Aktualizacja: Burmistrz Mosiny drugi rok z rzędu bez wotum zaufania i absolutorium!
Za udzieleniem wotum zaufania burmistrzowi zagłosowało jedynie czterech radnych. – Chciałbym podziękować za współpracę, niezależnie od oceny mojej osoby. Jestem przekonany, że znajdziemy wspólne ścieżki dalszej współpracy – powiedział po głosowaniu nad udzieleniem absolutorium burmistrz Przemysław Mieloch.
Aktualizacja 30.06: Poniedziałkowe głosowania oraz dyskusję, skomentował dziś burmistrz, publikując w sieci 8-minutowe nagranie, w którym Przemysław Mieloch porusza m.in. temat basenu czy strefy przemysłowej w Mosinie.
Raport o stanie Gminy Mosina przedstawił były prezydent Poznania – Ryszard Grobelny, jako przedstawiciel firmy, która przygotowała dokument. W raporcie znalazło się m.in. porównanie gminy na tle wybranych gmin w kraju. Oprócz tego, w dokumencie znalazły się takie pozycje jak strategia rozwoju gminy, warunki życia mieszkańców czy polityka społeczna i ochrona zdrowia.
Następnie głos w dyskusji zabrali radni. – Zabrakło w tym dokumencie oceny samego burmistrza – zaczął radny Marcin Ługawiak, zdaniem którego autorzy raportu ograniczyli się do sprawozdania z działań, a zabrakło ich oceny. – Oczekiwałbym, żeby burmistrz dokonał głębszej analizy tego dokumentu – dodał Marcin Ługawiak.
Radni kolejno punktowali kolejne obszary, którym poświęcono raport. Radna Jolanta Szymczak zwróciła uwagę na wciąż nieaktualne studium i brak pomysłu władz Mosiny na uporządkowanie planowania przestrzennego w gminie. – Co dla mnie najważniejsze i najgorzej odbieram w tym roku, to współpraca, zła współpraca – mówiła z kolei przewodnicząca rady Małgorzata Kaptur o relacjach w urzędzie i stosunkach na linii burmistrz – radni. Małgorzata Kaptur stosunek włodarza do radnych określiła jako lekceważący, zwracając uwagę, że na niektóre oficjalne pisma w ogóle nie otrzymała odpowiedzi. – Nie mamy dobrej współpracy z powiatem ani z województwem. Wiele naszych inwestycji pozostaje w sferze marzeń. Nie potrafimy nawiązać owocnych kontaktów – mówiła dalej przewodnicząca.
– Jesteśmy samotną wyspą, która z nikim nie rozmawia, wszystko wie najlepiej i w efekcie nikt z nami nie chce rozmawiać – stwierdził natomiast radny Andrzej Raźny, odnosząc się do braku dialogu z innymi instytucjami w sprawie obwodnicy Mosiny.
Kolejni radni zabierali głos m.in. w kontekście komunikacji burmistrza z mieszkańcami, inwestycji, zadłużenia samorządu czy gospodarki odpadami. – Rok 2020 był trudny, wymagał zmian w działaniach samorządowców. Takim wzorem jest burmistrz Czempinia, który otrzymał dofinansowanie od województwa na budowę obwodnicy – zaczął radny Andrzej Raźny. – Zachowanie burmistrza Mosiny w tym trudnym roku oceniam negatywnie. Jakże symboliczne jest postawienie przed urzędem uzbrojonego strażnika – dodał radny, mówiąc o odcięciu się burmistrza od społeczeństwa.
Radni skrytykowali także opieszałość władz w sprawie budowy „czerwonki” czy obwodnicy Mosiny. Nie obyło się także bez wypowiedzi w sprawie wodociągu w lesie dla rodziny radnego Wiązka w Pecnej czy basenu.
Na końcu sesji głos zabrała głos dwójka mieszkańców: Franciszek Niemczewski z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego, który skrytykował ochronę środowiska w gminie oraz Dorota Lisiak ze stowarzyszenia Grupa Inicjatywna Baranówko, która wezwała władze i radnych Mosiny, by zjednoczyli się i zaczęli działać dla dobra mieszkańców.
Po radnych i mieszkańcach, głos zabrał burmistrz Przemysław Mieloch: – Na samym początku chciałbym podziękować wszystkim pracownikom urzędu i jednostek podległych, którzy wykonali pracę w roku ubiegłym – zaczął burmistrz. – Będąc ograniczyć przez WPN i strefę ochronną ujęcia wody, mamy bardzo ograniczane możliwości – mówił dalej burmistrz, nawiązując do krytycznej postawy rady wobec rozwoju przemysłu w gminie. – Cokolwiek proponujemy, to ciągle jest „na nie”. My sami musimy ustalić, czego chcemy.
Burmistrz odniósł się także do kwestii basenu: – Państwo mi zarzucają, że próbuję to z uporem zrealizować i to prawda: będę próbował – zapowiedział Przemysław Mieloch. – Nie wiem czy i w ogóle uda się otrzymać dofinansowanie na basen. 16 czerwca rząd zapowiedział budowę 100 basenów w gminach, w których nie ma basenów i wystąpię o to. Zapowiedziałem to i dalej będę realizował – mówił burmistrz.
Przemysław Mieloch odniósł się także do sprawy wodociągu w Pecnej, mówiąc, że w 2010 roku jedynym radnym, który głosował „za” przyjęciem uwagi do studium Waldemara Wiązka, pozwalającą na inwestycję w lesie, był radny Jan Marciniak. – Wszyscy wiedzieli o wszystkim – stwierdził burmistrz. – Proponowanie oskarżenia burmistrza za tę inwestycję to szczyt himalajów hipokryzji – skwitował Przemysław Mieloch.
– Jeżeli chodzi o współpracę z powiatem i województwem, to nie można zarzucić złej współpracy z województwem, jeśli w Mosinie był prezydent Andrzej Duda na 100 lecie odzyskania niepodległości – odpowiedział burmistrz przewodniczącej Kaptur, dodając, że we współpracy z instytucjami rządowymi powstają drogi, choćby ul. Lema.
W kontekście budowy obwodnicy, burmistrz odwołał się do przepisów związanych ze strefą ochrony ujęcia wody, które utrudniają budowę trasy. Przemysław Mieloch odniósł się także do, opisanej przez nas, sprawy wystąpienia do Ministerstwa Środowiska o zmianę przeznaczenia gruntów w obszarze strefy ochronnej. Burmistrz w pismach do kolejnych instytucji nie wskazał, że obowiązuje go te przepisy – Wystąpiłem w interesie gminy – zapewnił Przemysław Mieloch.
Głosowanie zakończyło się nieudzieleniem drugi rok z rzędu burmistrzowi wotum zaufania.
Za udzieleniem wotum zaufania byli radni: Ryszard Rybicki, Czesław Tomczak, Waldemar Waligórski i Waldemar Wiązek.
Przeciw były radne i radni: Ewelina Dudek, Elżbieta Jarecka, Małgorzata Kaptur, Łukasz Kasprowicz, Michał Kleiber, Roman Kolankiewicz, Marcin Ługawiak, Jan Marciniak, Dominik Michalak, Adam Monikowski, Maciej Patela, Andrzej Raźny, Jolanta Szymczak,
Wstrzymali się radni: Wiesława Mania i Zbigniew Grygier
Aktualizacja 29.06.2021 r., godz. 00:15: Burmistrz Mosiny bez absolutorium! Sześcioma głosami za, dwoma przeciw oraz jedenastoma wstrzymującymi się, zakończyło się głosowanie nad uchwałą w sprawie udzielenia Burmistrzowi Gminy Mosina absolutorium z tytułu wykonania budżetu Gminy Mosina za 2020 rok.
Aktualizacja 30.06.2021 r.:
Pierwszy raz po sesji i nieotrzymaniu wotum zaufania oraz absolutorium, głos zabrał burmistrz Przemysław Mieloch:
Głosowanie nad wotum zaufania – wyniki
Wyniki głosowania w sprawie absolutorium z tytułu wykonania budżetu Gminy Mosina za 2020 rok
Tagi: absolutorium, Andrzej Raźny, burmistrz, gmina Mosina, głosowanie, Jan Marciniak, Marcin Ługawiak, Małgorzata Kaptur, Przemysław Mieloch, Rada Miejska, referendum, wotum zaufania, władze Mosiny
Wasze komentarze (54)
późna pora i mózg wchodzi w stan uśpienia. Proszę zatem mi wyjaśnić dlaczego radny Raźny jako jedyny członek Komisji Rewizyjnej, a zarazem przewodniczący był za wnioskiem o udzielenie absolutorium, a przy głosowaniu uchwały wstrzymał się. Jan Marciniak natomiast wstrzymał się w głosowaniu Komisji Rewizyjnej natomiast dzisiaj głosował przeciw. Czyżby radnych dotknęło jakieś zatrucie pokarmowe, a może głód ? A może są to przebierańcy ?
Ciekawe, gdy budzet dobry a burmistrz be. Beznadzieja. Ze słow radnego Marciniaka wiemy że jest gazeta opozycyjna. Koń by sie usmiał na taką opozycje. Chcieli dokopać burmistrzowi to dokopali, przez to są dwa razy bardziej śmieszni a mosinska Trybuna Ludu już pieje z zachwytu.
Czytam komentarz, z pewnością nie napisany przez znanego wszystkim tutaj karpia i stwierdzam, że jedynym sposobem uprawiania władzy przez lokalną proburmistrzowską klikę jest ochydna manipulacja. Brawo radni, podsumowaliście kolejny rok nieudolnych rządów tego cwaniaka.
ten kwik to dowód że wszystko idzie w dobrą stronę
Trybuna Ludu też kwiczała i jakoś na dobre jej to nie wyszło. Zawisła na szubienicy historii. Władza się zmieni i co wtedy. Swojak wygra i zonk bo trzeba bedzie zmienić kata na purpurata. Mosińskiego Odnowiciela czas zacząć. To trudny taniec, a powstałych odcisków nie da się wyleczyć.
Robimy to referendum czy nie?
Zkim chceszto zrobić? W Mosinie to tylko młodzieżowi akrywiściekologiczni mają chęci i jaja. Dorosła spoleczność w Mosinie to albo zepsuta, albo obojętna albo leniwa albo syta.
Njech żyje duet Grobelny Mieloch ! I radni Mielocha !
Z Rycerstwem Niepokalanej chcesz walczyć ? Mocherki cię załatwia ostatnimi zębami…
Każde rycerstwo jest do pokonania mężnością, odwagą i rycerstwem.
nie tylko ekomłodzież, bardzo wiele osób ma po prostu dosyć tej buty, młode pokolenie i ci, co widzą te przekręty na kazdym kroku.
Chciałbym podkreślić, że głąb powyżej nie ma nic wspólnego. Widocznie ma problem z wymyśleniem sobie nicka.
Ja na sesji widziałem dwóch burmistrzów, lub jednego z rozdwojoną jaźnią. Przemysław postawił poważny zarzut radnemu Marciniakowi, a Stanisław poszedł z kwiatami do p. Kaptur z nadzieją na współpracę. Nie mam bladego pojęcia jak głosował radny Marciniak nad uwagami pp. Wiązków w 2010 roku, ale jest oczywiste, że nie miało to siły sprawczej i jakiegokolwiek związku z budową wodociągu w lesie. Wtedy odrzucono wniosek o zabudowę mieszkaniową. Swoją drogą wystarczy spojrzeć na numerację nieuwzględnionych uwag, żeby zauważyć, że przy tym Studium też mataczono. Jakieś wnioski burmistrz uwzględniła lub zostały przyjęte poza sesją na komisji. To chyba jakieś lex Kmiecik.
@ karp – Wiązek był wtedy jeszcze żołnierzem Marciniaka.
Przykro się ogląda jak burmistrz wysługuje się byłym prezydentem Poznania bo nie potrafi sam zaprezentować raportu o stanie Gminy. Prawdopodobni go to nie interesuje i niema wiedzy co w tym raporcie się znajduje. Potwierdzają to kolejne wypowiedzi burmistrza gdzie ma ogromny problem z przytaczaniem faktów, dat o kwotach już nie wspominając. Przerażający widok włodarza który nie orientuje się w sprawach kierowanej przez siebie gminy. Natomiast świetnie poszło burmistrzowi zaprezentowanie spotkania w pałacu w Rogalinie. Może czas do dyplomacji się przenieść ale tam chyba też trzeba wiedzieć o czym się rozmawia.
Mnie się wczoraj najbardziej podobało wejście spóźnionego szeryfa na salę i zbyt eksponowane, a jednocześnie lekceważące, jakby to były fakty codzienne, rzucenie na ladę dwóch identyfikatorów służb BORu. To zebranych na sali mogło za nadto zaboleć i ostatecznie zaważyć nad nie udzieleniem wotum. Przeszacował.
Natomiast nie podobało mi się i uważa za zbyt ryzykowny wydany ustny prikaz przez Przewodniczacą, co do zakazu minutowej przerwy dla Burmistrza. Powstrzymanie Burmistrza mogło mieć dla obecnych na sali daleko idące konsekwencje. Dobrze że Burmistrz zachował zimną krew i nie posłuchał szefowej. Burmistrz nie chciał przecież opuścić sali i udać się w nieznanym kierunku, chciał tylko po raucie rządowym uwolnić się od pewnych niedogodności, czy to tak trudno było zrozumieć? Dlaczego mu tego chciano zabronić, nie rozumiem. Na jego miejscu ten zarzut podniósłby we wniosku do wojewody o uchylenie wczorajszych uchwał.
To, że przewodnicząca nie chciała zgodzić się burmistrzowi na przerwę na siku to nic w porównaniu do tego, że bezprawnie odebrała mu możliwość odniesienia się do wystąpień radnych. Mogła ograniczyć mu czas odpowiedzi każdemu radnemu, ale odebranie głosu to paskudne posunięcie. Widać kopanie leżącego sprawiło tej pani wielką przyjemność… No cóż, zabrakło klasy. Nie udało się wznieść ponad emocje wczorajszej sesji wiedząc, że wszystko jest wcześniej ugrane z radnymi. Inną sprawą jest to, czy RIO poprze decyzję radnych w sprawie udzielenia burmistrzowi absolutorium. Raczej nie, bo nie można było trzepnąć się wykonaniu budżetu. Radni od nowa sprytnie w dyskusji nad budżetem wpletli zagadnienia z oceny pracy burmistrza dokonywanej na podstawie raportu o stanie gminy. To był oczywisty przewał. Nieudzielenie votum zaufania jak najbardziej, ale nieudzielenie absolutorium to przewałka i decyzja niezgodna ze stanem faktycznym. Absolutorium udziela się lub nie na podstawie realizacji budżetu.
Z dwoma wotami nieufności (element społecznej nieufności) kariery już nigdzie nie zrobi. Wczoraj rada skutecznie podcięła mu skrzydełka. Może trzeba było się wcześniej dogadać: z jednej strony PM daję słowo że nie będzie kandydował za 2 lata, z drugiej rada mu nie brudzi po CV i daje wotum.
Albo gdyby powiedział, że będzie do końca tego roku, a później sam odejdzie, pewnie rada by na to poszła.
Podszywanie się pod czyjeś nicki to nie etyczne zachowanie.
„nieetyczne”
Płotko, być może. Widać z protokołu, że jeszcze wtedy miał pod górkę. Później nauczył się dilować z władzą w stosunku jeden głos=jeden interes.Wtedy chciał zabudowy mieszkaniowej i rura poszła pod zabudowę mieszkaniową, tylko inaczej nazwaną.
Kiedy nabywcy mieszkań się zestarzeją, to będą domy starości.Burmistrz natomiast ewidentnie konfabulował z tym odlesieniem, rzekomo w interesie gminy.Stwierdził, że dla gminy procedował na granicy prawa. To pic na wodę, bo teren w studium jest lasem, a on w mpzp uznał jako nieleśny. Znowu jakieś lex Kmiecik.
Brak sukcesów w planowaniu zawdzięcza sobie. To jest to o czym mówiła p.Kaptur.On traktuje przyszłe studium jako uchwalone i pod nie każe szyć pracownikom plany miejscowe. Nie podejrzewam żadnego pracownika o takie nierozgarnięcie. Ktoś z góry wyraźnie im to nakazuje.
@karp – być może Burmistrz ma przecieki od Dery, że to – podobnie jak miłośnik kotów – burmistrz będzie jednocześnie władza uchwałodawczą i wykonawczą. Rada będzie tylko od podnoszenia rąk.
Kiedyś miałem podobny dylemat, kiedy dopiewskie
podnosiły 21 rąk w górę w celu odrzucenia moich uwag i aż im stawy trzeszczały. Zamiast ich przegłosowywać i podnosić rękę 22 razy, uwaliłem plan bo uznałem, że wysiłek będzie mniejszy.
U was na sesji wiele rzeczy było przewidywalnych np. Waldemary tak samo głosowały i razem wyszły, a to że radny Rybicki powie „bezpieczeństwo” to też był pewnik.Dlatego sytuacja z filiżanką była dla mnie główną atrakcją, bo mogło być z nią różnie.
Dobry pomysł i gratulacje dla GMP!
Za umożliwienie mieszkańcom na bieżąco w trakcie sesji relacjonowanie zachowań obecnych na sali i wstawianie własnych przemyśleń. Niektóre posty były rewelacyjne, np. @karpia o szklane mec.Kmiecika. Razem z żoną pękaliśmy ze śmiechu jak po wpisie karpia mecenas szklankę odłożył.
Odłożenie filiżanki było słuszną decyzją.
Jedną z lepszych w ostatnim czasie i nieporównywalnie lepszą niż pozytywne zaopiniowanie legislacyjnego knota w postaci uchwały o dodatku mieszkaniowym, nie wyłapanego przez Stewiego Wondera z nadzoru Wojewody.
O mienie publiczne trzeba dbać.
O tak, mec. Kmiecik stara się jak potrafi najlepiej działać dla dobra gminy, dla jej rozwoju, ładu, w tym ładu przestrzennego i aby wszystkim jej mieszkańcom żyło się w niej syto i dostatnio.
Nie znamy do tej pory stanowiska burmistrza, co on na to, że jego mecenas wsłuchuję się w głos karpia, który należy przecież do twardej opozycji. Czarne chmury może zawisły nad mecenasem albo mecenas czuje że idzie nowe.
Karp nie jest mieszkańcem Mosiny, lecz Lubonia. Ryje w Mosinie, bo w Luboniu jest spalony.
Wyróżnienie poczynione przez pana Raźnego jasno pokazuje, kto w urzędzie ma wolę współpracy. Natomiast, pana Marciniaka wywołanie burmistrza do tablicy, wyraźnie odkrywa prawdę, jak bardzo burmistrz jest butny…, jak bardzo dostosowuje rzeczywistosc do swoich potrzeb. Po wywołaniu, głos mu tak jakoś utknął w jakby mniej pewnym tonie 😉
Pan Raźny jako radny wskazał na urzędników, którzy faktycznie reprezentują burmistrza. Mówiąc urzędnik należy myśleć burmistrz. Chyba, ze jest tak, iż pan Raźny utworzył w urzędzie 5 kolumnę przeciwko burmistrzowi i tym się chełpi. Wtedy jednak wskazani urzędnicy powinni zacząć się bać…
A Marciniak, no cóż, społeczeństwo Mosiny wielokrotnie odrzucało kandydaturę tego jegomościa na burmistrza wiedząc, co dobrego do tej pory wniósł ten człowiek do gospodarki i polityki mosińskiej.
W mojej ocenie najbardziej sensownym kandydatem na tę chwilę na burmistrza jest radny Raźny. Względnie młody, wykształcony, i co ważne bez kompleksów. I ważne, że nie gada dla samego gadania. Szanuje słowo i szanuje czas. Dobrze by było dla nas gdyby zechciał podjąć się tego zadania. Równie dobrym, a może i nieco lepszym jest pani Przewodnicząca ale ona jest doskonała i niezastąpiona w dotychczasowej roli i szkoda byłoby ją stracić.
Co Ty powiesz, Raźny? Człowiek prawa ręka burmistrza Mielocha w sprawach basenu. Wielki orędownik spółki basenowej, guru finansowy tylko z tego powodu, że pracuje bądź pracował w banku. Spółka basenowa nadal generuje koszty, a nawet straty. Raźny natomiast sam skrytykował wczoraj swoją działalność w kwestii basenu wrzucając wszystko do ogródka burmistrza. Przewodniczący komisji rewizyjnej, a powinien współodpowiadać za straty finansowe spółki basenowej. To jego pomysł. Cwaniaczek sprytnie ukrył się pod płaszczykiem przewodniczącego komisji rewizyjnej.
W żadnym wypadku ten człowiek nie nadaje się na burmistrza. Dobry burmistrz jest dzisiaj zastępcą – to pan Adam Ejchorst.
Nie ma znaczenia że popierał basen ma znaczenie że wie kiedy to przedsięwzięcie jest z różnych powodów niewskazane w obecnym czasie. To nie trafiony argument. Ten argument w zasadzie świadczy tylko za Raźnym.
Natomiast kandydat Ejchorst to kompletny brak kompetencji. Proszę nas nie obrażać tą kandydaturą.
Nas, to znaczy kogo?
Poprosimy o artykuł, w którym wskazane zostaną możliwe scenariusze na kolejne miesiące i lata. Chodzi o przełożenie języka prawnego na język ludzki. Co teraz może się dziać.
Pracujemy nad materiałem na ten temat. Wkrótce pojawi się na naszych łamach. Pozdrawiamy serdecznie.
Nikt do tej pory tego nie odnotował, a ja jednak muszę się tym podzielić z Państwem, chodzi oto, że pani Przewodnicząca była wczoraj bardzo elegancka i pełna wybornych manier. Jednym słowem biła od niej duża klasa na tle zebranych na sali. Bardzo dobrze dobrana sukienka do okoliczności, sytuacji i osoby. Z przyjemnością się oglądało. Szkoda, że tak mało takich ludzi jest w gminie. Mamy szczęście, że jest z nami.
Ciężko było natomiast oglądać przez tak długo radnego Łukowiaka, który miał podwinięte rękawy powyżej stawu łokciowego. Tak można robić ale na wiejskich weselach po rosole. Radny Łukowiak powinien zajrzeć do Internetu np. na Obamę jak się podwija rękawy. No cóż radny Łukowiak musi jeszcze nad sobą popracować. O innych radnych w kwestii wizażu lepiej zamilczę.
Nieważne co o Tobie mówią, byle nie przekręcali nazwiska 🙂 Z tymi podwiniętymi rękawami to chyba ja, czyli radny Ługawiak, nie Łukowiak. Łukowiak to wiceburmistrz. A odnosząc się do meritum, dziękuję za uwagę, popracuję nad rękawami, i pozdrawiam.
Pojawił się GOŚĆ i tak jakoś przypadkiem ekspresowo ranking mojej, jak i innych w podobnym tonie wypowiedzi, poleciał na łeb na szyję, a GOŚCIA, dziwnym zbiegiem okoliczności, poszybował w górę! Czary mary! 🙂
11glosowwstrzymujacych. To co tam ci ludzie robia skoro nawet nie maja zdania w tak waznej sprawie? To jest dbo upadku samorzadu. A czytajac komentarze – nic sie w tej zapadlej gminie nie zmieni. Sami frustraci i malkontenci. Nikt nie ma pomysłu. Nikomu sie nie chcę. Dno wiocha i syf.
Zawsze mówiłem że najgorsze to się wstrzymywać… To prowadzi do nerwic. Albo jest się za albo przeciw. Pozdrowienia dla pana Michała.
Gdyby radni zagłosowali przeciw, a nie wstrzymali się, to dalej przy podjętej uchwale o braku absolutorium, burmistrz ma możliwość odwołania się od uchwały. Tak nie ma uchwały, nie ma możliwości odwołania, to akurat było racjonalne do bólu.
Pierwszy raz po sesji i nieotrzymaniu wotum zaufania oraz absolutorium, głos zabrał burmistrz Przemysław Mieloch. Materiał wideo w artykule.
Po wysłuchaniu vloga burmistrza można być już pewnym na 100% że Burmistrz nie ma żadnego ale to żadnego pomysłu na gminę.
A jedyny pomysł jaki ma to chcę iść z Radą na wojnę. Gdyby Burmistrz miał odrobinę życzliwości dla rozwoju gminy tą jedyną rzeczą sensowną jaką mógłby zrobić to złożyć jak najszybciej dymisję. Ale pensyjka i zusy przemawiają jednak za pozostaniem. Przez dwa lata stracił większość jaką miał w Radzie i stracił chęci do czegokolwiek. Postawił na trwanie i wojnę z Radą. Szkoda że w tym vlogu nie poruszył sprawy wodociągu w lesie.
Bo ten wodociąg to blamaż na jego nieskalanym wizerunku. Nie tego nie wymaże. Faworyzowanie radnego to forma korupcji politycznej i oczywisty konflikt interesów. W podręczniku CBA tak napisali.
No to dopiszę to co trzeba dokręcić.
Postanowiłem o budowie wodociągu w lesie dla Waldemara Wspaniałego, bo kiedyś będę stary, a on mi obiecał pakiet zniżek.Teraz muszę przemyśleć tę ofertę, bo woda jest, ale nie ma kanalizy.Przez podstępne działanie Rady będę musiał korzystać ze sławojki.
Burmistrz lewituje i nie potrafi tego ukryć, odpływa ewidentnie w kosmos i z uporem maniaka wierzy, że tylko on ma wiedzę aboslutną, rację słuszność, ale jego wizja jest porażająca, szkodliwa i niebezpieczna, na szkodę mieszkańów, ku chwale deweloperów, tirów, etc. czyli zagłady i degradacji. To przygnębiająca perspektywa i nie zawiera wsobie elementów dobrobytu.
Gdyby burmistrz publicznie przeprosił Radę i mieszkańców za wodociąg w lesie, za … (tu powinna nastąpić uczciwa i pełna wyliczanka) i obiecał, że już więcej nie będzie, to może ludzie by mu jakoś to wybaczyli, bo w końcu, wystarczy popatrzeć chociażby na dwunastu Apostołów. W chwili próby dwóch zdradziło: Judasz i św. Piotr. Ale nie burmistrz uważa, że jest nieomylny niczym papież w ex cathedra. Była okazja do przeprosin Rady i Mieszkańców na sesji ale jej nie wykorzystał. Wykorzystał natomiast ten moment aby wskazać Bogu ducha winnego Marciniaka. To już było obrzydliwe i prymitywne.
Wszyscy się mylą tylko on jeden nie. Dziwny to facet. Zmarnotrawił stabilne poparcie Rady i pewnie większości mieszkańców gminy. Ja go w ogóle nie rozumiem o co mu właściwie chodzi. On nie buduje sobie poparcia tylko na sile i jakby z premedytacja niszczy je. To jakiś pojedynczy przypadek w samorządności. Jedno jest pewne gdyby dobro gminy leżało mu na sercu, to już od roku zrezygnowałby z fuchy.
I te porównania. Kto mu to w ogóle doradza. Uparł się Kórnika ale nie zaznaczył, jakie drogi dla firm od dawna ma Kórnik. Ma Katowicką, doskonały dojazd do węzła z A2. I tak dobrze nie karze się nam porównywać np. z Tarnowem Podgórnym albo Komornikami. Ale on to wszystko wie. Po co ta woda na młyn. Nie ma pomysłu na gminę, stracił poparcie Rady i myśli, że wojna z Radą to rządzenie gminą. Mamy pecha jako mieszkańcy. Ale to dla nas kara za niefrasobliwość przy wyborze włodarza i lekcja na przyszłość, oby tylko odrobiona, bo tego wcale nie można być pewnym.
No tak: „karze”. Wszystko w tym temacie…
Ja bym na jeszcze jedną rzecz zwrócił uwagę, a mianowicie: kto z radnych głosował za wotum. To jest odpowiedz na wszystko w temacie.
Zastanawiam się, tak teoretycznie, co by się działo w urzędzie, gdyby zamiast takiej 4 było ich 11, czyli pełna i oddana drużyna. To by dopiero były meczy, strach się bać.
@Wąsacz bezzębny – tak było w kadencji 2010-2014 kiedy przewodniczącym Rady był Imć Waldemar Waligórski. Poczytaj protokoły z sesji. Tam to się działo dopiero. Opozycją pomiatano jak chciano. Szkoda że w obecnej Radzie nie ma wszystkich radnych z tego czasu. Toż to frontowi kombatanci !
Słaba to była walka o zachowanie stołka przez Mielocha.
Ma pretensje do przewodniczącej że okroiła mu czas wypowiedzi, a zapomniał, że sam w ogóle nie odpowiedział na jej pisma, mając na to dużo czasu. przewodnicząca powinna w ogóle nie dać mu głosu. Zresztą cały czas bredził, lepiej by wypadł jakby siedział cicho, nie wykorzystał tej możliwości i skutkiem tego po tym bredzeniu wotum nie dali.
Odpowiadając na interpelację radnego Cybulskiego w sprawie bajzlu na targowisku , parkingu i parkometrach informuję, że Radny jak głosował tak ma.Opisany przez radnego porządek jest dobrą praktyka przyniesioną ze Słupska.
Capslock trzyma się dobrze. Włączony rano, we dnie , w nocy radnemu zawsze ku pomocy.