Pożegnanie Krzysztofa Osowskiego
Od wielu lat zmagał się z ciężką chorobą. Przyjmował ją jednak bardzo cierpliwie, myśląc, że ją pokona i będzie zdrów. Pomimo choroby można go było spotkać na mieście, robił codziennie zakupy ze swym ukochanym pieskiem. Najczęściej można było porozmawiać z nim u Pani „Oli” przy Totolotku. Odwiedzałem go, rozmowy nie było końca, wspominaliśmy nasze wspólne przygody.
Pożegnanie naszego przyjaciela Krzysztofa
Krzysztof był związany z piłką nożną, którą naprawdę kochał. Przez wiele lat związany z MKS Obra, gdzie grał na pozycji bramkarza. Pod koniec lat siedemdziesiątych bronił barw Stelli Luboń, w lidze okręgowej. Do dzisiaj kibice wspominają jego wspaniałe parady i obrony rzutów karnych. W 1981 roku powrócił do MKS Obra i bronił barw do 1983 r. W tym okresie byłem trenerem w klubie MKS Obra.
Rzetelny, zawsze dobrze przygotowany do zawodów, jak również o dużej kulturze osobistej. Przez wiele lat graliśmy w lidze oldboj w Lubońskim Klubie Sportowym. Występował również z dużym powodzeniem w Las Puszczykowo, w zespole oldboj. We wspomnieniach „Lonia” bramkarz nietuzinkowy, wspaniały kolega.
Bardzo pragnął, aby uczestniczyć w obchodach stulecia klubu. Przygotowując formę zdjęciową wraz ze Stefanem Bartkowiakiem otrzymał od nas portrety zdjęć oraz wydaną książkę. Jaka szkoda, że nie doczekał chwili obchodów.
Należy wspomnieć o rodzinie, wspaniałej żonie Elżuni, dzieciach, wnukach, których tak bardzo kochał. Wszyscy byli przy nim do końca przy podanym opłatku i spokojnym odejściu do Pana. W życiu jest tak jak w sporcie, liczy się start i meta. Pamiętajmy o Krzysztofie. Niech Najświętsza Panienka ma Cię w swojej opiece.
Pragnę podziękować za tak liczny udział rodzinie, działaczom, piłkarzom (Jurkowi Michałowskiemu ze Stelli Luboń, Zenkowi Wojtaszakowi z Huraganu Pobiedziska, Zdobkowi Nowakowi z Unii Swarzędz Swarzędz, Mietkowi Zwierzchowskiemu, Andrzejowi Szczepaniakowi [od początku występowali razem z mosińskim klubie], Stefanowi Bartkowiakowi z 1920 Mosina).
Dziękuję wszystkim obecnym, którzy byli obecni podczas pożegnania Krzysztofa.
Drogi Krzysztofie
Pamiętam nasze wspólne piosenki, nie zaśpiewasz już z nami „Pamelo żegnaj”. Twój pociąg już odjechał – do zobaczenia.
Były trener MZKS Obra Stanisław Dorosiński
Tagi: KS 1920 Mosina, Luboń, piłka nożna, sport