Za nami druga edycja mosińskiego festiwalu teatralnego FesTTeatr. W dniach 22-24 listopada na deskach Mosińskiego Ośrodka Kultury można było zobaczyć aż dziewięć spektakli. Takiej kumulacji sztuki teatralnej Mosina chyba jeszcze nie doświadczyła!
Pierwsza edycja festiwalu ogniskowała się na lokalnych grupach teatralnych. W tym roku do Mosiny zjechali aktorzy z całej Polski: Poznania, Maszewa pod Szczecinem, Krakowa czy Skarżyska-Kamiennej. Mosinę i Puszczykowo reprezentowały grupy młodzieżowe.
I to właśnie te grupy młodzieżowe porwały publiczność w piątkowy wieczór. FesTTeatr rozpoczął taneczny performance. Później, przy pełnej widowni, z owacjami na stojąco i gromkimi brawami swoje premierowe spektakle pokazały grupy teatralne „Napoleon”, „Między Wierszami” i „Po prostu”. Po zejściu ze sceny aktorki i aktorzy tonęli w uściskach i gratulacjach od najbliższych. Rośnie nam w okolicy nowe pokolenie amatorów teatru!
W sobotę i niedzielę emocji nie było wcale mniej. Zachwycała różnorodność form teatralnych i tematyka. Zobaczyliśmy scenografie budowane przez kilka godzin („Gdybyś tu był mój brat by nie umarł” czy „Kasandra”) ale i minimalistyczne („Człowiek ja > człowiek nikt”, czy „Hej Ty”). Śmiech w „Scenariuszu dla trzech aktorów” przeplatał się ze wzruszeniem w „A słońce świeciło”. Odważne formy teatralne sąsiadowały z klasyką. FesTTeatr zakończył drobiazg z repertuaru Zbigniewa Wodeckiego zaśpiewany po mistrzowsku przez Macieja Szulca.
Organizatorzy (Teatr bez Kurtyny, Mosiński Ośrodek Kultury i Mosińska Biblioteka Publiczna) podkreślają bardzo pozytywny odbiór festiwalu przez widzów, których gorące przyjęcie i wrażliwość podkreślały też teatry goszczące na FesTTeatr 2024.
– Ja dodałbym jeszcze to, że każdego dnia sala była wypełniona do ostatniego miejsca – mówi Marcin Niemczewski z mosińskiego Teatru Bez Kurtyny. Pomysł na taką imprezę narodził się rok temu. – Jako Teatr Bez Kurtyny działamy już jedenaście lat i w tym czasie w pewnym sensie „wychowaliśmy” sobie lokalną publiczność. Kilka razy w roku potrafimy mieć pełne sale na spektaklach, co pokazywało, że jest spore zapotrzebowanie na tego typu wydarzenia. Wiadomo, że oferta teatralna Poznania jest bogata, ale nie każdy z naszych mieszkańców ma czas i możliwości, aby z niej skorzystać. Stąd pomysł na festiwal. Chcieliśmy, aby ten teatr był dostępny, na wyciągnięcie ręki, a do tego jeszcze w przystępnej cenie – opowiada Marcin Niemczewski.
– W ubiegłym roku FesTTeatr miał charakter lokalny i wystąpiły na nim grupy z Mosiny oraz okolic. Tym razem postanowiliśmy wyjść nieco szerzej i zaprosiliśmy zaprzyjaźnione zespoły z całej Polski. Jeden z nich, z Krakowa, to już profesjonalny teatr. Pozostałe grupy tworzą amatorzy, to znaczy osoby nie utrzymujące się z grania na scenie, bo ich poziom artystyczny, który prezentują jest bardzo wysoki – dodaje.
Zdjęcia: Małgorzata Witt, MOK





