupantów, morderców naszych najbliższych.Co innego szukanie i odtwarzanie pamiątek i miejsc po naszych bohaterach.Powinno się to odstawić w jedno miejsce upamiętniające II wojnę św.jak muzeum aby młodzież mogła się edukować,łącznie z tą tabliczką.Podobnie uczyniono z pomnikami komunistycznych ideologów.