Gazeta Mosińsko-Puszczykowska
1 listopada to w Kościele katolickim, a także w wielu Kościołach protestanckich moment na wspomnienie wszystkich tych, którzy już dostali się do nieba. Chrześcijanie czczą tym samym zarówno wyniesionych na ołtarze, jak i anonimowych świętych. Tego dnia porządkujemy groby na cmentarzach, wspominamy zmarłych krewnych, przyjaciół, zasłużonych rodaków.
„Nie umiera Ten, kto jest w pamięci naszej…”
Tradycyjnie, jak co roku 1 listopada mieszkańcy odwiedzają groby bliskich. W tym roku Święto Wszystkich Świętych przypada w piątek, natomiast 2 listopada obchodzimy Dzień Zaduszny – czyli wspomnienie wszystkich zmarłych. Drugi dzień świąt ma nieco inny status niż Święto Wszystkich Świętych. W Zaduszki modlimy się za dusze cierpiące w czyśćcu za ziemskie winy.
Na cmentarzu w Mosinie
Piękna była Msza św. na mosińskim cmentarzu i piękne kazanie ks. proboszcza Adama Prozorowskiego, który poruszył serca mieszkańców odwiedzających groby. Podobnie, jak Ci, którzy są już u Pana szczęśliwi, my także możemy tutaj być szczęśliwi, bo zawierzając bezgranicznie swoje życie Panu Bogu jesteśmy bezpieczni i otoczeni Jego opieką, a więc nic złego nam już nie grozi, mówił ks. proboszcz.
Wybierając się na cmentarz autem pamiętajmy o zmianie organizacji ruchu w rejonie cmentarzy oraz zwiększonym ruchu samochodowym.
To jest prawdziwa tradycja, a nie jakieś amerykańskie halołinowe przebierańce.
Bardzo ciekawe kazanie księdza proboszcza. Jest to czas zadumy i refleksji nad przemijaniem. Warto trochę zwolnić, przyjść i posłuchać. Żyjemy w takich czasach, że warto przez chwilę zastanowić się po co tak gonimy, i że są ważniejsze rzeczy niż praca, kariera i pieniądze.
Dzisiaj zaduszki. Zaduszki są znacznie starszym świętem niż obchodzony 1 listopada dzień Wszystkich Świętych. Wywodzą się jeszcze z pogańskich obyczajów, z pradawnego święta zwanego Dziadami.
To może zaduszki są prawdziwą tradycją?
Szkoda tylko, że niektórzy odwiedzają groby tylko raz w roku…