Dlaczego urząd dokłada do pensji przewodniczącego Związku Zawodowego „Sierpień 80” w Bydgoszczy?
W wykazie umów zawieranych przez mosiński urząd jeden z Czytelników znalazł budzący zdziwienie zapis, dotyczący wypłaty wynagrodzenia z budżetu gminy dla Przewodniczącego WZZ „Sierpień 80”.
Urząd Miejski w Mosinie zawarł umowę, której wartość wynosi 8 tysięcy złotych i jej kontrahentem jest PGE Energia Ciepła. W opisie do tej umowy czytamy, że kwota zabezpieczona w budżecie jest przeznaczona na ponoszenie udziału w kosztach zatrudnienia Przewodniczącego KM WZZ „Sierpień 80” w Bydgoszczy.
29 lipca wysłaliśmy zapytanie w tej sprawie do Urzędu Miejskiego w Mosinie z prośbą o wyjaśnienie. W tym samym dniu interpelację w tej sprawie złożył radny Jan Marciniak. Otrzymaliśmy odpowiedź z magistratu po 13 dniach:
Umowa zawarta między Gminą Mosina a PGE Energia Ciepła S.A. Oddział Elektrociepłownia w Bydgoszczy na ponoszenie udziału w kosztach zatrudnienia Przewodniczącego KM WZZ „Sierpień 80” w Bydgoszczy, wypełnia przepisy ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o związkach zawodowych (Dz.U. z 2022r., poz. 854), w myśl których pracodawcy objęci działaniem międzyzakładowej organizacji związkowej, ponoszą koszty pracownicze związane z zatrudnianiem osoby zwolnionej z obowiązku świadczenia pracy na okres jej kadencji w zarządzie międzyzakładowej organizacji związkowej. Wśród pracodawców objętych działaniem KM WZZ „Sierpień 80” w Bydgoszczy, którzy ponoszą wspólnie koszty zatrudnienia jego Przewodniczącego, jest Urząd Miejski w Mosinie.
Jasność tej odpowiedzi pozostawia wiele do życzenia. Na sesji Rady Miejskiej w dniu 11 sierpnia zwrócił na to uwagę radny Jan Marciniak, który również otrzymał odpowiedź z urzędu, w jeszcze bardziej zawoalowanej formie. Sekretarz Gminy podczas sesji starała się wyjaśnić tę kwestię, przyznając, że sprawa jest skomplikowana.
Okazuje się, że da się temat wytłumaczyć w bardziej przystępny sposób. Wraz z perturbacjami wewnątrz urzędu, związanymi ze zmianami kadrowymi oraz atmosferą w magistracie, część pracowników postanowiła w ubiegłym roku zapisać się do związku zawodowego. – Zapisali się, bo czuli zagrożenie. Nie bez powodu – dowiedzieliśmy się od mieszkańca (dane do wiedzy redakcji). W ubiegłym roku pracowników zapisanych do związków zawodowych było więcej, ale część już sama się zwolniła. O sytuacji wewnątrz urzędu pisaliśmy już na początku tego roku.
Tym samym, zgodnie z przepisami o związkach zawodowych, Urząd Miejski w Mosinie zobowiązany jest do płacenia na tzw. rekompensaty dla pracodawcy, w tym wypadku PGE Energia Ciepła za to, że w godzinach swojej pracy ich pracownicy zajmują się problemami członków związku z innych firm, instytucji, itp. Czyli członkowie z delegatury w Bydgoszczy, pod którą podlega Mosina, przyglądają się pracy w mosińskim magistracie. Kwota 8 tysięcy złotych, zawarta w umowie, jest więc kosztem dla pracodawcy (w tym wypadku UM w Mosinie) wynikającym z faktu, że jego pracownicy przynależą do związku zawodowego. Jak tłumaczyła podczas sesji sekretarz gminy, jest to jednorazowa kwota za okres od 1 lutego do 31 grudnia 2022 r.
We wcześniejszych latach do WZZ „Sierpień 80” należały pojedyncze osoby. W ubiegłym roku zainteresowanie członkostwem wewnątrz mosińskiego magistratu nagle znacząco wzrosło.
Tagi: gmina Mosina, Jan Marciniak, Mosina, Urząd Miejski w Mosinie
Wasze komentarze (2)
Gdyby była taka możliwość to przed referendum sam burmistrz by się zapisał do Sierpnia 80.
Dziękuję radnemu Marciniakowi za wyjaśnienie sprawy.
Ta odpowiedź którą cytował na sesji wywracała jelita na lewą stronę, ale ustna odpowiedź pani Sekretarz była już całkiem strawna.
A skąd pomysł, że związek był przyjął burmistrza w swoje szeregi. Widzę, że to idea kogoś, kto nie ma najmniejszego pojęcia jak działają związki zawodowe. Także autor/ autorka artykułu chyba nie za bardzo wie, co chce osiągnąć tym artykułem. Wydawałoby się, że tzw. opozycja burmistrza i związki reprezentujące pracowników (czyli opozycja do pracodawcy) są przynajmniej w części działań po tej samej stronie… Niestety „polityczka lokalna” jest ponad wszystko, widać tylko do końca swojego nosa kto by pomyślał o pracownikach UM.