„Pyry od Pawła” zrobiły furorę – tony ziemniaków uratowane przed zmarnowaniem
Pan Paweł jest rolnikiem ze wsi Baranówko. Po śmierci członków rodziny, mężczyzna prowadzi gospodarstwo samodzielnie. W tym roku został sam z ogromem niesprzedanych ziemniaków. Pyry przed zmarnowaniem postanowili uratować wolontariusze Jadłodzielni i mieszkańcy.
Zanim wybuchła pandemia, Pan Paweł sprzedawał ziemniaki lokalnym restauracjom i szkołom. W tym roku, jako że zostały one zamknięte, rolnik miał duży kłopot z tym, żeby sprzedać zebrane plony.
– Teraz już nie ma tego zbytu, nie ma weseli, komunii, itd. Zostały jedynie cateringi do szpitala, ich przecież nie zamkną – uśmiecha się rolnik.

Pan Paweł, przygotowujący ziemniaki do sprzedaży przy swoim gospodarstwie w Baranówku.
O problemie dowiedział się Marcin Niemczewski z Jadłodzielni i sam zaproponował Pawłowi pomoc.
– Marcin widział, że tutaj walczę, nie daję rady, i sam zaproponował, żeby jakoś mi pomóc, żeby się pozbyć tych ziemniaków – opowiada rolnik i tłumaczy – Tych pyr jest po prostu za dużo – są to plony z dwóch hektarów.
Kiedy we wtorek Marcin opublikował post na stronie Jadłodzielni z apelem o pomoc, Pan Paweł miał trzy wielkie kopce niesprzedanych ziemniaków. Już w czwartek ponad dwie trzecie warzyw zostało sprzedane. – Dużo pomogło, że Marcin to załatwił, prawie wszystkie pyry poszły – chwali rolnik.
Zainteresowanie ziemniakami prosto od rolnika rzeczywiście przekroczyło oczekiwania zaangażowanych wolontariuszy i samego pana Pawła. Dzisiaj na stronie Jadłodzielni pojawił się nowy wpis – z podziękowaniami mieszkańcom za angażowanie się w akcję. „Zasięg akcji i ogrom zamówień powoduje, że możemy czasem nie odpowiadać na Wasze komentarze” – piszą wolontariusze Jadłodzielni i jednocześnie informują: ziemniaki nadal są dostępne.
#Pyry_od_Pawła – dzieje się!!!
Skradliście nasze serca!😍😍😍
Kolejny raz pokazaliście, że niemożliwe nie istnieje!!!…Opublikowany przez Jadłodzielnia-Mosina Piątek, 14 maja 2021
Włączyć się w akcję można na dwa sposoby: przyjechać do Baranówka i samemu wybrać z kopca ziemniaki albo zamówić dowóz do domu – wtedy koszt będzie wyższy. Więcej informacji znajdziecie na stronie Jadłodzielni.

Na początku akcji, w Baranówku leżały 3 wielkie góry ziemniaków. W kilka dni mieszkańcy wykupili prawie wszystkie warzywa.