Pożar domu w Puszczykowie – spłonął dach budynku
Wczoraj (21.10) o godzinie 17:20 straż pożarna została wezwana do pożaru domu jednorodzinnego, przy ulicy Nadwarciańskiej, w Puszczykowie (niedaleko szpitala). W jego wyniku, całkowitemu spaleniu uległa konstrukcja dachu budynku.
Na miejscu pojawiły się liczne jednostki ratownicze, w tym OSP Puszczykowo, OSP Mosina, JRG 9 i JRG 6. W działaniach brały również udział straż miejska i policja. Sytuację koordynowały także służby zarządzania kryzysowego.
Na czas akcji ratunkowej ulica została zamknięta, co spowodowało utrudnienia w ruchu. W pożarze na szczęście nikt nie został poszkodowany.
– Straty ograniczone są do minimum, nikt nie ucierpiał w wyniku zdarzenia. Dołożyliśmy wszelkich starań aby ratować życie i mienie – poinformował strażak z OSP w Puszczykowie.
Strażacy zakończyli działania gaśnicze, a przyczyny pożaru są teraz ustalane przez odpowiednie służby.
Tagi: pożar, Straż pożarna
Wasze komentarze (12)
O 17:20 NIE. Właściciel zgłaszał pożar o 16:57 podobno i ciekawe co się stało że się wysrało i dom się spalił
Współczuję.
Rzut beretem od OSP.
Tylko właściciel zgłasza na numer alarmowy a tam musi ktoś powiadomić te jednostki i coś tu chyba nie zagrało.
…oj OSP to trochę chyba zaspało.. Jednostki PSP z Poznania były na miejscu szybciej
Jak to możliwe skoro pożar był praktycznie pod remizą OSP
Ciekawe czy to wina OSP Puszczykowa i Mosiny ? W Mosinie również jest PSP i też zaspali ?
Z tego co wiadomo to ojciec poszkodowanego był w osp puszczykowo jak doszło do pożaru co jest krok od miejsca zdarzenia ale nikogo nie było na miejscu i poszkodowani przez ponad 25min gasili sami wężem ogrodowym pożar aż do przyjazdu służb.
System powiadamiania to jedna wielka lipa. Strażacy (pogotowie)nie wyjadą z remizy bez dyspozycji. Kilka lat wstecz po wichurach pojechałem w naiwności swojej do osp w Puszczy zgłosić przechylone drzewo nad drogą. Remiza pełna śmieszki heheszki i taką dostałem odpowiedź- dzwoń na 112-. Konkluzja, choćby skały srały bez dyspozycji nie wyjadą.
Ale to nie ich wina że tak stworzono przepisy. Jak nie zostaną zadysponowani to nie są w pełni ubezpieczeni. Pan im renty w razie wypadku prywatnie nie będzie płacił. Więc nie do OSP żale tylko do polityków. Natomiast jak są uzasadnione wątpliwości co do czasu reakcji służb wystarczy zwrócić się o wyjaśnienia do organów nadzoru Burmistrza, Starosty, Wojewody czy bezpośrednio Państwowej Straży Pożarnej.
Ja jechałem autobusem i nie mogliśmy przejechać bo się musiało coś palić. Jak już nas wposcili i przyjechaliśmy to było około 8-9 straży pożarnej i 2 policję i puszczykowska straż miejska która nic nie robiła tylko siedziała w telefonach to jest powalone ale nic z tym nie zrobimy
Robili zdjęcia żeby na Facebookka wrzucić relacje.
podstawówka nie skończona rozumiem?