Uwaga! Niebezpiecznie na budowie hali sportowej w Mosinie
Pod koniec czerwca do Urzędu w Mosinie wpłynął wniosek radnego Michała Kleibera odnośnie nieprawidłowo zabezpieczonego placu budowy na terenie budowanej obecnie hali sportowej przy ul. Krasickiego. Na wniosek odpowiedział burmistrz Jerzy Ryś, który winą za stan rzeczy obarcza m.in rodziców bawiących się tam dzieci (sic.). Postanowiliśmy sprawdzić jak obecnie wygląda sytuacja na terenie budowy (11.07.2018r.).
Radny Mosiny, Michał Kleiber, w przesłanym przez siebie do urzędu wniosku zażądał między innymi o natychmiastowe powiadomienie inspektora nadzoru sprawującego pieczę nad budową hali o braku zachowania podstawowych zasad BHP i nadzoru nad placem ze strony inwestora. Wniósł również o wezwanie wykonawcy do prawidłowego zabezpieczenia budowy poprzez zabezpieczenie ogrodzenia oraz skutecznego ograniczenia dostępu osób postronnych, w tym dzieci. Jaką dostał odpowiedź?
W odpowiedzi na wniosek radnego, burmistrz gminy Mosina Jerzy Ryś wyjaśnia, że ogrodzenie o którym mowa, zostało zniszczone przez osoby postronne (prawdopodobnie dzieci), które próbowały przedostać się na teren budowy. A panel ogrodzenia, o którym mowa we wniosku nie stanowi zagrożenia …
Jednocześnie dodaje, że nie jest dla niego zrozumiała obecność dzieci na placu budowy i pyta: „Gdzie w tym czasie znajdują się rodzice tych dzieci?„.
Sprawdziliśmy plac budowy. Rzeczywiście, płot (jeśli można to tak nazwać) w wielu miejscach jest doszczętnie zniszczony. Wejście na teren budowy dla nikogo nie stanowi żadnego problemu. Na placu budowy po godzinie 14, oprócz faktycznie bawiących się tam dzieci, nie było już nikogo. Tabliczek informujących o prowadzonych w tym miejscu pracach i wiążącym się z tym niebezpieczeństwem jest zdecydowanie zbyt mało (zlokalizowaliśmy jedną). Sytuację i stan ogrodzenia najlepiej oddają zdjęcia.
My jako rodzice, mieszkańcy pytamy co z tym faktem robią natomiast władze i osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo na placu budowy? Bo dzieci winić o stan rzeczy raczej trudno. Od upublicznienia nieprawidłowości minęły już dwa tygodnie. Niestety w tym czasie nie zrobiono w tej sprawie praktycznie nic.
Całkowity koszt budowy hali sportowej przy Zespole Szkół w Krośnie wynosi według kosztorysu wynosi 9 899 901, 58 zł. Wykonawcą robót jest Zakład Instalacyjno-Budowlany Mateusz Maćkowiak. Gmina Mosina podpisała umowę z wykonawcą inwestycji 8 lipca 2016 r., z terminem wykonania w ciągu 23 miesięcy od daty podpisania umowy. Zgodnie z tą umową, budowa hali sportowej w Krośnie miała zakończyć się w połowie 2018 r.
Linki:
Tagi: inwestycje, Jerzy Ryś, Michał Kleiber, Urząd Miejski w Mosinie, wypadki, władze Mosiny
Wasze komentarze (50)
No pieknie takie rzeczy tylko u nas w mosinie
opieszałość burmistrza nie zna granic – takiego gbura dawno nie widziałem
Rozmawiałeś kiedyś z burmistrzem? Może nawet nigdy go nie widzialeś. Wczoraj spotkalem burmistrza na tej budowie od strony ul. Krasickiego. Nie był sam, chyba był jeszcze któryś z pracowników urzedu. Bywa tutaj czesto i czasem rozmawiamy. Wczoraj podobno kontrolował kilka inwestycji.
Pieszo pewnie przyszedł…
Jakie to ma dla ciebie znaczenie?
Co nie zmienia faktu,że Burmistrz jest bezczelny w swoich wypowiedziach, a do tego mało skuteczny w działaniu.
Pawle. Nic nie stoi na przeszkodzie byś to zmienił. W twojej wypowiedzi widzę ogromny potencjał. Nie bądź chamski, ale przygotuj sobie kampanię wyborczą i zmień na lepsze to, co lepszym być powinno – twoim zdaniem.
dramat!!!
Jaki Pan,taki kram.
Rozumiem to, że ważne jest dla nas bezpieczeństwo oraz porządek. Jednak irytują mnie teksty pisane bez przygotowania. O czym chcę napisać? O niczym ważnym, o przepisach związanych z placem budowy.
Skutkiem przejęcia placu budowy jest przejście na wykonawcę odpowiedzialności za szkody wynikłe na przekazanym terenie. Skutek ten wynika z art. 652 k.c. Zgodnie z tym przepisem, odpowiedzialność wykonawcy trwa od protokolarnego przekazania placu budowy aż do oddania obiektu. Odpowiedzialność oparta jest na zasadach ogólnych. W grę wchodzą następujące regulacje:
– art. 415 k.c. – wykonawca odpowiada za szkody wobec osób trzecich, a więc osób innych niż inwestor, np.: wobec osoby, która doznała urazu na skutek upadku na niezabezpieczonym terenie budowy;
– art. 434 k.c. – wykonawca odpowiada za szkodę wyrządzoną przez zawalenie się budowli lub oderwanie się jej części. Jest to odpowiedzialność oparta na tzw. zasadzie ryzyka, a więc dość rygorystyczna. Jest ona niezależna od zawinienia wykonawcy. Zwolnienie się od odpowiedzialności może nastąpić tylko wtedy, gdy wykonawca udowodni, że szkoda nie powstała z wady w budowie ani z braku utrzymania budowli w należytym stanie.
Odpowiedzialność wykonawcy jest wyłączna. Inwestor nie jest podmiotem współodpowiedzialnym za ewentualne szkody. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy szkoda powstała wskutek działania inwestora (wyrok Sądu Najwyższego z 11 listopada 1977 r., sygn. akt IV CR 307/77).
Tyle na ten temat. Skoro redakcja zadała sobie trud, by napisać powyższy artykuł, to winna zadać sobie trud by sprawdzić, czy burmistrz ma wiedzę na temat stanu pokazanego w artykule i czy zajmował stanowisko w tej sprawie.
Tu chyba sprawa rozchodzi się o lakoniczną odpowiedź burmistrza i to, że nikt nic z tym bajzlem nie robi. Jak widać powyżej problemem jest najwyraźniej impertynencja i biurokracja urzędowa, bo w normalnej gminie za coś takiego to by mieszkańcy suchej nitki nie zostawili.
Borek, niczego nie zrozumiałeś.
Za plac budowy odpowiada ten, kto go przejął celem realizacji budowy, czyli wykonawca. Jak na razie nikt tego prawa nie zmienił. Zamiast gdakać bez sensu, zapytajcie burmistrza, czy zna sytuację i czy interweniował w tej sprawie u inspektorów nadzorujących budowę.
A tak na marginesie Borek, rozumiesz ty słowo, którego użyłeś w swojej wypowiedzi? Czym dla ciebie jest impertynencja i jakie ma tutaj znaczenie.
Piszesz, czy burmistrz interweniował u inspektorów nadzoru.Drogi budowlańcu, przecież burmistrz podpisuje umowę z inspektorem nadzoru, aby on, z ramienia właśnie burmistrza, egzekwował od wykonawcy wszelkie nieprawidłowości jakie na budowie się pojawiają. Nie tylko nieprawidłowość w realizacji projektu budowlanego, ale i całego placu budowy, który został wykonawcy przekazany przez burmistrza.Z tego co widzimy na zdjęciach i z opisu wynika, że nadzór nie realizuje swoich powinności wynikających z umowy z burmistrzem, albo niezbyt często bywa na placu budowy.
To prawda, ale prawdą jest też to, co napisał budowlaniec. Ponadto popatrzmy na analogiczną sytuacje z wiaduktem na Śremskiej. Zakończona budowa (prawie), ale wzdłuż Czwartaków bałagan. Także niezakończone prace przy pałacu ślubów. Inwestorem nie była gmina, a jednak…
Kto kierował dużą budową ten wie co mówi, kto tego nie robił będzie opowiadał o rzeczach zasłyszanych i niezrozumiałych dla siebie. Nie przesadzajmy także z nadzorami. Mamy przykład Stobnicy.
Co twoim zdaniem miał powiedzieć rodzicom, którzy poniżej pleców maja to, gdzie i jak bawią się ich dzieci. Mieszkam tu od urodzenia i bajzel oraz smród były tutaj zawsze. Szybko o tym zapomnieliśmy i wściekamy się, gdy ktoś nam to przypomina. W wielu miejscach jeszcze tak jest, wystarczy szerzej otworzyć oczy i nie udawać kogoś, kim się nie jest.
Tą halę robią chyba Ci sami zeolni, co wiadukt na śremskiej. Fuszerka do kwadratu!!
*zdolni
Głupoty piszesz, Aleksieju Maksimowiczu Pieszkow.
Kto to zeolni?
Bez kitu chora gmina.
To co czytam to tylko przykład tego, jak tu panuje patologia. W irzędzie jesteś jak intruz. Załatwić coś graniczy z trudem. Obserwuję jak wygląda obsługa interesariuszy w Puszczykowie. Różnica olbrzymia. No cóż, tak to jest jak gminą rządzą ludzie, którzy mają interesy gdzie indziej niż w tej gminie.
Witam jaśnie pana…
Ludzie przecież macie co chcieliście – sami sobie Ryśia wybraliście!!!!
Jest to jawna kampania przedwyborcza. Trzy razy wstawione to samo zdjęcie -wjazd na nowo wybudowany parking. Notabene fatycznie nie zamknięty.
Natomiast zdjęcie dzieci jeżdżących po trawie przy szkole to zwykła manipulacja. Teren, po którym jadą dzieci to teren otwarty przy budynku szkoły, a nie hali. Jest tam wstęp cały czas, ponieważ przy szkole znajduje się plac zabaw i radny Kleiber doskonale o tym wie. Ogrodzenie, które jest w jednym czy dwóch miejscach ewidentnie zdeptane i ściągnięte w dół to wysiłek mieszkańców, nieważne dużych czy małych, którzy próbowali przejść na drugą stronę bo pewnie normalna drogą dookoła było im za daleko.
Budowa niezabezpieczona, a burmistrz pyta gdzie są rodzice??????? A burmistrz ma dzieci?
No i czy burmistrz jako dziecko był taki grzeczniutki i nigdy nie broił? Dzieci często kombinują i wchodzą na takie tereny, bo to jakby ciekawsze i więcej frajdy niż na placu zabaw.
Dzieci i rodzice nie są winni, tylko osoby odpowiadające za bezpieczeństwo na placu budowy.
Święta racja. Mandatu wykonawcy nie ma kto wystawić ?
Co to ma do rzeczy?
Jeżeli „Gościówa” lata po forach, to jej dzieci w tym czasie latają po takich właśnie terenach i kombinują: „bo to jakby ciekawsze i więcej frajdy niż na placu zabaw”.
Zdaniem „Gościówy” wszyscy poza nią maja zadbać o to, by maluszki czegoś nie zmalowały.
No i pozamiatałaś kobieto!
Jeżeli burmistrz ma dzieci i takie podejście to współczuje …
Mam wrażenie, że ktoś w gminie jest zatrudniony tylko po to by pisać broniące urząd komentarze i stawiać minusy tym, których komentarze są niewygodne urzędowi.
A kiedy grodza działkę pod Park Wodny w Mosinie he,he ?
Gdy będzie woda he, he!
Klepisko i wiecheć słomy za stodołą. Nic więcej do szczęścia nie jest nam w Mosinie potrzebne. Po co hale i jakieś dyrdymały, kiedy mogły być pola i ziemianki.
Swego czasu A. Einstein powiedział:
„Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej”
Jak ulał pasuje do naszego grajdołka…
Święta racja hehe.
Tak się składa, że Gościówa nie ma dzieci persono z Krosna. To Ty pozamiatałes. Kiepsko kiepsko
Oj tam, oj tam. Zaraz tam pozamiatałem. Nie wiesz, czy mam dziateczki, czy nie. Ale ty, jeśli nie masz dziatek, to skąd taka wiedza. Zapewne z autopsji…
Chłopie skończ się wysilać z tą rynsztokową retoryką. Od kiedy pamiętam mieszkańcy Krosna nie byli zbyt lotni ale Ty to osiągasz szczyty. Załóżmy, że już się pokazałeś, burmistrz jest zadowolony – zadanie wykonałeś i możesz odebrać nagrodę…
Powiesz to chłopakom z Krosna prosto w oczy? założę się, że nie.
Zauważyłeś, że strzelasz sobie w stopę. Tym pytaniem, chcąc nie chcąc potwierdzasz tylko mój punkt widzenia.
Pomyliłeś respondentów, „Polaku Mały”. Piszesz o jakiejś „rynsztokowej retoryce”, ale właśnie taką prezentujesz. Jesteś bezczelny, chamski i bardzo obcesowy. To twoje naturalne cechy. Wiem kim jesteś, więc mnie to nie dziwi.
A Ty człowieku z Krosna nie musisz pracować? Albo dziećmi sie zająć? Straszny z Ciebie typek… z Krosna
System, do którego się modlisz na razie nie istnieje. Upadł i tak sobie tkwi w tym upadku zapominając o istniejącej jeszcze, licznej rzeszy wiernych. W tej demokracji, kapitalistycznej, nie ma obowiązku pracy. Nie zauważyłeś tego? Ponadto, mając własną firmę zarządzamy także własnym czasem…
Biznesmenik z Krosna. Lepiej wyjdź na świeże powietrze i przewietrz szare komórki. To dobrze robi nawet tym co mają własną firmę 🙂
Pozdrawiam
Biedny trollu…
No i pudło…
Skoro taki dobry tatuś, to zamknij kompa i idź do dziecie pajacu z Krosna
Skoro taki dobry tatuś, to zamknij kompa i idź do dziecie pajacu z Krosna. Zajmij się czymś pożytecznym. Posprzataj lepiej kanał mosinski. Ale nie ty tylko przed kompem siedzisz
Dzieci zawsze boją , jak byłem mały to też po budowach biegałem . Ale zawsze był stróż który nas gonił. A płot był reperowany. Jeśli ktoś ma nadzór nad budową to jego psim obowiązkiem jest wyegzekwowania od budowlańców by zadbali o bezpieczeństwo na każdej budowie . A pan z Ktoś ma faktycznie niech pójdzie w teren i zorganizuje zbieranie śmieci nie tylko przy kanale .Pozdrawiam
Dokladnie tak!
O tak, „dokładnie tak”!