Salon VW Berdychowski Osa Nieruchomości Mosina - działki, mieszkania, domy Wiosenny repertuar trendów w Starym Browarze
Wojtek Pierzchalski | poniedziałek, 16 mar, 2020 | komentarzy 6

Uczniowie z mosińskiej szkoły nie przestrzegali kwarantanny? Nie musieli.

27 lutego dwudziestka uczniów z mosińskiego technikum wróciła z Rimini. Miejscowość znajduje się na północy Włoch, gdzie obecnie szaleje koronawirus. W ostatnich dniach napływa do nas wiele sygnałów, że dzieci z technikum nie przestrzegały kwarantanny. Jak się okazuje, nie musiały, bo nie były nią objęte.

Uczniowie z mosińskiego Zespołu Szkół nr 1 im. Adama Wodziczki wylecieli na praktyki do włoskiego Rimini 9 lutego. W trakcie ich pobytu okazało się, że Włochy to europejskie ognisko pandemii koronawirusa. Dyrekcja szybko podjęła decyzję o ich powrocie do kraju oraz zatrzymaniu uczniów i nauczycieli na dwa tygodnie w domach.

12 marca Paweł Zawieja, dyrektor zespołu szkół poinformował, że kwarantanna uczniów zakończyła się. – U żadnego z uczestników wyjazdu nie zostały zaobserwowane objawy zarażenia koronawirusem – dodaje w komunikacie. Tuż przed powrotem młodzieży wicedyrektorka szkoły zapewniała – Po powrocie ci uczniowie pozostaną w domach na czas, który zapewni wszystkim uczniom bezpieczeństwo. Rodzice dzieci, które nie pojechały do Włoch mogą być spokojni. – mówiła nam Beata Zakrzewska dwa dni przed powrotem dzieci.

Kwarantanna a nadzór epidemiologiczny

W komunikacie dyrektora szkoły możemy przeczytać, że zakończyła się „kwarantanna” uczniów. Jak dowiaduję się od szkoły, sformułowanie zostało użyte przez pomyłkę. Uczniowie w rzeczywistości byli pod nadzorem epidemiologicznym. Czym się różni kwarantanna od nadzoru?

– Kwarantanną obejmowane są osoby, które miały kontakt z osobą zarażoną Covid-19 lub podejrzanymi o zarażenie koronawirusem – czytamy na stronie pacjent.gov.pl. Takiej osobie nie wolno wychodzić, nawet z psem na spacer, do sklepu czy do lekarza. Uczniowie, którzy byli we Włoszech nie zgłosili kontaktów z zarażonymi koronawirusem, zatem zostali objęci nadzorem epidemiologicznym, a nie kwarantanną.

Z nadzorem epidemiologicznym mamy do czynienia, jeśli ktoś np. pracował w budynku, w którym przebywał nosiciel koronawirusa, był w tej samej przestrzeni. Czyli w takiej sytuacji, gdy nie było bezpośredniego kontaktu z nosicielem lub chorym, ale na wszelki wypadek sprawdza się stan zdrowia tej osoby.

Nadzór epidemiologiczny trwa 14 dni. Odbywa się w porozumieniu z pracownikami inspekcji sanitarnej po wywiadzie epidemiologicznym. Należy przejść na pracę zdalną w domu, zawiesić życie towarzyskie, ograniczyć do minimum wyjścia. Dwa razy dziennie mierzyć sobie temperaturę, kontrolować swój stan zdrowia. – czytamy dalej na pacjent.gov.pl.

Dzieci nie przestrzegały kwarantanny?

Od kilku dni zaczęły napływać bardzo jasne sygnały „Dzieci, które były we Włoszech nie przestrzegały zasad kwarantanny”. – Cały czas wychodzili z domu i funkcjonowali w Mosinie, tylko w formie rozrywki. – czytamy. – Powinien się tutaj pojawić artykuł jak była łamana kwarantanna, jakie to powodowało ewentualne zagrożenie epidemiologiczne – inny komentarz.

Uczniowie, którzy wrócili z Włoch nie byli objęci kwarantanną przez służby sanitarno – epidemiologiczne. Byli pod ich nadzorem, co znaczy, że nie można było wyciągnąć żadnych konsekwencji wobec dzieci, które by wychodziły z domu. Beata Zakrzewska, wicedyrektorka technikum w Mosinie pod koniec lutego mówiła – Razem z rodzicami jesteśmy zgodni co do tego, że młodzież póki co powinna zostać w domu i monitorować swój stan zdrowia. Szkoła nie może jednak nikogo zmusić do kwarantanny, kluczowy dla bezpieczeństwa będzie zdrowy rozsądek i zastosowanie się do zaleceń Głównego Inspektora Sanitarnego. – tłumaczyła.

Zatem w przypadku pojawiania się uczniów na ulicach Mosiny, żadne służby nie mogły np. nałożyć na nich mandatu. Ich pobyt w domu i ograniczenie życia towarzyskiego zależało tylko i wyłącznie od zdrowego rozsądku rodziców i samych uczniów. – Żeby policja kontrolowała, czy ktoś, kto jest objęty kwarantanną, jej przestrzega, wobec takiej osoby musi zapaść decyzja administracyjna. – mówi mi podinsp. Iwona Liszczyńska z biura prasowego Komendy Miejskiej policji w Poznaniu.

Policja sprawdzi, czy przestrzegamy kwarantanny

Obecnie w Mosinie i okolicach na kwarantannie przebywa około 50 osób. Liczba ta spadła w ostatnich dniach z powodu wykluczenia u niektórych osób zakażenia koronawirusem. – Na ten moment policjanci na terenie gminy Mosina nie ujawnili żadnych nieprawidłowości w związku z przestrzeganiem kwarantanny – mówi podinsp. Iwona Liszczyńska z Komendy Miejskiej w Poznaniu – Funkcjonariusze minimum raz na dobę kontrolują, czy poszczególne osoby przestrzegają zasad kwarantanny. Najczęściej taka kontrola odbywa się w dzień i bez bezpośredniego kontaktu policjanta z osobą objętą kwarantanną­ – dodaje.

Policja w całej Polsce na bieżąco dostaje informacje o kolejnych osobach objętych kwarantanną. Za jej nieprzestrzeganie grozi grzywna do 5 tys. zł.

Napisano przez Wojtek Pierzchalski opublikowano w kategorii Aktualności, Mosina

Tagi: ,

Wasze komentarze (6)

  • JWB
    poniedziałek, 16 mar, 2020, 18:17:50 |

    „W czasie nadzoru epidemiologicznego należy ograniczyć do minimum wyjścia”. Czyli jednak można wychodzić. To szkoda, że szkoła zrobiła tak dużą pomyłkę i nie skorygowała jej nawet. Ludzie nakręcali panikę, że uczniowie łamią kwarantannę, a oni pod nią faktycznie nie byli. Niepotrzebne zamieszanie zrobili.

    • mieszkaniec
      środa, 18 mar, 2020, 11:18:34 |

      Uczniowie jako ogół nigdy nie byli pod kwarantanną. Dementowałem to wszędzie gdy ktoś taką głupotę napisał. Ale ludzie wiedzą lepiej. Mają zakaz spotykania się ze sobą (bo to logicznie było by bez sensu) natomiast nie są i nie byli poddani kwarantannie.

  • Krzysztof
    poniedziałek, 16 mar, 2020, 19:11:19 |

    A ja myślę że słowo kwarantanna było użyte specjalnie, z premedytacją aby uspokoić inne osoby.
    Już sama kwarantanna która miała być rzekomo zastosowana dla tych uczniów budziła wiele kontrowersji. A teraz okazuje się, że to był nadzór epidemiologiczny.

    • Realista
      wtorek, 17 mar, 2020, 9:06:58 |

      A wyszła niepotrzebna afera. Jakby zastosować normalna kwarantannę i jej przestrzegać nie byłoby takiej fali krytyki na uczniów i ich rodziny. A pomyłkę można było w każdej chwili sprostować jak pisze JWB.

      • mieszkaniec
        środa, 18 mar, 2020, 11:20:34 |

        Nie możesz zastosować kwarantanny dla osób które nie spełniają przesłanek do jej nałożenia. To byłoby bezprawne ograniczenie wolności nawet w takiej sytuacji jak obecnie. Należy rozgraniczyć kwarantanne z zaleceniem braku kontaktu z rówieśnikami i pozostawaniem w domu / na terenie własnej posesji.

    • lol
      wtorek, 17 mar, 2020, 14:16:16 |

      Gwoli wyjaśnienia.
      „Kwarantanna to izolacja osób zdrowych, które miały bliski kontakt z osobami zarażonymi lub podejrzanymi o zarażenie. Osoby te muszą pozostać w swoich domach, nie kontaktować się bezpośrednio z innymi i nie przyjmować gości. Rekomenduje się, by kwarantanna trwała 14 dni.

      Nadzór epidemiologiczny odbywa się w porozumieniu ze służbami sanitarnymi po wywiadzie epidemiologicznym. Objęte są nim osoby, które nie miały bezpośredniego kontaktu z osobą zarażoną, ale np. pracowały w tym samym budynku. Prewencyjnie zaleca się monitorowanie stanu zdrowia takiej osoby poprzez pomiary temperatury 2 razy dziennie, a także ograniczenie spotkań, w miarę możliwości pozostanie w domu i przejście na pracę zdalną. Nadzór epidemiologiczny trwa, podobnie jak kwarantanna, 14 dni.”

Skomentuj