Wypadek na feralnym skrzyżowaniu w Mosinie
Dzisiaj (25.11) po godzinie 19:30 doszło do wypadku na skrzyżowaniu ulic Mostowej/Śremskiej/Leszczyńskiej/Wawrzyniaka. Niestety są poszkodowani – cały czas trwa akcja ratunkowa (w jednym z pojazdów znajduje się ranna osoba). Na miejscu działają strażacy PSP z pobliskiej jednostki straży pożarnej. Jako pierwsi na miejscu zjawili się strażacy z OSP Mosina, którzy w niecałe 30 sekund przybiegli z remizy i zaczęli udzielać pomocy rannym.
Wczoraj opisywaliśmy sytuację, gdy prawie doszło do potrącenia pieszej, która przechodziła na zielonym świetle na tym bardzo niebezpiecznym skrzyżowaniu. Dzisiaj nie udało się uniknąć wypadku. Przyczyny tego zdarzenia zbada policja.
Moment wypadku zarejestrowały kamery monitoringu.
Tagi: JRG 9, Straż pożarna, wypadki
Wasze komentarze (17)
Do ilu wypadków musi dojść, zanim osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo zrozumieją, że coś jest z nim nie tak.
Doszło do wypadku, a ludzie jadą w najlepsze dalej… Ścigać tych którzy nie udzielili pomocy! Co jest obowiązkiem.
Jaka znieczulica nikt się nie zatrzymał, dopiero po chwili… Masakra
Na tym skrzyżowaniu codziennie są jakieś „dziwne” sytuacje i przynajmniej raz w miesiącu wypadek. Pytam się kiedy ktoś na to zareaguje. Czy na prawdę musi ktoś zginąć aby w końcu ktoś się zainteresował tym skrzyżowaniem?
Jeżeli w ciągu 30 sekund pojawia się straż to „gapie” nie są potrzebni
Przepisy jasno mówią że należy się zatrzymać i udzielić pomocy. Skąd jeden z drugim ma wiedzieć że strażacy pojawią się z 30 sekund? Wiesz ile to jest 30 sekund w przypadku zatrzymania krążenia? Właśnie przez takie głupie myślenie giną ludzie. Moim zdaniem powinni przykładnie ukarać wszystkich którzy sobie „objechali” ten wypadek.
Generalnie pomoc i tak nadeszła bardo szybko. Nie zawsze tak jest.
Każdy narzeka jakie złe skrzyżowanie. Proszę państwa skrzyżowanie jest jak każde inne, tylko umiejętności kierowców wołają o pomstę do nieba, doskonałym przykładem jest osoba na filmie. Więcej wyobraźni i przede wszystkim myślenia za kierownicą. Pozdrawiam
Dokładnie. Ci kierowcy musieli sobie głęboko spojrzeć w oczy ,że na tak dużym skrzyżowaniu czołowo się zderzyli.
Majster może i masz rację ale co z tego skoro w zdarzeniu ucierpieć również może kierowca który jedzie poprawnie – niestety kierujący pojazdami nie zawsze są „orłami” więc skrzyżowania musza być idiotoodporne w przeciwnym razie ucierpieć może każdy, nawet ten który doskonale zna przepisy i jedzie poprawnie
Ja pierdziele, a co niby mają tam zrobić? Może przeprowadzać wszystkich kierowców za rączkę przez skrzyżowanie? Jest sygnalizacja świetlna, to może jeszcze fajerwerki niech strzelają przy zmianie światła? Odpowiedź jest tylko taka że ludzie za kierownicą nie używają mózgu i tyle, co widać na tym filmie. Lepiej niech rządzący tą mieściną zajmą się przepustowością ulic, bo jak łatwo policzyć na samo stanie w korku na wlocie od Rogalinka każdy traci 5 godzin na miesiąc. A to powoduje próbę nadgonienia straconego czasu na pozostałych ulicach dojazdowych.
Może po prostu wystarczyłoby rondo, na które jest tam miejsce i rozwiazaloby wszystkie problemy tego miejsca. Mnie nie pociesza fakt, że to skrzyżowanie jest takie jak inne i że to wina kierowców. Miałabym tak już nie jeden wypadek i to nie ze swojej winy, a na innych skrzyżowaniach jakoś takie sytuacje mnie się nie przytr0afiaja. Także pomimo wszystko będę się upiera, że to nie jest takie samo skrzyżowanie jak każde inne.
Zgadza się, ludzie spędzają czasem po 4h jadąc do pracy, to nie dziwota, że spada koncentracja i dochodzi do takich akcji.
Ja nadal uważam, że najlepszym sposobem jest powrót to ustawień sygnalizacji jaka była wcześniej. Czyli każda droga wjeżdża osobno. Same plusy – brak korków (bo teraz każdy lewoskręt blokuje jazdę prosto), brak niebezpiecznych sytuacji (omijanie z prawej samochodów skręcających z leszczyńskiej w kierunku ronda + kolizja od rynku w śremską), że już nie wspomnę o nagminnym łamaniu przepisu przez niewpuszczanie na zielonym samochodów jadących z rynku w kierunku ronda przez osoby jadącej z leszczyńskiej w kierunku ronda (którym się wydaje że mają pierwszeństwo).
że już nie wspomnę o nagminnym wjeżdżaniu na skrzyżowanie bez możliwości jego opuszczenia. Dotyczy to szczególnie samochodów jadących z leszczyńskiej do ronda. Później na śremskiej robi się zielone i jechać się nie da, dopóki barany nie zjadą ze skrzyżowania. A często się dzieje tak, że ze śremskiej nikt nie ruszy, bo się jeszcze korek nie rozładuje :/
Jechałam tym skrzyżowaniem chwile po tym wypadku. Zatrzymałam się za skrzyżowaniem- trzeba najpierw zapewnić bezpieczeństwo sobie- zatrzymanie się na środku takiej drogi nie było dla mnie bezpieczne.
Zanim zdążyłam wysiąść z auta podbiegło już kilku Panów z OSP. Od początku tego zdarzenia chodnikiem szli ludzie, którym pewnie łatwiej byłoby podbiec do poszkodowanych.
Dokładnie najważniejsze jest bezpieczeństwo własne. Gdyby Ci kierowcy zatrzymali się od razu na skrzyżowaniu i próbowali udzielać pomocy i wszystko zablokowali do pojazdy służb ratowniczych chyba by musiały zatrzymać się na targowisku ;)
Najważniejsze nie szkodzić !!!