Fiołek wonny, żeby w gardle nie drapało, żeby łatwiej się kaszlało
Witam Państwa wiosennie i przedstawiam kolejną niepozorną roślinę, która jest nie tylko zwiastunem wiosny, ale również surowcem leczniczym i kulinarnym. Chodzi o fiołka wonnego, który właśnie teraz kwitnie i można go z powodzeniem zbierać, jeśli tylko wybierzemy się na spacer lub rozejrzymy na ogrodzie. Dzięki temu będziemy na świeżym powietrzu, a i przy okazji schylając się po te drobniutkie kwiatki, rozruszamy zastałe po zimie ciało. Tego ziółka nie powinno zabraknąć w naszych ziołowych apteczkach, zwłaszcza w czasach przeziębień i grypy, a także na naszych talerzach jako dodatek do sałatek czy masła ziołowego.
Fiołek wonny (łac. Viola odorata) rośnie w parkach, starych ogrodach, zagajnikach, ocienionych łąkach, przy płotach, na zaniedbanych pastwiskach i wzdłuż żywopłotów. Surowcem leczniczym są małe fioletowe kwiatki, liście oraz korzenie. Kwiaty zbieramy w słoneczny dzień w okresie kwitnienia, który przypada na marzec i kwiecień. Oskubujemy delikatnie kwiatki, tak by ich nie zdusić i suszymy w zacienionym i przewiewnym miejscu. Przechowujemy w papierowych torbach, płóciennych workach lub w naczyniach z ciemnego szkła. Liście zbieramy od marca do czerwca i suszymy jak liście. Natomiast korzenie zbieramy od września do października, lub w marcu przed kwitnieniem. Najlepiej suszyć w suszarkach w temperaturze 30 stopni.
Fiołek wonny zawiera związki terpenowe (iron i wiolutozyd), piperonal, parmon, estry kwasu sakicylowego, undekanon, heksanal, pochodne jononu, izobornelol, flawonoidy, witaminę C oraz składniki mineralne.
Ta mała roślinka jest wspaniałym lekiem wykrztuśnym, gdyż upłynnia wydzielinę, która utrudnia oddychanie i zalega w gardle i oskrzelach. Regeneruje błony śluzowe, przynosi ulgę w suchości gardła oraz działa delikatnie napotnie. Oprócz tego pomaga w napięciowych bólach głowy spowodowanych ciągłym stresem, leczy bezsenność, wzmacnia serce, oczyszcza krew, pobudza przemianę materii oczyszczając organizm z toksyn i metabolitów. Dzięki temu z powodzeniem można go stosować przy trądziku, łojotoku i innych chorobach skóry.
Poniżej, jak zwykle, przedstawiam kilka przepisów na wykorzystanie tego wiosennego ziółka.
Syrop z kwiatów fiołka
Trzy szklanki świeżych kwiatków fiołka wonnego wkładamy do emaliowanego garnka, zalewamy szklanką wody, gotujemy na wolnym ogniu pod przykryciem przez 10-15 minut, a następnie odstawiamy na 12 godzin. Po tym czasie odcedzamy i ponownie gotujemy na małym ogniu ciągle mieszając stopniowo dodajemy cukier trzcinowy, w takiej ilości by powstał syrop. Przelewamy do butelek, stawiamy „do góry nogami”, przykrywamy kocem i czekamy do wystygnięcia. Syrop przechowujemy w chłodnym i ciemnym miejscu. Pijemy 2-3 razy dziennie po łyżce, dzieci po łyżeczce dwa razy dziennie. Można również go dodać do herbatki ziołowej. Syrop ma ładny jasnofioletowy kolor i oryginalny smak. Jego picie upłynni wydzielinę zalegającą w oskrzelach i gardle, skutecznie powlecze nasze błony śluzowe i pomoże w ich regeneracji, kiedy zaatakują nas wirusy i bakterie chorobotwórcze. Syrop złagodzi uporczywy i suchy kaszel, zadziała lekko napotnie, a oprócz tego ukoi napięciowe bóle głowy i zapewni krzepiący sen. Z tego powodu syrop zalecany jest nie tylko dla ludzi chorych na grypę czy chore oskrzela, ale także dla ludzi znerwicowanych i psychicznie zmęczonych. Dodatkowo syrop pomaga usunąć toksyny i metabolity z organizmu, przyśpieszy proces przemiany materii oraz oczyści naszą cerę.
Napar z suszonych kwiatów fiołka
Łyżkę suszonych kwiatów zalewamy szklanką wrzątku, odstawiamy do naciągnięcia na 15 minut, przecedzamy i pijemy ciepły. Napar działa uspokajająco na system nerwowy, oczyszczająco na krew, jest zalecany także dla dzieci po przebytej odrze czy szkarlatynie. Zewnętrznie stosujemy do przemywania zmienionej chorobowo skóry.
Herbatka z kwiatów i liści fiołka
1-2 łyżki świeżych lub suszonych kwiatów i liści fiołka zalewamy szklanką wrzątku, odstawiamy na 10 minut pod przykryciem do naciągnięcia, przecedzamy. Pijemy trzy razy dziennie przy przeziębieniu, grypie, kaszlu i bólu gardła. Zewnętrznie do przemywania lub kompresów na zmienioną chorobowo skórę. Herbatkę można podawać również dzieciom. Skład herbatki można rozszerzyć o kilka innych wiosennych ziółek. W tym celu w równych proporcjach mieszamy kwiaty i liście fiołka, kwiat stokrotki, liść babki lancetowatej, igliwia świerka pospolitego i owoców kopru włoskiego. Łyżkę mieszanki zalewamy wrzątkiem, odstawiamy pod przykryciem na 5-10 minut i przecedzamy.
Ocet fiołkowy
Sporą garść posiekanych kwiatów i liści fiołka wkładamy do butelki z szeroką szyjką lub do słoika, zalewamy 500 ml octu jabłkowego, wszystko dobrze wymieszać, zamknąć i odstawić w ciemne miejsce, w temperaturze pokojowej na 2 tygodnie. Codziennie wstrząsamy butelką/słoikiem. Po dwóch tygodniach przecedzamy. Przyjmujemy łyżkę dziennie w celu wzmocnienia serca. Rozcieńczony z przegotowaną wodą stosujemy do mycia lub okładów na skórę w wypryskami. Ocet z powodzeniem możemy stosować do sałatek wiosennych.
Miód z fiołkiem
Szklankę świeżych kwiatów fiołka wkładamy do słoika i dokładnie mieszamy z dwoma szklankami płynnego miodu (np. akacjowy, lipowy) i odstawiamy na dwa tygodnie w ciemne miejsce w temperaturze pokojowej. Po tym czasie możemy miód przecedzić lub zostawić kwiaty w miodzie. Przyjmujemy kilka razy dziennie po łyżeczce, trzymając jak najdłużej w ustach i powoli przełykając. Miodzik stosujemy w suchym kaszlu, kłopotach z odkrztuszaniem i krztuścu.
Olej fiołkowy
Garść świeżych kwiatów fiołka wkładamy do słoika, zalewamy szklanką oleju migdałowego tłoczonego na zimno i odstawiamy w słoneczne miejsce na 6 tygodni. Olej powinien przykryć kwiatki. Po tym czasie odcedzamy olej, kwiatki z oleju można dodać do sałatki wiosennej, natomiast olej stosujemy z powodzeniem do pielęgnacji skóry dziecka, gdyż ma właściwości łagodzące i uspokajające. Olej można dodać do potraw z drobiu lub ryb, gdyż wzbogaci walory smakowe potrawy. Olej ma ważność 4-6 miesięcy.
Tak oto dotarliśmy do końca fiołkowego odcinka. Ja za chwilkę biorę koszyk w dłoń i idę na spacer na fiołkowe zbiory. Słonko pięknie świeci, więc aż chce się wyjść i pogimnastykować przy skubaniu kwiatków i liści.
Na koniec życzę wszystkim Państwu dużo zdrowia i pogody ducha w tym trudnym koronawirusowym czasie. Mam nadzieję, że nie jesteście Państwo na kwarantannie i możecie swobodnie udać się na spacer lub wyjść na ogród. Pamiętajmy o innych wiosennych ziołach, które zaczynają rosnąć, a mogą nam pomóc wzmocnić nasze organizmy w tym trudnym okresie. Korzystajmy z darów natury robiąc wiosenne sałatki. Gorąco polecam do spożywania młodego mniszka lekarskiego, czosnku niedźwiedziego, stokrotki, babki lancetowatej, jasnoty białej, bluszczyku kurdybanka, podagrycznika, pierwiosnka, pokrzywy czy tasznika pospolitego. Z każdym tygodniem będzie przybywać roślin, które możemy wykorzystać do celów kulinarnych i leczniczych. Zatem korzystajmy ze świeżego powietrza, spacerujmy, rozglądajmy się i zbierajmy cudowne dary natury. Nie zapomnijmy, żeby zbierać tylko rośliny z czystych miejsc, gdzie nie jeżdżą samochody, gdzie nie są stosowane nawozy czy inne chemikalia, i tam gdzie nie siusiają pieski. I jak zawsze zasada podstawowa, zioła zbieramy w suche i słoneczne dni.
Pozdrawiam Państwa fiołkowo
Willma