Wielka akcja szycia maseczek
Jadłodzielnia Mosina cały czas nie zwalnia tempa jeżeli chodzi o wszelką pomoc w walce z koronawirusem. Tym razem zorganizowali akcję szycia maseczek ochronnych. Jednak powodzenie całego przedsięwzięcia przerosło najśmielsze oczekiwania organizatorów.
Zaczęło się od ogłoszenia na facebook’u: ,,Poszukujemy krawcowych i materiałów do szycia maseczek dla Szpitala w Puszczykowie.” Zgłosiło się około 50 osób chętnych do szycia w domowym zaciszu. Jedna z firm przekazała bezpłatnie materiały, ktoś inny podarował gumki. Harcerze zajęli się organizacją zbiórki pieniędzy na zakup kolejnych materiałów.
W kobietach siła!
Jednak to wszystko nie mogłoby się udać tak dobrze, gdyby nie trzy kobiety.
Renata Kubala – odpowiedzialna za logistykę, prowadzi grupę wydarzenia na facebook’u, sortuje materiały i gotowe maseczki, zakupiła druciki potrzebne do ich wykonania.
Siostra Anna Świtalska – również odpowiedzialna za transport materiałów i gotowych maseczek, zorganizowała część szyjących osób oraz pozyskała materiały.
Barbara Rydzyńska – również włożyła wiele pracy w zorganizowanie materiałów i osób szyjących.
W akcję zaangażowały się również inne Siostry Zakonne, planują dołączyć także osoby z mosińskiego klubu Bab Wspaniałych. Dzisiaj, tj. 23.03. 2020r. uszyto już około 2000 maseczek, a to zaledwie kilka dni trwania całej akcji. Jeżeli potrafimy szyć, mamy w domu maszynę, to może być to świetny pomysł na spędzenie czasu w domu #zostajęwdomu i zajęcie myśli czymś pozytywnym.
Dla kogo szyją?
Chociaż koronawirus w Polsce dopiero nabiera rozpędu, to sytuacja w szpitalach jest już bardzo trudna, brakuje podstawowych środków ochrony. Każda maseczka czy para rękawiczek jest na wagę złota. Pomagają osoby z całej Polski. Za charytatywne szycie zabrały się sławne osoby, np. Ewa Minge. Codziennie 3500 maseczek wychodzi spod rąk więźniów. Pomóc może każdy, a zorganizowanie się ludzi w walce z wirusem jest najważniejsze.
Maseczki uszyte w ramach akcji Jadłodzielni Mosina trafiły już do Szpitala w Puszczykowie, Szpitala im. Heliodora Święcickiego Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, Szpitala przy ul. Lutyckiej w Poznaniu oraz niedługo zostaną dostarczone do mosińskich sklepów, aby zapewnić ochronę sprzedawcom. W przygotowaniu jest ponad 10 000 maseczek, które trafią do szpitali w Nowym Tomyślu, Świeciu i Grudziądzu.
Pamiętajmy jednak o przestrzeganiu podstawowych zasad bezpieczeństwa i higieny. Uważajmy na siebie!
Tagi: Jadłodzielnia, maseczki, Mosina, Szpital w Puszczykowie
Wasze komentarze (15)
Super inicjatywa. Oby tak dalej. Razem możemy wszystko.
Tylko my Polacy jako ludzie możemy się zmobilizować i pomagać gdy nasz rząd spoczywa na laurach i cieszy się że będą mieli więcej do podziału nie wydadzą na maseczki wody i inne pierdy to będą znów premię sobie rozdawać śmiechu warte a mu jako naród musimy narażać swoje zdrowie i nerwy . Suoer robota dziewczyny jesteście kochane !!! Oraz podziękowania dla wszystkich co się angażują i pomagają wielki szacunek !!!
Brawo dla Wszystkich osób szyjących maseczki za pomysł i tak potrzebną pracę dla innych!
Maseczki ratują przecież zdrowie a może życie – nikt nie wie, kiedy będzie w potrzebie!
Wielkie PODZIĘKOWANIA!!!!
Solidaryzuję się z Wami!
Posprzątajcie lepiej ten bałagan na targowisku… Pusta lodówka, porozrzucane książki i składowisko wszelkiego typu badziewia… A przepraszam – zapomniałem o dżentelmenach na ławeczkach dopełniających ten obraz rozpaczy.
Te wszystkie maseczki własnej roboty to bezużyteczny zbytek bo nie posiadają atestów, dlatego też oficjalnie nie powinny być wykorzystywane przez personel medyczny. Bardzo wątpię czy którykolwiek z szyjących, chciałby być odpowiedzialny za zarażenie innych ze względu na fakt, że maseczki nie miały odpowiednich parametrów.
Mam wrażenie, że wszyscy co zabierają się za te maseczki, robią to tylko by zwrócić na siebie uwagę. Zróbcie zrzutę na respirator, testy do badania czy jakieś leki – w walce z wirusem potrzebne są pieniądze nie chałupnictwo.
Ty wiesz na jakiej zasadzie działa taka maseczka? I w jaki sposób ma chronić? I jak są zbudowane? Typowy Mały Polak – wiedzy brak – a wymądrza się jakby doktorat co najmniej z tego zakresu zrobił.
Mistrzu – pochwal się swoją wiedzą ;)
Lepiej taka maseczka niż jakaś atestowana. JEśli materiał i wykonanie takie samo, to lepsza taka niż żadna.
Racja – nożem kuchennym też można operować.
Tak właśnie, jeśli nie ma nic innego, to lepiej nożem kuchennym próbować niż dać umrzeć pacjentowi.
No przecież Ty się jawisz na eksperta w tej dziedzinie (a czytając forum to na eksperta od spraw wszelakich) więc oświeć nas tutaj, jakich to parametrów nie będzie trzymać taka maseczka w porównaniu do innej medycznej…
Bardzo proszę mistrzu – https://tvn24.pl/polska/koronawirus-w-polsce-maseczki-rekawiczki-i-kombinezony-w-szpitalach-musza-miec-atest-4359743
Czytaj a później ładnie przeproś ;)
Jestem jedną z wielu osób, które szyły maseczki z włókniny medycznej dla szpitali. Nie jestem w stanie przekazać na walkę z koronawirusem pieniędzy, od trzech tygodni nie zarabiam i nie wiadomo kiedy zarabiać będę. Mogłam jedynie ofiarować swoją pracę.
Liczę na to, ze maseczki podlegają dezynfekcji metodą fizyczną lub chemiczną, co nie stanowi w szpitalach problemu.
Nie mam i nigdy nie miałam zamiaru zwrócić tym działaniem uwagi na siebie. Jest to jedno z moich licznych, anonimowych działań na rzecz społeczności. Cieszę się, że takich osób jak ja jest wiele.
Panie Polak Mały
Pańskie komentarze świadczy tylko o niskiej samoocenie i skłonności do nienawiści i agresji.
Najlepiej zacząć od posprzątania swojego ogródka
Z poważaniem
Maska
Oczywiście możesz mieć swoje zdanie, choć nie wiem skąd takie zdolności interpretacyjne? Nazywa mnie agresywnym osoba, która z całej historii forum dokonała jednego pretensjonalnego wpisu atakującego inną osobę. W tej całej psychoanalizie nawet nie odniosłeś się drogi użytkowniku do tematu artykułu czy nawet do tego co ja napisałem. I o kim to źle świadczy? Rozumiem, że bolesnym może być fakt, że ktoś nie bije pokłonów przed czyimś poświęceniem, ale jeśli uważam inicjatywę za mało przydatną, to też tego robić nie będę.
Jeśli szpitale chętnie maseczki odbierają, a nawet więcej same sie o nie proszą, to znaczy, ze wiedzą co z nimi dalej zrobić by były pomocne.