Pracownicy magistratu póki co bez podwyżek
Na nadzwyczajnej sesji mosińskiej rady miejskiej w dniu 17 maja głosowano nad kilkudziesięcioma zmianami w budżecie. Jedna z nich, odrzucona przez radę, dotyczyła podwyżek dla pracowników Urzędu Miejskiego w Mosinie. Kwota zarezerwowana na ten cel w budżecie miałaby wynieść prawie 850 tysięcy złotych.
Przed przystąpieniem do głosowania sekretarz gminy, Dorota Tomyślak, zabrała głos i poprosiła o ponowne rozważenie przedłożonego wniosku. – Chciałabym podkreślić, że determinantem do tego wprowadzenia jest inflacja, z którą wszyscy mamy do czynienia. Średnie wynagrodzenie bieżące, z ostatniego miesiąca, wynosi 5100 zł brutto, bez osób, które zatrudnione są w oparciu o powołanie i wybór. Aż 13% załogi ma płacę zasadniczą wynoszącą podstawę minimalną, czyli 3100 zł. W większości są to osoby bez choćby minimalnego dodatku stażowego, który wynosi 13% – tłumaczyła sekretarz gminy.
Wniosek na głosowaniu nie uzyskał jednak większości: za głosowało 5 radnych, 9 było przeciw. O powód takiego głosowania zapytaliśmy Wiesławę Manię, przewodniczącą Komisji Budżetu i Finansów: – Radni, zarówno Komisji Budżetu i Finansów, jak i pozostali, nie są przeciwni regulacjom wynagrodzeń pracowników Urzędu. Jak mówiłam na sesji, do tego wniosku trzeba wrócić – podkreśla radna. – Jesteśmy zgodni, że takowe regulacje muszą nastąpić, i to jak najszybciej. Pragniemy tylko uzyskać szerszą wiedzę, według jakiego klucza burmistrz przewiduje regulacje płac. Trwają już rozmowy na ten ważny temat – podsumowuje przewodnicząca komisji.
– Ostatnia regulacja związana z „wyrównaniem” płac pracowników Urzędu Miejskiego o stopień inflacji, miała miejsce w czerwcu 2019 r. i wyniosła wtedy około 2% – komentuje sprawę burmistrz Przemysław Mieloch. – Niestety na sesji budżetowej w grudniu 2021 r., Rada Miejska w Mosinie odrzuciła moją propozycję, umniejszając o 5% kwotę zaplanowaną na wynagrodzenia i to na cały rok. Dokonała więc realnego zmniejszenia środków na wynagrodzenia pracowników Urzędu w stosunku do 2021 r. i to w sytuacji postępującej inflacji. Przewodniczący Klubu Radnych „OdNowa” Roman Kolankiewicz deklarował wówczas publicznie, że w I kwartale bieżącego roku, niedobory wynikające z umniejszonych przez Radę środków przy uchwalaniu budżetu, także i w tym dotyczącym płac pracowników, zostaną uzupełnione – dodaje burmistrz. – Na tegorocznej sesji kwietniowej i nadzwyczajnej sesji majowej, wnioskowałem do Rady o zwiększenie środków na wynagrodzenia pracownicze. Rada, na ostatniej sesji 17 maja br., decydując o podziale wolnych środków, odrzuciła mój wniosek o zwiększenie planu wydatków na wynagrodzenia pracowników Urzędu. Przychyliła się jednak do proponowanych zmian w płacach pozostałych jednostek budżetowych gminy – podkreśla.
Jan Marciniak, członek Komisji Budżetu i Finansów, zwraca uwagę na fakt, że o podwyżkach nie decydują radni: leży to w kompetencji burmistrza, jako kierownika jednostki. – W magistracie pracuje na obecną chwilę 114 osób. Nie wiemy, kto konkretnie z imienia i nazwiska otrzymał podwyżkę, a kto nie. Dzięki wspólnej pracy radnych i skarbnika gminy, mamy wiedzę, ile na poszczególnym stanowisku pracy się zarabia, ale nie wiemy, kto kryje się pod tym stanowiskiem (np. kierownik, inspektor, specjalista). Radni uchwalając budżet, decydują o łącznej wysokości środków przeznaczonych na wynagrodzenia – tłumaczy radny. – W 2018 roku burmistrz na wynagrodzenia dla pracowników urzędu dysponował kwotą 5,96 mln, a w roku bieżącym 2022, już o półtora miliona większą, a konkretnie 7,46 mln. W podanej kwocie znajdują się pensje, sześciomiesięczne odprawy emerytalne, nagrody jubileuszowe, zwykłe nagrody oraz pieniądze dla nowo przyjmowanych pracowników, a w ostatnich latach przyjęto spore ich zastępy – wylicza Jan Marciniak.
Burmistrz zapewnia, że regulacją płac w Urzędzie mają zostać objęci wszyscy pracownicy. – Dokonam jej po przywróceniu w budżecie kwoty, o jaką Rada umniejszyła środki na wynagrodzenia przy uchwalaniu budżetu oraz po zwiększeniu ich o 5%. Jeżeli Rada zgodzi się na moją propozycję, pula płac w Urzędzie wzrośnie tylko o 5% w stosunku do roku 2021, przy obecnej inflacji na poziomie ponad 12%. Natomiast budżet nagród zależny będzie od zaawansowania realizacji planu wydatków na wynagrodzenia w kolejnych miesiącach bieżącego roku – podkreśla burmistrz.
– Rada, podejmując większością głosów decyzję o nieprzyznaniu wnioskowanych środków na wynagrodzenia pracowników Urzędu Miejskiego, argumentowała ją brakiem wystarczających danych – podsumowuje burmistrz. – Radni oczekiwali przedstawienia przeze mnie szczegółowych informacji, jakich niestety nie mogę ujawniać: informacja o wysokości wynagrodzeń może stanowić naruszenie dóbr osobistych poszczególnych pracowników, chronionych przepisami prawa.
– Zawnioskowaliśmy o dodatkowy materiał, który w opinii komisji jest brakujący, abyśmy transparentnie i odpowiedzialnie mogli podjąć decyzję o zmianie budżetowej – podsumował radny Roman Kolankiewicz na sesji rady miejskiej w dniu 26 maja. – Chcemy, żeby podział środków był transparentny i sprawiedliwy, chcemy mieć takie zapewnienie. Przedstawiciel załogi powinien uczestniczyć w rozmowach z nami. Wszystkie pozostałe jednostki w gminie otrzymały tą zgodę i mają zwiększone budżety, bo kierownicy jednostek usiedli z nami i wspólnie uzgodniliśmy warunki, na jakich to będzie podzielone. Pan, jako kierownik jednostki, nie chce z nami usiąść i rozmawiać, także proszę się nie dziwić, że mamy ograniczone zaufanie w tym zakresie. Czekamy na spotkanie – podsumował radny Kolankiewicz.
Temat podwyżek dla pracowników mosińskiego magistratu zostanie poruszony na kolejnej sesji rady, poświęconej zmianom w budżecie.
Tagi: burmistrz, Jan Marciniak, Przemysław Mieloch, Roman Kolankiewicz, Urząd Miejski w Mosinie
Wasze komentarze (51)
Wystarczy by burmistrz dobrze zarządzał budżetem płac i organizacją pracy w urzędzie. Na pewno by starczyło na podwyżki. Wystarczy zająć się zasadnością umów zlecenie i już będą środki na podwyżki.
Tak popieram Cię Jolka. Akurat nie znam sytuacji w Mosinie, ale generalnie w polskich urzędach dużo pieniędzy wypływa na umowach zlecenie dla zaprzyjaźnionych ekspertów i doradców oraz na wszelkie firmy zewnętrzne, które opracowują studia, strategie, doktryny itp. To żyła złota. Kupuje się buble do szuflady.
A sabotażysta ręce zaciera bo rzucił kolejną kość niezgody. Ten samorząd to dno.
O Mieloch lubi dzielić ludzi. Tym razem chyba sam padł ofiarą dzielenia. Sobie kasy nakładł w kieszenie i zausznikom ze świecznika. Szeregowi biedować będą.
Szeregowi dostają ochłapy, tylko przydupasy zakłamanego burmistrza mają nagrody. Skarbniczka 14 tysięcy złotych dostała. Pudelek pewnie też dostał sowitą nagrodę.
Radni postąpili zgodnie z zasadą: jaka praca taka płaca.
Pudelek, ale o szczegóły poprosimy. Jak znasz to napisz.
To taka zagrywka przedwyborcza szefa. Widać że w Mosinie ruszyła kampania wyborcza. Ciekawe kto łyknie ostatecznie fotel pierwszego obywatela gminy. Ja obstawiam Jana Marciniaka. Należy mu się chociażby ze względu na staż w polityce samorządowej. To nasz lokalny Joe Beiden.
Marciniak słusznie zwraca uwagę na fakt, że o podwyżkach nie decydują radni: leży to w kompetencji burmistrza, jako kierownika jednostki. Zatem radni głosujący przeciwko regulacjom płacowym w urzędzie nie mają racji. O czym z tak dziwnymi ludźmi dyskutować?
Ed masz rację, tylko pytanie nasuwa się jedno: jak kierownik jednostki może decydować o podwyżkach, nie mając zapewnionego finansowania? Czy uwzględnił te 10% podwyżki w planie finansowym?z tego co tu czytam nie zrobił tego
@Ed. Sprawa jest prosta. Rada przeznacza X milionów na fundusz płac w magistracie. Jest to kwota zawsze większa niż w roku poprzednim. Płace administracji regulują przepisy odrębne jak np rozporządzenie o wynagrodzeniach pracowników samorządowych. To od burmistrza zależy, czy rozdzieli kasę zgodnie z przepisami, a ewentualne nagrody zgodnie z zasadą , każdemu według zasług i wkładu pracy, czy będzie kierował się „innymi zmiennymi”. Na dzień dzisiejszy w UM pracuje 10 sztuk pomocy administracyjnej, zatrudnionej bez konkursu i o niewiadomych kompetencjach( to jakieś kilkanaście procent całej załogi), no i jest efekt-niewydolność UM. Cały Mieloch -miszcz finansów i HR
Ciekawe jak płaci burmistrz Czempinia skoro poszukuje dwóch pracowników do pozyskiwania funduszy ?
Kwestia wynagrodzenia w sferze publicznej nie jest wcale taka prosta jak się niektórym wydaje.
Wiedza mosińskich radnych na ten temat oparta jest raczej na wyobrażeniu aniżeli na wiedzy i doświadczeniu. Problemem wynagrodzeń zajmowała się Komisja Finansów. Jakie są przemyślenia i rekomendacje Komisji w tej mierze ?
Radny Marciniak w wywiadzie udzielonym Radiu ,,Wolna Mosina,, stwierdził, że urzędnicy w Mosinie są bardzo dobrze wynagradzani – lepiej niż ciężko pracujący na budowie.
Plotka ty jako były kominiarz wiesz najlepiej co to kominy płacowe pozdro sąsiad
@Sąsiad – jak zwykle , nie masz nic do powiedzenia.Zwykły beblok !
Komentarz ukryty, zawierał treści: wulgarne i powszechnie uważane za obelżywe (art. 3 Ustawy o języku polskim); (art. 23 Kodeksu cywilnego);(red.)]
Zdecydowanie „miszcz”, panie radny.
Zwykłe draństwo ze strony burmistrza Mielocha. „GURA” sowicie się wynagrodziła, a reszta pracowników otrzymała pismo napisane byle jak.
Redakcjo należy dotrzeć do pisma I opublikować, aby mieszkańcy Gminy zapoznali się jak są traktowani urzędnicy przez burmistrzów i niektórych radnych
itd,itd
Jeśli pan Jakub nie otrzymał podwyżki, to burmistrz będzie kręcił vloga sobie sam.
Czekam na pismo burmistrza Mielocha do premiera w sprawie obniżenia inflacji.
Wcześniej chyba napisze do Premiera radny Kasprowicz, któremu znudziła się mało interesująca praca radnego i członkostwo w Klubie Radnych ,,OdNowa,, Zrobił już pierwszy krok psiocząc do Premiera i Prezydenta na problemy z węglem.
Szkoda, że o tym problemie nie podzielił się z posłami: Bartłomiejem i Szymonem oraz posłanką Jadwigą. Cała ta trójka to przecież mężowie opatrznościowi Mosiny.
Szkoda, że radny Kasprowicz nie uporał się w ustawowym terminie z załatwieniem petycji mieszkańców Mieczewa w sprawie utwardzenia ulicy Wichrowej. Podpowiadam, że petycja zasługuje na uwzględnienie a jej realizacja – ze względu na ograniczone środki budżetowe przy wielu tego rodzaju potrzebach, nastąpi w niedającej się bliżej określić przyszłości.
@Płotko. Nie znudziła mi się praca radnego. Ja tylko opuściłem klub. Petycja mieszkańców Mieczewa została rozpatrzona w terminie. Komisja uznała ją za bezzasadną, z czym nie zgodziła się Rada, kierując petycję do dalszych prac komisji. To tyle i aż tyle. Płotko, gdy kolejny raz będziesz chciała coś napisać publicznie na forum o mnie, to proszę zadzwoń, żeby nie wprowadzać czytelników w błąd. Mój numer to 697896383. Pozdrawiam
Szanowny Panie Radny, nie ukrywam, że wpis był w części prowokacyjny.Nie dziwie się Pana rezygnacji z członkostwa w Klubie który jest beznadziejny, mówiąc krótko: flaki z olejem.
Co do rozpatrzenia petycji to się z Panem całkowicie nie zgadzam. Gdzie jest uchwała w tej sprawie ? Nie ma , a więc nie rozpatrzono petycji.
Flaki z olejem są i bez klubu, co za różnica
Jest duża różnica ! Członek Klubu nie podskoczy wyżej niż cała reszta członków. Neutralny radny może powiedzieć co chce i wnioskować o co chce. Czy te jego marzenia się spełnią to już jest inna sprawa. Członkowi Klubu są bezbarwni i bez polotu. Są nadmiernie gadatliwi i bardzo ubodzy w czyny.
Nie widzę większej aktywności wśród wolnych radnych więc dla mnie bez różnicy
Niezrzeszony radny Waligórski wykazał się heroiczną odwagą pytając, który to radny wystąpił z Klubu ,,OdNowa,, czyli ,,PoStaremu,,.
Klubowicze ,,OdNowa,, milczeli. Po co pospólstwu podawać który radny zrezygnował ?
Plotka nie kumasz o co mi chodzi. Nie ma różnicy czy jest w klubie czy też nie. Twoje przykłady to ironia a o tym z Czapur szkoda gadać. Ktoś wie co z jego mandatem? Sąd już zadecydował?
Jak to wóda może namieszać, także w wymiarze samorządowym…
Teraz poza klubem można będzie w końcu pogadać z burmistrzem o działkach szanownej małżonki. I jak tu być przeciw magistrali do Borkowic.
Słabej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy. Burmistrz jest slaby i nieporadny. Umie tylko wyciągać rękę po kasę. Ciekawe w prywatnej firmie kto ma dać Ci na podwyżki dla pracowników. Musisz sobie radzić reorganizując pracę, zwiększając wydajność itd. A w mosińskim magistracie za obecnego włodarza ilość etatów rośnie ( co nie jest równoznaczne z ilością zatrudnionych bo mało kto już chce pracować pod takim kierownictwem i fala zwolnień nie ustaje) a efektywność pracy i zadowolenie mieszkańców spada. Dlatego jak ktoś nie potrafi zarządzać zespołem ludzkim i finansami to dodatkowe środki nic tu nie wniosą. Burmistrz powinien przedstawić program reorganizacji Urzędu odpowiadający obecnym potrzebom i finansom. Pytanie jest tylko czy potrafi ? Tu może być największy problem że nie potrafi zarządzać zespołem co już udowodnił nie raz. Czas na zmiany i wybory.
Pracownicy Urzędu krzywdy nie mają, oby każdy tyle zarabiał co oni. Mało to do Biedronki praca czeka.Zauważyłam co by się nie działo to wszyskiemu zawsze winien Burmistrz.
[Komentarz ukryty, zawierał treści: wulgarne i powszechnie uważane za obelżywe (art. 3 Ustawy o języku polskim); (art. 23 Kodeksu cywilnego);(red.)]
@anonim napisz lepiej ile dostałeś za napisanie tego komentarza od Przemka. Ostatnio dużo jego troli tu pisuje. Urząd można podzielić na trzy grupy. Wysoko postawiona wierchuszki, która za błędy jest wynagradzana sowicie, bo to przydupasy Przemka. Druga grupa to mniej ważni pracownicy, ale z klucza towarzysko-rodzinnego (życie na plebani jest barwne i kolorowe, bliźniemu trzeba pomóc). Trzecia grupa to ludzie z uczciwego konkursu. Ci dostają tyle co w Biedronce.
Ty pracę w Urzędzie równasz z pracą Biedronki.
Nie pracę, tylko płacę
Przebrnąłem przez ten komentarzowy ściek od a do z. I krótko. Burmistrz z jego zastępcami po prostu won. Co się stało że nie ma referendum dot. odwołania tego karierowicza nieroba? Przecież dwa razy nie zaliczył? Jaki niemoty są radnymi?Co to za cyrk??
@Jarek . Bo ten nieudacznik odwołuje się gdzie tylko może tak jak Waldemary i szefcem a do momentu rozstrzygnięcia radni maja związane ręce
Nie zaliczy trzeci raz i co? Co mu zrobicie? Macie to, coście chcieli. Tylko proszę nie pisać, że to ONI głosowali na tego nieudacznika. Nieudacznik, a trzyma się dzielnie. Zrobił w jajo Rysia, zamęczył przewodniczącą i jak nikt obśmiał wysoką radę. Zakpił i kpi sobie z rady jak Sowizdrzał z uczonych w piśmie…
A mnie się podobają rządy burmistrza Mielocha są takie ekstrawaganckie. Radni bezradni.
Prawda o magistracie jest taka, że rozrasta się, bo najlepsi specjaliści odeszli. Mieloch musi jakość nadrabiać ilością. W dodatku ktoś musi robić na kastę nierobów zatrudnionych z kręgów plebani i rodziny. To pewnie jakieś 20 procent urzędu. To nie może dobrze działać. Dobry urzędnik jest potem sfrustrowany, bo obok siedzi gamoń co ma mamusie wpływowa.
Radni reprezentują mieszkańców i to my jesteśmy bezradni. Mieloch monarchia absolutna
Coś ostatnio nie słychać o nowych, pozyskanych funduszach zewnętrznych. Za obecną pensję nie chce się pisać wniosków?
Pojawiło się na urzędowych stronach kolejne już ogłoszenie o naborze na to stanowisko. Jeśli nasz monarcha zatrudnia ludzi do pozyskiwania funduszy, a później te osoby wspierają urzędową propagandę i nagrywają łysinę jaśnie Pana w wideoblogach to nie dziwię się, że nie ma chętnych.
O funduszach nie słychać, bo monarcha doprowadził do sytuacji, że cały 4 osobowy referat się rozpadł. Tam nie ma już nikogo. Od grudnia na BIP było 5 konkursów na te stanowiska i nikt nie aplikuje. Inna sprawa że kiedyś kierowanie tym zespołem ogarniał jeden pan co już jest na emeryturze. Dziś jego następczyni pupil monarchy chyba nic nie ogarnia. Słuszna uwaga przedpiszącego, że magistrat poszedł w ilość nie jakość. Choć jak tak się będą zwalniać, to ani jakości ani ilości nie będzie.
Czy prezes i członkowie rady nadzorczej spółki basenowej nadal pobierają wynagrodzenie za „pracę”?
oczywiście że pobierają. Im się to po prostu należy
No właśnie, nikt nie pomyślał o bidulach z basenowej spółki. Przy szalejącej inflacji, wartość pensji mają coraz mniejszą, a w końcu pracują codziennie w pocie czoła.
Partyjna korupcja czy już lokalna mafia?
Raczej lokalne kolesiowe cwaniactwo
Pisze się tu o tym, jak pracownicy urzędu są traktowani przez niektórych radnych. To może trzeba napisać też o tym, z jaką pogardą niektórzy pracownicy odnoszą się do radnych i co za ich plecami mówią, również o tych, którzy są w samorządzie od wielu, wielu lat i z którymi poklepują się po plecach.
Niech urzędnik zrozumie, że nie służy radnym tylko mieszkańcom i z naszych podatków żyją burnistrzowie, radni, urzędnicy i inni
@Zastanawiam się napisz nam czego tak szczujesz klakierze Mielocha? Jak coś wiesz to napisz kto konkretnie kogo klepie. Od pewnego czasu na tym forum grasują trolle burmistrza i piszą komentarze napuszczające jednych na drugich. Ciekawe czy to sam nasz hrabia pisze czy komuś płaci.