Poszukiwania ropy i gazu. Badania sejsmiczne w gminie Mosina
Wkrótce, w okresie od listopada 2020 r. do czerwca 2021 na terenie południowej części gminy Mosina (Pecna – Brodnica) rozpoczną się tzw. prace sejsmiczne zlecone na wniosek PGNiG. W ramach koncesji poszukiwane będą złoża ropy naftowej i gazu ziemnego. Przewidywane są również prace wiertnicze oraz użycie materiałów wybuchowych. Co wiemy o planowanych pracach?
Badania sejsmiczne w gminie Mosina
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo rozpoczyna realizację prac badawczych na terenie gminy Mosina. Mają one na celu poszukiwanie złóż paliw kopalnych. Badania będą przeprowadzane przez pracowników firmy Geofizyka Toruń. – Badania geofizyczne polegać będą na rejestrowaniu mikrodrgań sejsmicznych, które generowane są mechanicznie przez zestaw czterech pojazdów wibrosejsmicznych (widoczne na zdjęciu poniżej) oraz częściowo w miejscach, w których użycie pojazdów wibrosejsmicznych będzie niemożliwe, przy użyciu materiałów wybuchowych. Rejestrację wykonuje się przy użyciu specjalnej aparatury połączonej bezpośrednio z rozmieszczonymi na powierzchni ziemi odbiornikami. Dodatkowo zostaną odwiercone otwory o głębokości do 80 metrów- poinformowała Edyta Krzemińska, inspektor ds. odszkodowań z firmy Geofizyka Toruń S.A. Grupy Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa.
W najbliższym czasie z mieszkańcami gminy mogą kontaktować się przedstawiciele firmy badawczej celem uzgodnienia warunków wstępu na poszczególne nieruchomości. – W ramach uzgodnień warunków wstępu na poszczególne nieruchomości, przedstawiciel Grupy Sejsmicznej ustali z właścicielami terminy wejścia z pracami na poszczególne działki/gospodarstwa. Za ewentualne szkody wyrządzone w toku badań sejsmicznych przysługuje odszkodowanie – dodaje inspektor.
W jaki sposób przebiegają badania?
Jak czytamy w serwisie informacyjnym Państwowej Grupy Geologicznej nagromadzenia gazu w skałach łupkowych rozmieszczone są w przyrodzie nierównomiernie – w Polsce zwykle na głębokości 3-5 km. Zanim zrobi się kosztowne odwierty, warto mieć obraz tego, co jest pod ziemią. W przygotowaniu modeli 2D oraz 3D pomagają sejsmicy oraz… wibrujące ciężarówki. Podobne do kombajnów ciężarówki ważące nawet 40 ton powoli suną po ziemi. Podczas krótkich postojów podwieszone do nich ciężkie płyty rytmicznie uderzają o glebę w precyzyjnie wyznaczonych miejscach. Uderzenia czasem następują kilka razy na sekundę, a czasem są szybsze i dochodzą do stu razy na sekundę. Od pracy tych pojazdów ziemia drga w zaprojektowany wcześniej sposób. I o to właśnie sejsmikom chodzi. Drgania mechaniczne wytworzone za pomocą płyty umieszczonej w podwoziu wibratora generują fale sprężyste. Fale po odbiciu się od kolejnych warstw skał, „wracają” na powierzchnię i rejestrowane są przez rozłożone na ziemi geofony oraz aparaturę telemetryczną. A urządzenia te przetwarzają częstotliwość drgań podłoża na napięcie elektryczne. Umożliwia to stworzenie trójwymiarowego obrazu wycinka ziemi, w którym mają być robione odwierty.Podczas badania fale sejsmiczne propagują w głąb ziemi i w różnych ośrodkach rozchodzą się z inną prędkością. Różnice te są uwzględniane podczas interpretacji wyników, dzięki czemu na utworzonym trójwymiarowym obrazie ziemi, można przygotować model potencjalnego złoża gazu łupkowego.
Tagi: Brodnica, Geofizyka Toruń, gmina Mosina, Pecna, PGNiG
Wasze komentarze (4)
Super. Może znajdą coś blisko terenów Aquanetu albo WPNu. Zrobię sobie popcorn i będę patrzył jak się leją o zasoby naturalne i ziemię. My i tak nic z tego nie mamy, jedni i drudzy tylko rzucają w naszym kierunku kolejnymi ograniczeniami. Może przy okazji nowy kawał lasu wykarczują, będzie zabawa z protestami i strajkami. Ot… jak to u nas od lat w Mosinie. Duże podmioty, deweloperzy i rządzący robią co chcą, a zwykli mieszkańcy patrzą na wszystko ze zdumieniem i zastanawiają się jak to się dzieje że to wszystko ciągle nie pier…ęło :D
Oby nic nie wyszło, bo nie po to mój narzeczony się wyprowadził spod Bełchatowa, aby wpaść do drugiego takiego piekiełka. :D Tak, najbliższa do kopalni gmina Kleszczów ma profity z tego, ale cała okolica (inne gminy) raczej figa z makiem.
Złoża gazu łupkowego? Może być niezły odjazd, kiedy z kranu łącznie z wodą poleci gaz. Można by na nim od razu zagotować wodę, płynącą z tego samego kurka… Takie wynalazki działają w Ameryce powodując wiele zamieszania. Jeszcze niedawno burmistrz nawoływał do obrony gminy przed możliwością budowy kopalni odkrywkowej węgla kamiennego. Jakoś w tym wypadku pikiety nie organizuje? Dziwne, jak to zmienia się ludzkie myślenie – także o losach bliźnich.
przecież tam jest główne i najwieksze ujęcie wody pitnej dla całego regionu!!!!