Niebezpieczne przejście dla pieszych w Luboniu
Do redakcji e-lubon.pl napisała pani Magdalena, która poruszyła temat niebezpiecznego przejścia pod wiaduktem w ulicy Krętej w Luboniu.
Chciałabym zwrócić Państwa uwagę na kwestię niebezpiecznego przejścia pod wiaduktem w ulicy Krętej w Luboniu, jedynej drogi, którą może w nowych realiach (po wybudowaniu wiaduktu i zmodernizowaniu linii kolejowej) poruszać się osoba piesza, rowerzysta na odcinku Luboń-Łęczyca w tym rejonie, przejścia od zawsze bardzo niebezpiecznego, ale jak dotąd nigdy do takiego stopnia (dotychczasowe rozwiązania służące poprawie bezpieczeństwa były wdrażane po moich wcześniejszych interwencjach). Kierowcy poruszający się ulicą Krętą w Luboniu w kierunku Łęczycy nie mają możliwości ocenienia, czy na przejściu dla pieszych za wiaduktem w ulicy Krętej nie pojawił się pieszy. Pieszy z kolei nie ma możliwości ocenienia, z uwagi na nowe wyprofilowanie jezdni i krawężnika, czy spod wiaduktu nie wyjedzie, na ogół rozpędzony, samochód. Na załączonych zdjęciach przedstawiam m.in. sytuację, w której pieszy zbliża się do przedmiotowego przejścia dla pieszych, a pole widzenia uniemożliwia mu ocenę, czy wejście na przejście jest bezpieczne. Dotychczasowe zwracanie uwagi właściwemu Urzędowi Miasta na zaistniałą sytuację nie przyniosło żadnych rezultatów – pisze pani Magdalena.
Niebezpieczne przejście dla pieszych na ulicy Krętej w Luboniu (fot. e-lubon.pl)
O sprawie pisaliśmy w czerwcu br. http://e-lubon.pl/news/2018-05-28/niebezpieczne-przejscie-dla-pieszych-na-ulicy-kretej-list-do-redakcji-14401
Izabella Chodorowska
Wasze komentarze (3)
Ten przejazd pod wiaduktem to jakaś szalona pomyłka. Jest wyjątkowo niebezpieczny nie tylko dla pieszych, ale i dla samych kierowców, którzy wyjeżdżając z Lubonia muszą ustąpić pierwszeństwa samochodom z naprzeciwka, ale w żaden sposób nie są w stanie ich zobaczyć, aż do ostatniego momentu, czyli pod samym wiaduktem. Nie rozumiem, dlaczego w tym miejscu nie ma ustawionych prostych znaków lustrzanych, albo po prostu sygnalizacji świetlnej z czujnikami zbliżeniowymi, które by włączały czerwone światło, gdy zbliża się do wiaduktu jakiś pojazd z guzikiem dla pieszych.
To pierwsze rozwiązanie do przysłowiowe grosze w porównaniu do kosztów całej inwestycji przebudowy tego rejonu.
Podobnie jest na ulicy Komornickiej w Wirach. Kolejny absurd w tym rejonie. A pasy tam przebiegają chyba w pionie – gratuluję tutaj komuś który wpadł pomysł namalowania ich na ścianie. Wspaniały pomysł. Jednak jak widać, nikt się tym nie zainteresował a kasę za pierdzenie w stołki oczywiście co miesiąc kasują.
Pod tym wiaduktem mamy niewłaściwe oznaczenie pierwszeństwa. Zgłaszałem dwukrotnie za pośrednictwem platformy policyjnej do monitororwania zagrożeń, nic się nie zmieniło.
Oznaczenia są pozostałością po kształcie drogi sprzed przebudowy. Obecny kształt jezdni sprawia, że osoby jadące od strony Lubonia (a więc z pozycji podporządkowanej) muszą wjeżdżać pod wiadukt na ślepo, gdyż nie widać czy nikt nie nadjeżdża zza zakrętu. Pierwszeństwo przejazdu powinno być odwrotne.
Przejazd w Wirach z kolei oznaczony jest prawidłowo.