Budowali domki dla dzikich kotów
Zima zbliża się wielkimi krokami. Nie wszyscy jednak wiedzą, że w gminie Mosina żyje wiele wolno żyjących kotów. Zwierzęta te mają dużo szczęścia – znalazła się grupa ludzi, którzy z zaangażowaniem godnym podziwu troszczą się o nie, podejmując wiele działań i poświęcając im swój czas, energię i siły. Jak informuje Fundacja Agapeanimali na swoim profilu 14 listopada w Szkole Podstawowej „Pod Lipami” w Krosinku zorganizowana została akcja budowania im … domów.
Oprócz części warsztatowej, na spotkaniu przedstawiono problem kotów wolno żyjących oraz zaznaczono jak ważna jest kastracja. Mamy nadzieję, że dzięki takim akcjom byt kotów ulegnie poprawie. Na spotkaniu obecny był też Burmistrz Gminy Mosina Przemysław Mieloch, który również zaangażował się w akcję i zagwarantował większe wsparcie w tym zakresie.
Poprosiliśmy też o kilka słów komentarza Panią Joannę Olejniczak – prezes fundacji Agapeanimali.
– Fundacja Agapeanimali zajmuje się niesieniem pomocy chorym, porzuconym i bezdomnym zwierzętom. Naszym głównym celem jest walka z kocią bezdomnością oraz poprawa bytu kotów wolno-żyjących. Edukacja młodych ludzi – nauka niesienia pomocy, uwrażliwianie na ból i cierpienie zwierząt jest bardzo ważna – trzeba już od najmłodszych lat zwiększać świadomość odnośnie poprawnego traktowania kotów, własnych oraz tych żyjących wokół nas. Bardzo popieramy takie wydarzenia! Jej organizatorzy, rodzice, a przede wszystkim dzieci wykonali świetną pracę. Mamy nadzieję, że inne szkoły wezmą przykład z SP w Krosinku. – mówi Joanna Olejniczak – prezes zarządu fundacji Agapeanimali.
Pamiętajmy, jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za nasze koty, ale za wszystkie, które nas otaczają. Zbliża się zima – pomóżmy im ją przetrwać!
Więcej na ten temat dowiedzą się Państwo w artykule: Kocie problemy w Mosinie – o sytuacji dzikich kotów na terenie gminy
Gotowy domek dla kotów wolno żyjących fot. Fundacja Agapeanimali
Tagi: gmina Mosina, Krosinko, władze Mosiny
Wasze komentarze (5)
Może zamiast domków dla nich to kastracja/sterylizacja bo z roku na rok jest ich coraz więcej i w coraz gorszym stanie zdrowia
Sterylizacja idzie razem z innymi akcjami. Zbliża się zima i o ile latem zwierzęta te sobie jakoś radzą to bez takich akcji jak ta skazane są na śmierć.
Brawo za inicjatywę! Najważniejsze, to nie być obojętnym.
Pani Marleno, dziko żyjące kotki może nie w wystarczającej liczbie, ale są sterylizowane. 6 stycznia 2017r. weszła w życie nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt. Gminy zyskały możliwość finansowania z własnych środków sterylizacji i kastracji zwierząt, w tym psów i kotów posiadających właścicieli. Wiem, że budżet nie jest z gumy, ale wraz z pomocą Stowarzyszeń trzeba dokonywać sterylizacji, by problem nas nie przerósł.
Sterylizacja jest potrzebna, ale i domki na zimę niezbędne. Kotki, które żyją na wolności, nie mają cieplutkiego miejsca u boku człowieka, dlatego potrzebuja schronienia przed zimnem, wiatrem, deszczem i śniegiem. Wspaniała akcja. Gratulacje
Dobrze, że chuda choć koty toleruje, bo psów przecież nie znosi.
A inicjatywa jak najbardziej godna pochwały. Pomagamy zwierzakom!