Nie widać początku i końca remontu przejścia podziemnego na Sowinieckiej
Czytelnicy dopytują nas o sytuację związaną z przejściem podziemnym na ulicy Sowinieckiej. Publikujemy informacje, jak aktualnie przedstawia się sprawa remontu nieczynnego już od niemal 6 lat przejścia podziemnego pod torami. O szczegóły zapytaliśmy mosińskich urzędników.
Przejście podziemne na Sowinieckiej, w przeszłości z powodzeniem wykorzystywane przez pieszych, w wyniku fatalnego stanu technicznego i zagrożenia dla poruszających się tam osób, od 2017 roku pozostaje zamknięte. Wzmożony ruch pociągów na linii kolejowej E59, pod którą przebiega tunel, powoduje częste zamykanie rogatek. O ile dla kierowców oznacza to przymusową przerwę, o tyle dla pieszych, którzy tuż obok mają do dyspozycji tunel, oczekiwanie na otwarcie szlabanów stanowi niejednokrotnie frustrację.
Jak dowiadujemy się od urzędników, pod koniec 2022 r. wykonawca, działający na zlecenie Gminy przekazał dokumentację dotyczącą remontu przejścia wraz z kosztorysem. Koszt remontu oszacowany został wówczas na około 650 tys. zł. Niestety, przygotowana dokumentacja nie oznacza zielonego światła do rozpoczęcia remontu i przywrócenia obiektu do użytkowania. Wraca problem biurokratycznych zawirowań w związku z rozpoczęciem remontu.
– W budżecie Gminy Mosina na rok 2023 r. nie przewidziano środków na to zadanie, dlatego nie można obecnie określić terminu rozpoczęcia procedury przetargowej na wyłonienie wykonawcy remontu, jak i wskazać dokładnej daty przywrócenia obiektu do użytkowania. Ponadto, pomimo decyzji nakazowej WINB, nie została uregulowana sprawa uprawnień Gminy do dysponowania nieruchomością na cele budowlane – tłumaczy Joanna Nowaczyk z Urzędu Miejskiego w Mosinie, na podstawie informacji udzielonych przez referaty Inwestycji i Rozwoju Gminy, Mienia Komunalnego oraz Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami.
– Zgodnie z informacją zawartą w księgach wieczystych, prowadzonych dla nieruchomości, działki gruntu, na których znajduje się przejście podziemne w ciągu ul. Sowinieckiej w Mosinie stanowią własność: działka 1205/11- Skarbu Państwa, działki 1205/10, 1203, 1202 i 2006/8 – Skarbu Państwa w użytkowaniu wieczystym PKP PLK, działka 2006/4 – Gminy Mosina. Odnośnie działki 1205/11 stanowiącej własność Skarbu Państwa, Wojewoda Wielkopolski do dzisiaj nie wydał decyzji komunalizacyjnej stwierdzającej nabycie wskazanej działki na rzecz jakiegokolwiek podmiotu publicznoprawnego (np. Powiatu lub Gminy). Natomiast decyzja Wielkopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Poznaniu z dnia 21 października 2021 r. nałożyła obowiązek wykonania remontu przejścia podziemnego w ciągu ul. Sowinieckiej na Gminę Mosina. W związku z tą decyzją, Gmina przystąpiła do analizy technicznej możliwości wykonania remontu, następnie zleciła przygotowanie dokumentacji projektowej na to zadanie – dodaje Nowaczyk.
Niestety, oznacza to dalszy impas w tej sprawie i oczekiwanie mieszkańców na przejazd pociągów.
Tagi: inwestycje, przejście podziemne, tunel drogowy, Urząd Miejski w Mosinie, wojewoda
Wasze komentarze (34)
IMPAS, to dobre słowo, które określa stan w jakim tkwi od lat MOSINA!
Gminę tworzą i kreują mieszkańcy, władze samorządowe są wynikiem. Skoro mieszkańcy nie wykazują inicjatywy to i władze nie widzą takiej potrzeby. Jeśli chce się zarobić to trzeba inwestować ale skoro inwestycja polega na pernamentnym wyprzedawaniu wszystkiego bez inwestycji w infrastrukturę i przyciągnięcie w ten sposób kapitału to zdaje się, że nie wyjdziemy z impasu 🙂 Według mieszkańców „Zrobić drogi abyśmy mogli dojechać do pracy w…Poznaniu” 😀 heheheheheheheh nie inwestować w Parki przemysłowe! To otulina WPN! to co chcecie? rolnictwo czy turystyka? jedyną atrakcją będą pewnie glinianki! 😀 hehehheeh
To jest jedno z „udanych inaczej” dzieł duetu Ryś-Mieloch. Tak ten duet wychwalał Wróbel w czasie imprezy wyborczej Lisa w ostatnią niedzielę w hali sport6owej.
Czy to przejście podziemne było kiedykolwiek pokropione przez plebana?
Gdyby pokropił to x.Edward Majka zapewne była by to udana inwestycja (co do następcy? nie znam go) Ceniłem tego gościa, że zawsze znalazł rozwiązanie palących problemów stawiał sobie cele które realizował ze sukcesem.
pozycja 137
https://www.bibula.com/?p=108924
+ pozycja 83
nastepny pierd…y na forum z „misją życia”
Jeśli jesteś samorządowcem, to gratuluję wiedzy.
Zdaje się, że to przejście było jednym z punktów odwołania Burmistrza 😀 Jak widać stan prawny właścicieli działek rozdrobniony. W biurokratycznej nomenklaturze trudno ogarnąć jeden podmiot a co dopiero kilka. Ale to „wina Mielocha”. Jak się okazuje odwołanie tego mizernego burmistrza ma jednak drugie dno, mianowicie wprowadzanie w błąd opini publicznej. Tu zażucali przejście tam niewybudowany basen tudzież doprowadzenie usług wodnokanalizacyjnych do działek w Pecnej. Jak się okazuje można klienta śmiało wybronić od tych zarzutów Sowiniecka z przyczyn podanych powyżej, basen przez bojkot i jak ostatnio doczytałem dokumentacja techniczna robiona dużo wcześniej niż Pan M. został burmistrzem za to radni chyba wiedzę takową posiadali już dużo wcześniej. Przynajmniej tak wynikało to z tekstu. Oczywiście Pan M. to nie kryształ ani zacny człowiek i jedyne co się zgadza z tej ulotki to że mało komunikatywny wodolejca 🙂
Jedyne wyjście to uznać,że nie można wyremontować przejścia i wybudować od podstaw nowe! Taki wniosek pobudzi myślenie i liczenie.
Mosiński syf i burdel. Nie da się. Od lat. Nic sie nie da, nie można i kolejne dupersztajny w rolach burmistrzów. I ich świty i lokalne układziki. SYF. Mosina to kompletny syf, pic i fotomontaż. 30 zmarnowanych lat wolnej Polski, niewykorzystanych środków unijnych, braku kompetencji, wiedzy i umiejętności. Za to morze korupcji i lokalnych animozji. Ta gmina to KOMPLETNY SYF. Czas się stąd wyprowadzać. Szkoda czasu.
Całkowicie niezrozumiale jest zachowanie wojewody. Przejście nigdy nie figurowało w spisie mienia gminnego. Nigdy od momentu powstania do dzisiaj. Dlaczego? To proste, nie były ustalone kwestie prawne wymienionych działek. Nie dokonał tego żaden burmistrz od czasu powstania samorządu. Ba, nie dokonał tego także wcześniej naczelnik gminy. Co będzie uprawniało burmistrza do wydatkowania gminnych środków na obiekt, który nie figuruje w spisie mienia gminy i nie jest jej własnością? Szkoda, że Pan naczelnik nie przrzekazał przejścia PKP. Widocznie świętowano hucznie zakończenie budowy i zapomniano, by sprawę doprowadzić do końca. Dzisiaj problem by nie istniał. Swoją drogą, poprzednicy wydatkowali środki gminne bez umocowania w prawie.
Geniusze Karpat Ryś z Mielochem doznali objawienia i zamknęli przejście bo tylko na to było ich stać. Nawet ich wielbiciel Wróbel nic w tym temacie nie pomógł ale jako wodzirej na imprezie wyborczej Lisa sprawdził się koncertowo. Do zespołu Mazowsze niech wstąpi jak tak na scenie jemu podoba się.
Gadasz jak nakręcony Rtś-Mieloch, Mieloch-Ryś Odurzyłeś się czy jak? Przecież masz dokładnie opisane czyja to własność. Ale jak jesteś taki kozak idź i napraw ten bubel prawny Panie radny
Bredzisz! Piłeś, nie pisz! Jedź do Częstochowy na rekolekcje, już! :)))
Już ktoś zauważył tę prostą rzecz, że władze powiatu i województwa chętnie dutkają Mosinę. Starosta nie chce przejścia, PKP też, a Wojewoda chroni interes obydwu. Ułatwia mu to fakt, że przejście nie podpada pod ustawę o drogach publicznych z 1985 roku, także pod tę z 1998. To, że żaden burmistrz nie wpisał przejścia do rejestru mienia gminnego, to też nic takiego. W końcu nawet Marciniak tego nie zauważył, a co dopiero burmistrz Springer. Przez lata mosiński magistrat ładował kasę w nieswoje mienie, ale co tam…. W końcu to bogata gmina. Ryś pierwszy zadał pytanie o stan formalno prawny tego obiektu. Uznał, że może planować remont przejścia tylko wtedy, gdy będzie ono własnością gminy i będzie można umieścić je w rejestrze gminnego mienia.
Ryś zadał pytanie i zamknął przejście a jego wierny uczeń Mieloch tylko kontynuował bezradność oraz szkodnictwo społeczne swojego mentora, na nic więcej nie było ich stać. Wspięli się na wyżyny swoich możliwości. Klasyczne działanie w sowieckim stylu.
Przeczytaj artykuł ze zrozumiemiem. Kiedy to już zrobisz, skomentuj go, ale nie używaj inwektyw.
To niewiele, a jednak warto podjąć taki wysiłek.
Zażyj Stoperan, natychmiast!
To przejscie jest zbyteczne tam nie czekają tłumy przechodniów. Bloki przy przejsciu to starzy ludzie i tak nie będa w chodzili w tunel.Szkoda kasy.
I się mosińskie bagienko napieprza w komentarzach. Syf, lipa, dno i dwa metry mułu.
Aż chce się śpiewać : ,,To idzie młodość, młodość ….,,oglądając fotkę na stronie mosińskiego PIS-u z ostatniego spotkania z komisarzem. No i ten Waldek który jest tam chyba po to, aby tę polityczną ławeczkę ostatecznie zatopić. No chyba, że przywiózł na spotkanie taczkę piasku , no to jego obecność jest usprawiedliwona.
Przejście Podziemne im. Jerzego Rysia i Przemysława Mielocha
Nieźle się walnąłeś w bańkę Poncjusz.
Gość środa, 25 st., 2023, 12:02:34 | # masz zorany garnek przez dopalacze. Łykaj Amantadynę!
Podobno w Pecnej zbierają podpisy by ulicę Sosnową zlikwidować i nadać nową nazwę. Ma być Błogosławionego Przemysława Mielocha. Amen. Waldemar będzie wmurowywał kamień erekcyjny. Aż woda tryśnie z czerwonego hydrantu.
Cudownie! Taki kamyk erekcyjny należy też wmurować w przejściu podziemnym im. Jerzego Rysia i Przemysława Mielocha po wschodniej stronie torów! A kapłan musi to przejście obficie pokropić!
Paradoksalnie, chociaż od zakończenia budowy spornego przejścia dla pieszych minęło 35 lat, nadal sprawa własności w/w obiektu nie jest jasna. Zapewne popelniono wiele błędów formalnych po zakończeniu budowy. Główny to taki, że przejście jako obiekt buowlany nigdy nie zostało wprowadzone do wykazu mienia gminnego. Do chwili obecnej nikt nie przedstawił dokumentu, który by takie mienie ujawniał. Próżno też szukać go w ostatniej informacji o stanie mienia komunalnego Gminy Mosina z 31 grudnia 2021 roku. Opisana przez GMP sytuacja z przejściem podziemnym w ciągu ulicy Sowinieckiej nie jest przypadkiem odosobninym w naszym kraju. Spory o podobnym charakterze trwają w Polsce od lat, a dotyczą inwestycji bardzo poważnych, jak choćby tunel trasy WZ w Warszawie. Kwestie własnościowe dla podobnych przypadków wcale nie są takie oczywiste, a wszystko za sprawą totalnego bałaganu w prawie, które nie stoi po żadnej ze stron mosińskiego konfliktu. Oczywiście korzysta z tego PKP, Starosta i po części nawet Wojewoda. Problem jest jednak istotny chociażby z dwóch powodów: wydatkowanie środków z budżetu gminy na remonty i utrzymanie obiektu niebędącego własnością gminy oraz kwestie odpowiedzialności prawnej za szkody powstałe w wyniku użytkowania obiektu. Podczas uzgadniania zakresu remontów dla projektowanej trasy E59, w latach 2006-2009 burmistrz gminy wnosił do PKP o ujęcie remontu przejścia przy ulicy Sowinieckiej słusznie dostrzegając, że jest ono trwale związane z użytkowaniem przejazdu kolejowego. PKP wielokrotnie wniosek oddalało. Także w kadencji 2014-2018 gminie nie udało się uzyskać przychylności PKP. Oczywiście, można zrozumieć stanowisko zarówno PKP jak i Starostwa Powiatowego, ale trudno zrozumieć stanowisko Wojewody. Od decyzji Wojewody zależy, czy gmina uzyska uprawnienia do dysponowania nieruchomością na cele budowlane. Jej brak nie uprawnia organów gminy do zatwierdzenia środków z budżetu gminy na remont tego przejścia. Dla wszystkich byłoby lepiej, by to Wojewoda rozwiązał problem, bo czekanie na wprowadzenie przez Ustawodawcę pojęcia „własności wartstwowej”, ułatwiającej rozstrzygnięcia spraw podobnych do opisanej może potrwać jeszcze dziesięciolecia.
Parafrazując: po owocach ich, k…wa, poznacie. Ostatnia nieświęta trójca burmistrzów, rządzili około 20 lat, prawie dwie dekady itp. Burmistrz długodystansowy z nich Z. Springer pewnie niewiele zrobiła jak nie nic w sprawie uregulowania kwestii własnościowych przejścia podziemnego ale za jej urzędowania możliwe, że przejście było odświeżane i przywracane do porządku. Owoc – na koniec urzędowania Z. Springer mieszkańcy mogli korzystać z przejścia pod torami, stan jego nie był na szóstkę(bardziej na 2 albo 3-) ale funkcjonowało. Teraz dwóch kolejnych burmistrzów krótkodystansowych wkracza na scenę, ubrani cali na biało. Drugi z nich, a w kolejności generalnej trzeci ostatni, jest krótszego dystansu niż pierwszy. Najpierw działają w tandemie mentor inżynier J. Ryś i zastępca wierny uczeń P. Mieloch. Owoc – przejście podziemne zostaje doprowadzone do stanu rudery, gemela oraz balzel tam panujące daje burmistrzowi inż. J. Rysiowi możliwość wyłączyć je z eksploatacji w roku 2017. Na nic więcej go nie stać. Czy w tandemie Ryś-Mieloch ten drugi był PRZYPADKIEM-podkreślam to słowo, odpowiedzialny za inwestycje? Czy w kadencji burmistrza inż. J. Rysia odnawiano/remontowano to przejście podziemne? Epilog tematu przejścia podziemnego pod torami przy Netto jest podobny do brazylijskiego serialu. Ostatni urzędujący z wyboru mieszkańców burmistrz P. Mieloch powiela bezradność swojego mentora. Wszystko zgodne z zasadą: „wójt nic nie mogę Daniel Obajtek”. Jedyne co udziela się burmistrzowi Mielochowi po swoim mentorze to zmysł inżynierski. P. Mieloch rozważa możliwość budowy wind dla niepełnosprawnych przy przejściu podziemnym, kto bogatemu budowniczemu basenu widmo zabroni. Owoc – dzięki tandemowi byłych burmistrzów Jerzy Ryś – Przemysław Mieloch przejście podziemne pod torami jest już zamknięte 6-ty rok, sztos i epa! Mieszkańców nie interesują zawiłości prawno-własnościowe, od ich rozwiązywania są zatrudniani burmistrzowie, urzędnicy, kancelaria prawna i inni błogosławieni w temacie. Liczy się owoc, 0 – 1. W Mosinie brakuje tylko ustanowienia tradycji wręczania urzędnikom samorządowym Nagrody Geniusza Wzgórz Pożegowskich. Kandydaci do uhonorowania już tupią w kolejce. Przewodniczącym kapituły oraz wręczającym te nagrody powinien być poseł Bartłomiej o ptasim nazwisku.
Na początek przypomnienie. Otóż jak wiadomo przejście podziemne powstało w 1987 roku dzięki staraniom naczelnika gminy, pana Jerzego Szyło. Po panu Szyło gminą zarządzali kolejno burmistrzowie:
– pan Bogdan Robakowski (1990-1992),
– pan Jan Kałuziński (1993-2002),
– pani zofia Springer (2002-2014),
– pan Jerzy Ryś (2014-2018),
– pan Przemysław Mieloch (2018-2022).
Przejście było zdewastowane już w 2012 roku, a może nawet w 2011. Pewne jest, że w tym czasie praktycznie nikt nie zapędzal się do przejścia mocno oznakowanego uryną i zniszczonego przez mosińskich wandali. Sprawę tę relacjonował Merkuriusz Mosiński nr 4/111 z kwietnia 2013 roku na stronie 11. Pod tytułem „Przejście podziemne pod torami” pojawił się taki wpis: „Podziemne przejście pod torami w ciagu ulicy Sowinieckiej jest już od dłuższego czasu celem wandali. Niszczone są schody, oświetlenie, poręcze. Na dodatek stan techniczny tunelu też nie jest najlepszy.”
Już wówczas zauważono, że mieszkańcy niechętnie korzystają z tego przejścia. Także w tym artykule pojawiła się informacja, że:
„Rozwiązaniem, które poważnie brane jest pod uwagę, jest rezygnacja z obecnego tunelu na rzecz nowego przejścia, które powstać może bezpośrednio z peronu przy dworcu PKP.”
Nic mi nie wiadomo, by którykolwiek z burmistrzów przed Milochem i Rysiem zrobił cokolwiek w sprawach własnościowych. Jeśli jest inaczej, to proszę o takie informacje.
Mam kilka ważnych pytań:
– dlaczego rzeczony tunel nie znalazł się w spisie mienia, zarządzanego przez gminę?
– dlaczego żaden z burmistrzów nie próbował uregulować spraw własnościowych tego obiektu?
– gdzie i jak w budżetach zaznaczono remonty przejścia?
– jeśli wykonywano remonty, to jak były one opisywane na fakturach i w budżecie?
– czy radni głosowali kiedykolwiek nad zabezpieczeniem środków na remont, odnowienie przejścia?
Jeśli środki opisywano inaczej, niż na remont przejścia podziemnego, nieistniejącego w wykazie mienia gminnego, to mówiąc bardzo delikatnie dokonywano oszustwa. Owszem, można takie środki przekazać innemu podmiotowi w formie wsparcia np. Powiatowi Poznańskiemu, ale akurat ten podmiot nie jest właścicielem przejścia. Podobna sytuacja jest z PKP.
Pojawia się po raz kolejny pytanie o podstawę prawną takiego działania, jeśli miało ono miejsce w przeszłości.
Oto zadanie dla GMP.
O podstawę prawną zapytaj samorządowych prawników,a nie dziennikarzy.
A może ktoś by pociągnął do odpowiedzialności PKP? To są ich tory? Dlaczego podczas wielkiej modernizacji kolejarze zapomnieli o przejściu? Ja wiem dlaczego. Bo moloch typu PKP to państwo w państwie. Jako mieszkaniec nie godzę się, by gmina za moje podatki brała na swoje barki to dziadowskie przejście. Jest 150 innych ważniejszych potrzeb.
@GOŚĆ- ,,Jej brak nie uprawnia organów gminy do zatwierdzenia środków z budżetu gminy na remont tego przejścia,,.
Mosińskiej Rady to nie interesuje. Uchwalono środki na projekt remontu który został już wykonany. Kto zostanie pociągniety do odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych ? Napewno nie radni którzy wylali tyle łez nad sprawą tego przejścia .
Ja w innym temacie,ale słowo zatwierdzenie też jest kluczowe.
Pan Pełniący Lis odpowiada na pytanie radnego Kasprowicza o WPRIM Aquanetu.Chwali mu się,że odpowiada na pytanie zadane podczas urzędowania Mielocha.
Treść odpowiedzi budzi jednak moje wątpliwości.
http://bip.um.mosina.pl/zasoby/files/rada/kadencja2018-2023/odpowiedzi%20od%20numeru%20650/odpowiedz-696-2022.pdf
Kto i kiedy zatwierdził WPRIM?To co w takim razie będą robić jutro radni na sesji?
https://mosina.esesja.pl/zalaczniki/218645/projekt-uchwaly-w-sprawie-uchwalenia-wieloletniego-planu-rozwoju-i-modernizacji-urzadzen-wodociagowych-i-urzadzen-kanalizacyjnych-bedacych-w-posiadaniu-aquanet-sa-na-lata-2023-2026_2092211.pdf