Salon VW Berdychowski Osa Nieruchomości Mosina - działki, mieszkania, domy Wiosenny repertuar trendów w Starym Browarze
Marta Mrowińska | piątek, 5 maj, 2017 | 1 Komentarz

Kuźnia na piaskach i cud narodzin w wehikule czasu

Przedstawiamy kolejną propozycję na ciekawe spędzenie czasu: kórnicką kuźnię i mieszczący się obok niej skansen, niewątpliwie jedno z ciekawszych miejsc w okolicy. Przewodnikiem jest znany już Państwu kustosz Izby Pamiątek Regionalnych– Kazimierz Krawiarz.

Kuźnia Jana Antkowiaka

W czasach staropolskich kowalstwo było jednym z bardzo cenionych zawodów, bez których trudno było sobie wyobrazić życie. W 1875 roku w Kórniku powstała spółka pod nazwą „Pług”. Na obecnym Podzamczu znajdowała się odlewnia, w której produkowano maszyny rolnicze. Spółka pracowała do 1905 roku, ale bez kowalstwa trudno było funkcjonować w ówczesnych czasach. W związku z tym, w 1909 roku sprowadzono do Kórnika Jana Antkowiaka, który stał się tutaj protoplastą rodu kowali. Budynek udostępniony obecnie do zwiedzania był jego kuźnią (wybudowany został na miejscu nazywanym Piaskami), a dom, w którym mieszkał, znajduje się naprzeciwko i do tej pory mieszka tam kowal (robi pokazy przy okazji różnych świąt czy ważniejszych wydarzeń w Kórniku). Warto dodać, że na terenie gminy kórnickiej funkcjonowało aż 28 kowali – każdy z nich zaczynał pracę wczesnym rankiem, kończąc późnym wieczorem, co obrazuje skalę zapotrzebowania na usługi kowalskie.

Kuźnia Jana Antkowiaka - wnętrze

Kuźnia Jana Antkowiaka – wnętrze

Kazimierz Krawiarz w Kuźni Jana Antkowiaka

Kazimierz Krawiarz w Kuźni Jana Antkowiaka

W 1932 roku zmarł Jan Antkowiak, a jego miejsce zajął Kazimierz Antkowiak i do 1984 roku pracował tu jako kowal. W sposób szczególny zapisał się na kartach historii w okresie okupacji. Wspominaliśmy już, że Kórnik znany był z funkcjonowania tu organizacji konspiracyjnych – miejscem zaś, gdzie organizacje te kontaktowały się zostawiając sobie wiadomości i konspiracyjne ulotki, była właśnie kuźnia.

Po śmierci Kazimierza Antkowiaka jego syn Jacek korzystał z kuźni sporadycznie ze względu na brak potrzeb usług kowalskich i zanikający coraz bardziej zawód kowala. Jednak, po rewitalizacji kuźni w 2014 roku, odbywają się w niej pokazy rzemiosła kowalskiego jako przykład warsztatu tak rzadkiego już zawodu.

W kuźni znajduje się jeszcze jedna ciekawostka: kamienne kowadło do obróbki krzemienia. Jest to bodajże jeden z najstarszych elementów znalezionych na ziemi kórnickiej. Naprawdę, warto to zobaczyć!

Kórnicki Wehikuł Czasu

Tak nazwana została część skansenu, w której znajdują się ekspozycje przedstawiające inne funkcjonujące na ziemi kórnickiej rzemiosła. Zwiedzanie rzeczywiście przypomina swego rodzaju podróż w czasie – dla niektórych sentymentalną, dla innych historyczną. Oglądać możemy między innymi warsztat szewski (jak wspomnieliśmy w kwietniowym wydaniu, cała dokumentacja cechu szewskiego, rozpoczynająca się w 1535 roku, znajduje się w Izbie Pamiątek Regionalnych). Wyeksponowany został warsztat firmy Grzegorowski, działający początkowo w Poznaniu. W 1908 roku Walenty Grzegorowski przeprowadził się do Kórnika – niestety, wkrótce potem zmarł, a firmą zajęła się jego żona (w 2008 roku firma obchodziła stulecie swego istnienia). Ekspozycja przedstawia fotografie i przedmioty związane z zawodem szewca, dawny szyld firmy, gotowe wyroby itp.

warsztat szewski firmy Grzegorowski

Tuż obok znajduje się wystawa prezentująca warsztat krawiecki – tutaj zachowała się dokumentacja od 1835 roku. Interesujący jest także kącik pokazujący warsztat cechu garncarzy i zdunów rodziny Siekierskich. Zobaczyć można fragmenty pieców, kafle, zdjęcia a także ciekawostkę: gnom. Jest to przystawka do pieca kaflowego, która służyła do gotowania potraw (taka swego rodzaju mała kuchenka). Oprócz tego możemy podziwiać także warsztat powroźnika i narzędzia używane do produkcji włókien. Ciekawa jest również historia młynarstwa; młynów w Kórniku było wiele – w Kórniku funkcjonowało piętnastu wiatraczników, skupionych w jednym cechu. Najbardziej znaną w tym fachu była rodzina Robińskich. Na szczególną uwagę zasługuje młyn parowy, zbudowany w 1914 roku.

dawny warsztat krawiecki

warsztat krawiecki

Jednym z powszechnych zawodów w Kórniku był także zawód rymarza – w kórnickim Wehikule można obejrzeć fragment warsztatu rymarskiego. Można zobaczyć również ponad stuletnie narzędzia stolarskie, w przyszłości będzie wyeksponowana cała stolarnia, która kiedyś funkcjonowała w ramach Fundacji „Zakłady Kórnickie”. Poza tym, w trakcie kompletowania i wyposażania jest warsztat fryzjerski – takiej ekspozycji nie spotka się nigdzie indziej w okolicy.

ekspozycja upamiętniająca zawód młynarza

ekspozycja upamiętniająca zawód młynarza

Izba Porodowa w Kórniku

Prawdziwym rarytasem w skansenie jest pomieszczenie poświęcone Izbie Porodowej w Kórniku – jest to jedyne takie miejsce w regionie, z pewnością jedno z najciekawszych w skansenie. Warto wspomnieć, że przed otwarciem w Kórniku Izby Porodowej, opieka nad mieszkańcami odbywała się w ośrodku zdrowia. Reorganizacja służby zdrowia w latach 50. XX wieku spowodowała potrzebę podniesienia jakości opieki nad kobietami i ich dziećmi, stąd pomysł utworzenia na kórnickim terenie izby porodowej. Została ona zorganizowana w 1956 roku w kórnickim ratuszu – znajdowała się wówczas w jednym budynku z milicją i urzędem (!). Później izbę przeniesiono do dużego domu na Prowencie, gdzie funkcjonowała do 1975 roku.

wnętrze Izby Porodowej

wnętrze Izby Porodowej

Twórcą ekspozycji jest Iwona Marczak, autorka książki „W kórniku czy w malinach. Narodziny na przełomie wieków”. Książka jest między innymi zapisem historii kórnickiej Izby Porodowej i ukazuje realia porodów w latach 1956-1975 oraz zmiany, jakie zachodzą w opiece nad rodzącą kobietą i jej dzieckiem na przestrzeni lat. Autorka sama jest położną, propaguje naturalne porody w domach (liczba zwolenników takich porodów wciąż rośnie). Jest wychowanką Krystyny Eltmann – znanej i zasłużonej na terenie Kórnika położnej. Trzeba przyznać, że słuchanie opowieści o cudzie narodzin, niesamowitości natury i jej mądrości w tym pomieszczeniu nabiera jedynego w swoim rodzaju wymiaru i dostarcza wielu wzruszeń. Odczuwalna atmosfera piękna narodzin na długo pozostanie w mej pamięci…

Izba Porodowa - tablica upamiętniająca najbardziej zasłużone położne

Izba Porodowa – tablica upamiętniająca najbardziej zasłużone położne

Do innych ciekawych ekspozycji w kórnickim skansenie można zaliczyć jeszcze przedmioty ukazujące warsztat pszczelarski oraz pomieszczenie, w którym znajduje się magiel z początku XX wieku. W przygotowaniu jest ciemnia fotograficzna – już w tej chwili można zobaczyć gromadzone w skansenie wyposażenie takiej pracowni.

zabytkowy magiel z początku XX w.

zabytkowy magiel z początku XX w.

Kórnicki Wehikuł Czasu zadziwia swoją prostotą i skromnością wnętrz, w których jednak można odkryć wiele historycznych przedmiotów i związanych z nimi wydarzeń. Polecam ten niepowtarzalny spacer w czasie wszystkim, którzy chcieliby poznać ziemię kórnicką od trochę innej strony niż perspektywa wspaniałego zamku. Kustosz – pan Kazimierz, z pewnością zadba o to, by każdy zakończył zwiedzanie ze sporą dawką ciekawości dalszego odkrywania naszej historii. Serdecznie zapraszam!

Wasze komentarze (1)

  • sobota, 6 maj, 2017, 11:09:22 |

    Jest tak wiele ciekawych miejsc w Polsce i na świecie które chciałbym zobaczyć, a może i opisać. Tak na marginesie: artykuł czyta się kilka minut (to od strony odbiorcy) a przygotowuje się czasami kilka dni (to od strony autora). Pozdrawiam!

Skomentuj